Da się wyżyć za 800zł ??

chodzi mi o miesięczne wyżywienie 3osobowej rodziny.

tak..:) my tyle dajemy a nawet mniej i nie jest źle :) odkładamy na mieszkanie i większość jedzenia kupujemy z przecen:)

oczywiście że się da, jest to życie bez szaleństw ale do przetrwania wystarczy. Ja gotuję sama, nie chodzimy do restauracji czy nie zamawiamy pizzy i wydaje 150-200zl tyg. Zupy robię na 2dni, 2danie też zawsze jest...głodni nie chodzimy

to takie zycie bez przyjemnosci:( Okropne czasy zeby rodzina za 8 stow musiala wyzyc.

niestety jesteśmy zmuszeni do trybu oszczędnościowego przynajmniej przez kilka miesięcy. Przy obecnych cenach to nie są duże pieniądze dlatego zastanawiam się jak gotować by starczyło

Polecam korzystać przede wszystkim z warzyw sezonowych, kasz, ryżu. Ryż kupuj nie w woreczkach tylko 1 kg opakowaniach, bo jest taniej (i zdrowiej ;)) . Zrób sobie sama mrożonki z warzyw na zimę (jeśli masz zamrażarkę), bo taniej Cię to wyjdzie. Zrób sobie troszkę przetworów w sezonie na pomidory, ogórki. To się kalkuluje :)

jvjvcjfllll to co ty kupujesz za jedzenie, co ty gotujesz, że wydajesz mniej niż 800zł??? dla mnie szok, chyba że masz swoją dziąłkę i owoce i warzywa swoje

co to jest jedzenie z przecen? bo z promocji, rabatów to wiem, ale z przecen?

Z przecen, to takie, że za dzień albo dwa mija termin przydatności do spożycia.

to wasz problem, nie mój.

to ja dziękuje za takie żarcie. Ja jak mi mija termin serka wiejskiego w lodówce, bo nie zdązyłam zjeść to wyrzucam, bo pod koniec terminu ważności już nie za bardzo się to nadaje do spożycia. Oni to wpychają ze sklepu żeby sie tego pozbyć, a wy to kupujecie...

Dziecieoroby

mam swoją działke ale za dużo warzyw nie mam...takie podstawowe sałata rzodkiewka marchew cebula,ogórki, kabaczki, seler por, jabłka śliwki, gruszki, winogrono, brzoskwinie, czereśnie, wiśnie, mirabelki, porzeczki ale wiadomo ze tego jeszcze nie mam...dopiero będą. kupujemy promocje, przeceny, 2in1 pracuję w tesco więc mam do tego dostęp i wiem co dobre a co sobie darować:)

ja kupuję w dyskontach i też jakoś żyję. niestety w tych czasach trzeba się nakombinować by przetrwać

też pracuję w tesco i wiem co można a co nie z przecen brać. Czasem za kilkanaście złoty można zrobić zakupy na dwa dni, a że w pracy i tak jest się czasem codziennie, a czasem co drugi, trzeci dzień to da się dobre zakupy robić. Chemię za parę złoty też można kupić, proszki persil po 8 zł za 3,5 kg ale trzeba bywać często, wyprawki dzieciom do szkoły za ułamek tego co koleżanki płacą za wyprawki dzieciom też, ubrania, buty i całą masę rzeczy ale trzeba poświęcić trochę czasu aby ogarnąć co i kiedy.