Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość phinka88

związki na odległość- jak długo można?!

Polecane posty

Gość phinka88

jesteśmy razem rok, widujemy się różnie- co tydzień, co dwa, co trzy. kiedy weekend spędzamy osobno- jest strasznie ciężko. wkurza mnie to, mam dość. nie wiem ile wytrzymam. ale wiem jedno- jeżeli miałoby to trwać jeszcze kolejny rok albo dwa- wolę zrezygnować ze związku niż przeżywać te męczarnie...;/ jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nceownvjcekqnbveoqjvlnelq
a jak kurwa dlugo mozna i ile mozna zakladac takie same watki - zwiazki na odlegosc, jak dlugo mozna?:o kurwa przegladarki nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooojeeee
Tak to świetny związek. Jest w nim wszystko co trzeba m.in bliski i częsty kontakt z druga osoba. Żartowałam. Czy związek powinien być męczarnią wg Ciebie? To jakaś kupa łajna, nie oszukuj samej siebie zostaw typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itistragedynormally
Jak wygląda u nas? Jestem szczęśliwą singielką, szczęśliwą bo jak czytam te wasze durne watki to naprawdę się cieszę, że jestem sama. No kurde, żadnego nękania psychicznego ani fizycznego, mogę wyjść z kim chce i kiedy chce. Czy wy, musicie na siłę być z jakimś beznadziejnym kolesiem? Ja od czasu się spotykam z kims i gdy okazuje się, że to debil szukam nowego. Az w końcu znajdę :) I tak wam tez radzę :) Nic na siłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phinka88
kto powiedział, ze jest beznadziejny? po prostu mieszkamy od siebie dość daleko i to jest jedyny problem, ale dość poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itistragedynormally
ale wiem jedno- jeżeli miałoby to trwać jeszcze kolejny rok albo dwa- wolę zrezygnować ze związku niż przeżywać te męczarnie...;/ Sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuiuooi
ja ze swoim widze sie raz na kilka miesiecy i nie narzekam, mam go czasem dosc na spotkaniach i moge odpocząc od niego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itistragedynormally
Dobrze ktoś tu powiedział, związki na odległosć nie przetrwają. Zawsze zdarzy sie wyjątek, ale to tylko potwierdzenie reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itistragedynormally
ja ze swoim widze sie raz na kilka miesiecy i nie narzekam Hmm.. wiesz nie wiem co powiedzieć. Może jest brzydki i nie lubisz na niego patrzeć? Może lubisz byc jedną z wielu innych panienek? Może wzywa Cie, gdy chce uprawiac dziki sex, a normalny uprawia z inną? Cos jest nie tak. Z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazek na odleglosc to bajka i gowno, zludzenie, tylko poczatek sie jakos tli a potem szybko gasnie, jak masz w planach to tylko na podlozu przyjacielskim pospotykac sie poruchac nikomu nie radze angazowac sie na serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykacie się dość często jak na związek na odległość. Wiele osób w takich związkach spotyka się ze sobą raz na parę miesięcy. Pytanie zasadnicze czy utrzymujecie inną formę kontaktu? Możecie właściwie gadać cały czas przez telefon i "być" ze sobą więcej, niż gdybyście mieszkali na tej samej ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania :) anulka anka ani
"związki na odległość- jak długo można?!" tyle ile kilometów w jedna strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egreenwood
Jeśli ludzie się kochają to odległość nie odgrywa żadnej roli. Rodzice mojego chłopaka poznali się w Niemczech, a później każdy wrócił do swojego domu. Mieszkali od siebie ponad 500 km, więc na początku praktycznie się nie widywali, tylko dzwonili do siebie, a wiadomo jakie kiedyś były warunki- trzeba było umawiać się na rozmowy, czekać. Niekiedy urywało rozmowę w trakcie. Później zaczęli się trochę częściej widywać, ale też niezbyt często, bo nie mieli takich możliwości. Teraz są małżeństwem z długoletnim stażem, mają trzech synów. Jak się chce to można. A teraz? Przecież mamy o wiele prościej niż oni- są komórki, smsy, e-maile, skype, chaty, fb, gg. Tylko chęci brak. No ale wiadomo- zawsze lepiej usprawiedliwiać się tym, że przecież "związki na odległość nie mają sensu". Stary, nieprawdziwy stereotyp. Moim zdaniem właśnie takie związki mają największy sens, bo zdążycie za sobą zatęsknić i wtedy, gdy się spotkacie jest naprawdę cudownie. I nie rozpowszechniajcie takich bzdur, bo aż się słabo robi. :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
A jaka odleglosc was dzieli ? My wytrzymalismy 4 lata na odleglosc (100km) ale widywalismy sie w kazdy weekend od piatku do niedzielu. Nie mielismy warunkow do zamieszkania u siebie na wzajem wiec wyjechalismy do uk. Jestesmy razem 12 lat juz;) Nie jestem pewna czy tobie zalezy naprawde twierdza ze wiecej nie wytrzymasz. u nas to nie przyszlo na mysl nawet zeby zrywac bo warunki nie pizwalaja byc razem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×