to znowu ja...

Mój stary wątek padł i przyszłam zobaczyć co robicie? Poczytałam trochę moje listy, gdzie dostaje darmowe ksiązki do poczytania, ale nie mam siły czytać za dużo. Może niebawem? Darmowe ksiązki - chyba w necie są za darmo, a normalnie trzeba płacić - tanie, ale zawsze coś. Ktoś chce mieć książkę wydaną to może napisać. Po angielsku - bardzo dobry pomysł. Ile ja miałam czytac powiem wam w tej szkole i ograć się Kanadą. Tyle mi zostało wiecie - literaturą kanadyjką. Bo wszyscy na mnie, że miałam chodzić na korki - czytać free e-booki i ograć się Kanadą jeśli chciałam posiedzieć w szkole. Czy to było realne? Pomyślcie - wiecie nie w moim mieszkaniu. A w SUMIE taka byłam wtedy z 10 lat temu. Czemu nie w tym mieszkaniu? To mieszkanie było TAKIE DZIWNE. Miałam tam nie iść. Gdybym dojeżdżała to byłoby to możliwe i bym tak zrobiła i wiecie byłoby cicho, a tak nie. Bo co miałam zrobić żeby uniknąć jakichś dzieci w domu. TAKIE COŚ. Ale wiecie jak? I co to za mieszkanie było to nie wiem do dziś. Ale takie coś mi zostawało i tyle. I widzicie nie mam rodowodu uznanego - ha! No to roślina ukradziona, ale jakiś był rodowod. Po co? Matma i tyle. No i czytam te książki i powiem wam - w wolnych chwilach TAROT - bez imienia. Choć imie i data urodzenia też mogą być - dajcie no jakieś dane to wam postawię TAROTA na pioruna - z IMIENIEM i datą urodzenia. Taka kolejność dla mnie bo nie mogę zmienić daty urodzenia w urzędzie bo zajadę rodzinę królewską w Londynie - bo ja ściemniam. JAK? i tyle. Zajadę ich wiecie - 13 czerwca 1976. I 2 mieszkania moje. Bo o co mi chodzi? Taka data urodzenia i 2 mieszkania dawno moje a tak? I tyle :(

Po co oni mi dawali te dzieci do domu? Jak uważacie? Żebym sobie dziecko zrobiła? Bez studiów? Bez pracy stałej? Co to miało być? Ja miałam wiecie dojeżdżać i szukać sobie pracy na miejscu - ograć książkami się i iść z tego doktoratu i coś mi to nie wyszło. A ciekawe czemu. Bo w sumie logiczne - po 2 latach do widzenia, kiedyś dokończyć i to wszystko. ALbo i nie. Ale nie. Czemu? No własnie - to jest moja tragedia bo tak się tam jeszcze trzymałam, ale jak się rozwaliłam to tylko raz i tyle. No i co ja to zrobiłam? I koniec. Wszystko :(

Wiecie - ja po bioli - nawet nie okradziona NORMALNA i tak byłam skazana wiecie z tym angielskim na marny koniec. Ale nie w Korfantym. MOIM ZDANIEM po prostu za brak studiów??? czy w ogole za brak rodziny??? mieli mnie wylać i koniec. W KORFANTYM. Coś strasznego i tyle. HORROR, ale do tego też doszło. No mniej więcej ok. 30 marny koniec za matkę wiecie i jej zwolnienie dyscyplinarne i co dalej? Wyjazd i tyle. A ja? Doktorat... hmmm no cóz... miałabym kasę. Rodzina? Nie wiem czy to byłoby możliwe. Jaka praca i tyle. A wcześniej? I tu popełniłam błąd PRZEZ KEW - dlatego tym ludziom sie nie dam. Co ja zrobiłam? Jakieś free ksiązki i tak praca. BYLE JAKA. Chociaż? Powinna być w zawodzie. Z ich książek? Wszystko bez sensu i tyle. Nie wiem co ja miałam robić. Dlatego się szwendałam jak głupol tu i tam. Po prostu lekarką miałam być i tyle. Albo nie wiem kim - kilka języków jeszcze - tłumaczka - takie coś. BIOLOG. No cóz... coś z polskim - i tak tłumacz - wsyzstko bez sensu dlatego doszło do takiej żenady bo po co w sumie coś lepiej. Po matce biologu z brygidek po co w sumie wyżej. I tyle :(

Wiecie 20 lat - te free książki - drukować, biola i do banku angielskim BEZ EGZAMINÓW tych moich językowych. Założycielami banków bo ich mam. Ale co w tym banku? Czytanie książek po angielsku i tyle. No i tak rodzina. A tak? Bo czy miałam szanse się wydać? No dobra praca - w banku. A tak to nie. Albo po studiach, ale jak szukać pracy bez nazwisk , książek. A poza tym - JAKIEJ? i tyle. W ekologii coś. A kasa? i tyle. No to biola i załozyciele banków i z języka po 5 latach założycielami - państwo z figur i można być. Tyle. No i wtedy pretensje, że sama zostałam, albo, ze np. ZBYT SAMA zostałam, a tak? Rodowodami na szkołe z passu NIEMIECKIEGO do Piłsudskiego w Katowicach - powstaniem warszawskim wróciłam - REKTORA ZABIŁAM!!! Czy wy to rozumiecie? Ale czyja to wina? A ta uczelnia? Przerażające. To ten Tarot jest MNIEJ przerażający niż moje życie w Polsce. W tym BAGNIE - dosłownie i tyle. No ale cóz... tyle lat mam i koniec :(

