Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 764444

komunia-problem z "tesciowa"

Polecane posty

Gość 764444

od 1,5 roku jestem z facetem ktory ma corke,w tym roku mala idzie do komunii,problemem jest tesciowa ktora mnie nie toleruje,praktycznie raz ze soba rozmawialysmy,ona rozwalila poprzedni zwiazek swojego synka,do wszystkiego sie wtraca i nie zyczy sobie bym przyszla na komunie:O ja z mala mam dobry kontakt lubimy sie i akceptujemy,ale to dziadkowie organizuja przyjecie komunijne a mnie tam ma nie byc:( moj facet nie ma nic do gadania,bo tesciowej nie przegada i to nie on placi za wszystko...jest mi smutno i zastanawiam sie czy z nim dalej byc...co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabłuszko i pomarańcza
Teściowe to podłe szmaty. Nie idz na przyjecie,a le na uroczystosci komunijnej w kosciele nie zabroni Ci być. Podaruj prezent i złóż życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj się, ona tylko na to czeka, zebys zrezygnowała z niego. jeden związek juz rozwaliła jak pisałas nie pozwol jej tego zrobić ze swoim, co do komuni, z jednej str chyba cie nie wygoni przy gościach jak pójdziesz, z drugiej może nic strasznego jak mąż pójdzie sam ?? powiedz, ze Ty nie zaprosisz jej na komunie waszego dziecka ;) (szantaż, no ale moze kobieta sie otrząśnie- choć wątpię ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale uważam że to po części wina twojego faceta. Skoro ty jesteś dla jego córki (można powiedzieć matką, opiekunką) to wy powinniście organizować komunię. Dla czego teście organizują??? trochę to chore. To tak jak by nie została odcięta pępowina i on nadal trzyma się matki. Powinien postawić się i powiedzieć swojej matce jasno, że musi cię zaakceptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
a ja mysle zeby w tej sytuacji nie isc wogole,bo po co?skoro ma mnie nie byc i nie zycza sobie mej obecnosci to po co isc nawet do kosciola?by mi bylo przykro,gdy wszyscy pozniej udadza sie na przyjecie,a ja ,najblizsza osoba mojego faceta pojde do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on,nie jest jej mezem,tylko ko
chankiem to jest raz,a dwa,tesciowa nie powinna sie wtracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Styczniowy przyjaciel ma raję. Twój facet to cipa. On sam powinien decydować kogo zaprosić. Przecież to jego dziecko, a nie teściów. Oni są tylko dziadkami. Chora sytuacja, to tak jak by twój facet miał 18 lat a mama mu zabrania przyjść z partnerką na przyjęcie koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
zgadza sie,to po czesci wina mojego faceta,ale dziadkowie maja dobra sytuacje materialna i organizuja "mega"wielkie przyjecie,no wlasnie,moj facet nie ma nic do gadania,mam do niego zal,ze nie odcial tej pepowiny,skoro jestesmy razem ,to mysle ze powinnam byc tam...myslicie ze slusznie mam do niego pretensje? a poza tym nie chcialabym siedziziec przy stole z "tesciowa",ktora nazwala mnie szmata..ona taka juz jest,baba ze wsi ktora nie zna innego slownictwa i kazdy dla niej to "czub a kobieta"suka':O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
nie jest jeszcze moim mezem ale w tym roku jest slub,tyle ze ja zastanawiam sie czy dobrze robie skoro teraz tak jest ,a facet jest kolo 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
on matce mowil ,ona wie ze jestesmy razem i chcemy wziac slub i mala wychowac,ale ona robi wszystjo by nam sie nie udalo,choc mala lubi mnie i akceptuje,ale tesciowa ma twardy ,apodyktyczny charakter i jest prrzyzwyczajona ze ona wszystkimi ma rzadzic i dyktowac warunki,zero sprzeciwu,jak tyran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
moze macie jakis "sposob na tesciowa":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie pakowała się z takim nieudacznikiem w związek. Facet musi mieć jaja i charakter. Albo jest z kobietą albo z matką. Na Boga! przecież jesteś jego partnerką. Ona nie miała prawa cię tak nazwać. Od mnie dostałaby w policzek. Twój facet jest nieudacznikiem, skoro rodzice nim rządzą. Taki związek w przyszłości nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
