Help

Hej. Mojej dziewczynie 9 dni spóźnia się okres. Ostatni zaczął jej się około 30.03, a skończył 3.04. Tegoż też dnia doszło do zbliżenia (zabezpieczyliśmy się, prezerwatywa nie pękła, nie doszło też do kontaktu nasienia z pochwą podczas zabawy, w wyniku nieumiejętnego założenia prezerwatywy itd). Ma ona dość nieregularne cykle trwające około 30 dni, więc teoretycznie były to dodatkowo dni niepłodne. Od paru dni obserwuje ona objawy typowo przed okresowe - większe wydzielanie śluzu, lekkie nabrzmienie pochwy, pojawiło się też standardowe nasilenie zmian trądzikowych. Dodam do tego, że narażona jest ona ostatnimi czasy na spory stres oraz jest straszliwie przemęczona m.in. pracą. Dodatkowo dodam, że nie ma żadnych oznak ciąży (adekwatnych do ewentualnego 6. tygodnia) w stylu ból piersi, nudności, senność etc). Mam zatem do Was pytanie, czy w tych okolicznościach uważacie, że jest powód do niepokoju czy też takie obsuwy się zdarzają? Zrobiliśmy 2 testy - wczoraj wieczorem (czyli 8 dni po spodziewanej miesiaczce, tj 34 dni po stosunku i jakies 23 po zakladanej owulacji) i dzisiaj rano testy - oba negatywne. Te testy dają 100% pewność, wykonane w tak długim odstępie czasu od stosunku etc? Czy mam się czym przejmować?