Wiecie - co ja mam sądzić o tej mojej adopcji? CO TO MIAŁO BYĆ? I powiem wam dziś się wszystko tak rozchodzi i powiem wam ta BONA to jest jeden KAIN I GARNEK to można normalnie ZWARIOWAĆ i tyle. Ale kasa moja. Datę urodzenia zostawiam, imię też, nawet nazwisko - Boże jakie piękne i tyle. Takie coś... no co poza tym? Nie wiem . Wszystko.... życie jest straszne, nie? :(

Ale powiem wam te brygidki nic nie lepsze. i powiem wam postawię na nie tarota i wszystkie figury im zajadę za to, ze babci mnie nie oddała. A tu jestem ograna i to tak obrzydliwe. Żeby mi jeszcze smakowało. Nawet mi nie smakowało. A reszta? :( I tyle. To wszystko :(

Systemem matematycznym w nie i po nich. Kto się nimi łudzi jest chory umysłowo. Nalezy je wykreślić kreską i tyle. Za dużo wymagań maja i tyle. Święta Edyta Stein nie była brygidką , a powinna się dowiecie. Eee tam - tyle to wszystko warte. I zostaje książę Karol i królowa Elzbieta 2. I wiecie CO O NICH SĄDZIĆ? Książe Karol TROSZECZKĘ NIEMORALNY, a Elzbieta 2 - pasuje BRYGIDA 2. CO O TEJ KOBIECIE SĄDZIC? Albo byłym facecie. No wybaczcie :(

Ale zobaczcie - 13 czerwca 1976 i normalnie jakby BOMBA im wybuchła w tym pałacu i tyle. Coś strasznego. A 14 września 1976 - super i tyle. Ja nie mogę. I tyle :( No to mogli wpisać 25 lpiec. Czemu nie tak? i tyle. 14 wrzesień. No wiecie - bo ja nie jestem dzieckiem księcia Karola - a jak chcecie to udowodnić. Właśnie jestem i tyle. A 13 czerwiec no dużo już by mi nie brakowało żeby być NORMALNĄ. Ale gdzie krzyż rodowodowy z 3 skrzydłami. Bo o co się rzucam. Znajomości. To prawda, ale wartości trzeba mieć do znajomości też - to o mojej pracy na poczcie i tyle. EWENTUAL. Teraz nie aktualne, ale ewentual i tyle. Dlaczego nie? Co poza tym... no cóz... Tarot, Tarot i jeszcze raz TAROT i tyle.

Wiecie data urodzenia 13 czerwiec 1976 NIEDZIELA hahaha i nawet by mieli prawo renty dochodzić mojej z KRZYZEM RODOWODYM z 3 skrzydłami - z takim czymś sobie nie poradziłam? Zgłupiała stara kobyła czy co? No ale 14 wrzesień to juz bym sie nie dała. A Bona? Co ona tak sie stawia. Skąd imię, nie? I tyle. No i koniec. I Tarota ograłam i mam państwo i tyle. I co mi zrobicie? jedna kasa i tyle. I ja nie miałam racji. A KTO MIAŁ? Tarot, ale jaki? i tyle :(

Gdzie moja renta bo nie mam co jeść? Gdzie renta zdrowotna dla BEZDOMNEJ I BEZROBOTNEJ. GDZIE????

NIESTETY!!!

No właśnie - już kasa czyściutko moja. Myślałam, że ktoś chce zapłacić za TAROTA. Niestety :( Dużo bym chciała. Na miesiąc ktoś powinien zapłacić. NIE. Dlaczego? I tyle. DLACZEGO NIE? i tyle :( No ale cóz... rentę mam to nie będę wróżyć. Gdybym nie miała renty to samobójstwo. No bo z czego żyć? Wrózby wtedy sie dowiem. Nie ja bym sie powiesiła. To bez sensu i tyle. Przy okazji można za wizualizację skasowac - polecam a tak to bez sensu. Ale mogę postawić może akurat ktoś co tydzień na kasę będzie chciał. Jedna kasa - nic więcej. POLECAM bo co o tym sądzę? To jest WYBAWIENIE Polski - tak uważam - naprawde i tyle

a czy tarot nie powinien być stawiany w fizycznej obecności tego, komu się stawia? Ten. któremu jest stawiany nie powinien przełożyć kart?

