Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PIOTR31

separacja a powrut

Polecane posty

Gość PIOTR31

jestem w separacji od stycznia 2011r.żona złożyła pozew o separacje pół roku wcześniej. mamy 3 kochanych dzieci(3,3lat,7,5lat i11,5lat). Byliśmy małżeństwem -nadal jesteśmy ale osobno ponad 11lat ,różnie nam się układało kłopoty z pracą mieszkaniem.w2002r przeprowadziliśmy się do moich rodziców na wieś.dostaliśmy dzałke ale niestety nie na papierze od mojej mamy niestety się rozmyśliła po3 mieśącach to dostaliśmy osobny budynek gospodarczy by go przerobić na mieszkalny,skromnymi środkami jakoś,co prawda nie było łazienki ale dało się mieszkać (była w naszych planach)znalazłem prace 6 dni w tygodniu 10-12 godzin troche długo na budowie ale kasa była na wmiare normalne życie. w mieszkaniu wyszła wilgoć by ją skasować potrzebny był generalny remont na który nie było nas stać(ok 30000)na sam materiał mało tego była obawa że po remoncie tego budynku z działką nam nie przepisze ona od początku traktowała nas a zwłaszcza moją żonę jak intruza. wiec czekałem na sprawy spadkowe które mają ruszyć dopiero w grudniu tego roku, i się zaczeło częste kłótnie choć zarabiałem więcej,ale wracałem wykończony. po separacji było lepiej nawet świetnie co prawda nie w łóżku ,nie kochaliśmy się już na rok przed sprawą -a to ja byłem zbyt zmęczony to ona nie chciała wruciliśmy do sexsu pół roku po sprawie i sprawiało nam to przyjemność. żona co prawda szukała mieszkania w mieście dzieci dostały sie już tam do szkoły o profilu sportowym nie protestowałem pomagałem jej w tym wszystkim,dowoziłem je co rano do szkoły i jak mogłem to przywoziłem (prawie20 kilometrów w jedną stronę znalazła mieszkanie w grudniu i wszystko się urwało nie możesz przenocować za żatko przyjeżdżasz do dzieci cięszko jej za mało kasy itp. ja straciłem prace na jesieni a i tak robiłem wszystko by płacić moje zobowiązania wobec niej i dzieci nawet z nawiązką .ale miałem nadzieje że wrócimy do siebie choćby ze względu na dobro dzieci 2 miesiące temu tak cięko stalem że miałem tylko na alimenty teraz już lepiej. ale nie przyjerzdżalem do nich nie stać mnie było na rachunki i jedzenie nie miałem ale czesto dzwoniłem one mnie ze dwa razy odwiedzili . i co się dowiaduje od dzieci że mama ma kolege od 6 tygodni poznali się w parku widzą się raz w tygodniu i odrazu poszli do łóżka przy naszych dzieciach co mam zrobić nadal ją kocham i chce byśmy byli razem z naszymi dziećmi one też tego chcą Piotr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kaweczka.,
nie wiem czy możesz coś zrobić. Może to nie jest prawda, może tak kazała dzieciom powiedzieć aby wzbudzić twoją zazdrość. a ona wie o tym ze chcesz do niej wrócić? co ona o tym wszystkim mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
to już wiem że to prawda gdy odwoziłem je do niej w sobote po tygodniu gdy były u mnie ,przy mnie umówiła się z nim na wieczur pojechałem pużno pod jej blok i był czekali do 1 aż dzieci zasną ikotłowali się godzine w kuchni -na ulicy było słchać!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
myślałem o rozwodzie ograniczeniu jej praw rodzicielskich zabraniu jej dzieci tak mi radzi adwokat i rodzina to jest jakieś wyjście może się opamięta ale zastanawiam się też nad mediacją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś bzdury.,.
jak umawia się z kimś na twoich oczach to ewidentnie chce ci zrobić na złość. Więc udawaj że cie to nie rusza. po co jeżdzisz pod jej blok, gdzie twoja godność, ona już wybrała, daj sobie z nią spokój, prawda szkoda dzieci ale to też jej dzieci i ona jak widać ma w nosie dobro rodziny. spróbuj tez ułozyć sobie zycie, kontaktuj się TYLKO z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś bzdury.,.
co ograniczą jej prawa rodzicielskie bo spotyka się z kimś innym??? jej prawo. Chłopie daj spokój, nic tym nie zyskasz, tylko stracisz. Najlepsze co możesz zrobić to wycofać się z jej życia, pokaż jej że nie rusza cię jej kochanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje jesteście
wolni, jesteście w separacji więc macie prawo spotykać się z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
po waszych wypowidziach pozostaje mi tylko rozwód i zabranie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
ale separacja to też czas dany przez sąd na naprawienie swoich błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria k,,,
rozwód owszem ale dlaczego zabranie dzieci? na złość zonie? czy masz jakieś zastrzeżenia co do opieki nad dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna maria k,,,
jak widać ona nie chce naprawiać swoich błędów, głową muru nie przebijesz. BO W TYM CAŁY JEST AMBARAS ŻEBY DWOJE CHCIAŁO NARAZ :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
anno mario k,,, u tu musze się z tobą zgodzić dzięki za dla mnie pozytywny komentarz , chyba wiesz co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamiziaaaa
co to jest "powrut" i "puźno"???? do słownika ortograficznego zajrzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże Ty widzisz a nie grzmisz
powrut wruciliśmy żatko cięszko przyjerzdżałem To jest chyba prowo. Dorosły człowiek tak by nie napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkgfkhtf
to zwykły prosty wiejski chłop i dlatego tak pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIOTR31
a co w szkole jesteśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innajakaś
prostak nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jaki analfabeta
jeszcze się pyta czy w szkole jesteśmy. Nie wstyd ci, żeś taki ograniczony, dorosły człowiek i takie błędy. Powinno ci być głupio, widać, że do tej szkoły to ty miałeś pod górkę, książki chyba raczej w ręce nie miałeś....a ten jeszcze się stawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×