dziewczyny wierzyc w to czy nie??

hej wszystkim:) To znowu ja, znowu streszcze swoją historię, poznalam chlopaka rozmawialismy sporo, spotkalismy sie po czym dalej mielismy dobry kontakt raz mielismy sie spotkac jakos nie wyszlo i w pewnym momencie chlopak przestal pisac tyle ile wczesniej, nagle nie odpisywal 3 dni po czym napisal ja odpisalam i znowu milczenie od poniedzialku, stwierdzialm ze nie bede pisac wiecej skoro nie odzywal sie. JEdnak dzisiaj bedac na fb widzialam ze jest dostepny i niestety stety nie wytrzymalam.... i napisalam po porostu czesc i chwile nic zniknął wiec napisalam mu ze ok nie bede juz pisac i go zameczac:) po jakiejs chwilii niby wrocil i odpisal ze przeprasza mial duzo problemow ostatnio i dlatego nie pisal ale myslal o mnie co dziennie i ze lubil i lubi ze mna rozmawiac i niebawem mysli ze wszystko wroci do normy.... Co mam o tym myslec wierzyc czy to sciema?