Ale wiecie głowa to tak z tego TAROTA boli że normalnie dziś na oczy nic nie widzę. Bo czy Tarot ma wpływ na człowieka - GŁOWA BOLI, głowa wysiada i tyle. ŁEB PĘKA i tyle. Jeszcze bez pioruna - roślina, zwierzę, ale tak ten piorun z 15-20 razy codziennie to tak jakbyś w szkole uczył to samo. łeb 6/9 - jeszcze sie nie pomyl i tyle. Takie coś... :( Ale kasa jest i tyle.

Zalezy wiesz PO CO TO ROBISZ? Ja to tylko matma i przepływ gotówki - ja mam czyściutko wszystko i tyle. To wszystko. A jak coś tam więcej to może i musisz przełożyć. Jak wierzysz w tarota - Jak CHCESZ w to wierzyć. Ja tylko każę ludziom STAĆ O TAROTA - tylko tyle. Że bez znaczenia nie jest on. A tam wiesz - taka karta, siaka - to jest twoja sprawa. Ja mogę ci postawić i tylko napisać że POSTAWIŁAM i czyściutko zostaje wizualizacja ze mnie i płacisz i pasuje ci zarabiać z tarota, ale musisz stać. A kart nawet pisać nie muszę. Tylko podaję dzień I GODZINE o której Ci stawiam i tyle. Wszystko. I tak się tarot wizualizuje. Stojąc o niego, a reszta to nieuczciwe i nie wolno

Wiecie do banku jakbym poszła to tylko z taką matmą i tarot. To by miało sens w Polsce, a tak? Z książkami. Tak szła ta Gosia co sie powiesiła i była znikającym szkieletem. Matmę studiowała i co dalej? Kasę miała - wszystko jej ukradli, 2 lata matmy powiesiła - kurde co to są za ludzie. I NIKT MI NIC NIE POWIEDZIAŁ. Ja się na to obraziłam na amen. W koncu poszłam z tego akademika. A na roku wiecie miałam ludzi, że laska wisiała JAKO SZKIELET ZNIKAJĄCY!!! i jeszcze poszli , UKRADLI KSIĄŻKĘ JEJ Z POKOJu - no wynieśli i poszli. Wyobrażacie sobie coś takiego? A jakie życie reszta po czymś takim może mieć? i wiecie NIC MNIE W ŻYCIU TAK NIE ZBULWERSOWAŁO jak ta historia. Nic. I to syn lekarzy polskich takie coś. Bo jaki był mój rok? Taki - ch w d nie byli warci wiecie. Wszyscy sie powiesili - tyle warte były te studia. A ja odchodziłam - co rok. I w końcu odeszłam w wieku 40 lat SPOWIEDZIĄ - całe życie ci rozwalą. Swinie, zera, w zyciu - lepiej popracowac, na zaoczne - w tyłku ich mieć. A bank tylko z tarotem - bank bez tarota bez sensu. I krzyż rodowodowy na 3 skrzydła i do USA. Tylko tak - reszta bez sensu. Naprawde. Także wiecie - skończyłam jak zero i gorzej, ale wszystko bez sensu bez Tarota. Jak dla mnie.

Ale powiem wam MOJE ŻYCIE i to mogę polecić ludziom dziś - 2 stopniowe studia są ja 5 lat musiałam tam siedzieć - 2 lata spowiedzi jak coś nie pasuje i po 3 roku koniec ale odchodzisz DOKŁADNIE Z UCZELNI TEJ SPOWIEDZIĄ i tyle. No i wiecie to ma sens, a reszta? I wtedy bym przeżyła. I w sumie powiem wam - czemu tego nikt nie mówi. I tak sie powiesiła ta Gosia - że chodziła że 2 lata do spowiedzi ma łazić i wzięła i powiesiła 2 lata matmy i sama się powiesiła bo wiecie CO MIAŁA ROBIĆ? Gdzie praca gdzie coś? I ona by sie nie powiesiła, ale rodzina królewska ją okradła. Choc w sumie sprzątaczki. Nie doceniła Gomułki i ogrania na kał i mocz. Jak ja. Bo tak - z takim ograniem mozna co najwyżej sie uczyć, ale pracować? No zależy - no to to samo. A ja? RODOWODY NA SZKOŁE. To sobie wyobrażcie JAK JA WYGLĄDAŁAM i jak ja wyglądam. GORZEJ NIŻ IDIOTKA - naprawde a co o tym myśle?

A co sie stało z tym co książkę ukradł tej Gosi? Co sie z nim stało? Jak uważacie? i tak sie powiesiła koleżanka w ciąży. RODZINĄ KRÓLEWSKĄ W LONDYNIE. Niesamowite - ale to jest jej państwo i tyle. To była JEJ WŁADZA. Moja nie - tą Gosią, krzyżówkami - na pewno rozwiązywała. Takie rzeczy. I sie dowiem - proszę się wyprowadzić bo mnie nikt nie chce. 20 lat nie mam. A wtedy ktoś mnie chciał? i tyle. Ale fakt - 20 lat 20 lat już nie mam. A ile oni mają w tym Londynie? I ja na nich WILK i tyle. Tak mi wesoło. WILK ja na nich. Czemu nie? :(

cdn...