Magda--masz racje,ja mysle tak samo,tyle ze jest poza tym super facetem i ma cechy ktorych szukalam poza ta,ze nie umie odizolowac sie od matki,ja bezposrednio od niej nie uslyszalam jak mnie nazwala to ta mala powiedziala jak babcia mnie nazwala,zrobilam jej awanture przez tel.ale po niej to splynelo jak po kaczce i jeszcze sie smiala:( ona chyba jest zazdrosna o wnuczke,od niej tez maz odszedl teraz ma konkubenta tez upierdliwego jak ona,mieszkamy pare domow dalej ale ja zadam wyprowadzki bo w ten sposob rozwali nasz zwiazek,sama juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
mala jest z babcia bardzo zwiazana i nie chce sie wyprowadzac,gdy my jestesmy w pracy jest ona u babci ,wiec ja juz nie wiem co robic i ta komunia ktora mnie dobila:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
a czy myslicie ze skoro manie tak nazwala to powinnam wyniesc sie stamtad?kocham mojego partnera ale po takich slowach juz mi sie nie chce tu przebywac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poszedł na komunię. Pokaż, że to ty będziesz dla małej przyszłą matką i żoną. Bądź twarda i mniej charakter. Skoro twój facet jest uległy to pokaż, że ty masz pazury i możesz ich użyć. Bo jak teraz nie pokażesz kto tu rządzi to w przyszłości będzie tobą gardziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Twoj facet to cipa, a nie chlop. I wydaje mi sie ze do tego uzalezniony od matki finansowo. A wiadomo, kto placi ten wymaga. Jak sie bierze kase to uszy potem po sobie. Tak niestety jest. Gdybyscie byli niezalezni finansowo, to tesciowa by wam nie podskoczyla. Uwazam, ze do kosciola powinnas isc, z prezentem, wreczyc go potem malej. A na przyjecie nie. Bo nie wypada isc tam, gdzie nie zostalo sie zaproszonym. Tyle ze twoj facet tez nie powinien isc. jak pojdzie bez ciebie, to znaczy ze jest po prostu beznadziejny. Wiec nie wiem, jak z kims takim mozna planowac przyslosc? Uniezalenienie sie finansowe to podstawowa sprawa samodzielnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laminata ata
jak jej facet może nie iść skoro to jego córka? logiki trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
jestesmy obydwoje niezalezni finansowo i stac nas na zrobienie przyjecia,ale babka tak nim pokierowala ze on nie ma zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdfsgdsg
Współczuje faceta! Raz że nie stanie w Twojej obronie Dwa jest jak piesek mamuni Jest dorosły ma swoje życie i swoje zdanie. Nie przegada matki?!Nie wierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghdfsgdsg
Skoro on nie ma jaj to miej je TY IDz na komunię - jestes p[artnerką jej syna i dobrze zyjesz z dzieckiem - przy gosciach cie nie wygoni bo sobiew wstydu narobi - idz i bezczelnie się panosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOZE nie nie przegada , tylko mu tak wygodnie - msle ze mu tak wygodnie , zawsze mamusia zajmowala sie wszyskim i tak zostalo, i chyba zostanie jak sie facet nie ogarnie - a pytanie gdzie mama dziewczynki . Bedzie na uroczystosciach ??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym...
ja bym nie poszła na przyjęcie ale do kościoła tak. Zobaczysz jak zachowa się Twój facet, jak tylko Ty pod kościołem nie dołączysz do przyjęcia. Co to znaczy, że on nie ma nic do powiedzenia? Czyje jest to dziecko? Ojca czy babci?? Oj, Ty poczekaj jeszcze z tym ślubem. A co z mamą dziecka? Ona będzie?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka.dzik
porozmawiaj z nim spokojnie i zapytaj go co masz zrobić w tej sytuacji,albo postaw mu warunek albo sam robi komunię i idą wszyscy albo odejdziesz innej możliwości nie widzę,jaki dupek no! a zapytaj go kim ty będziesz dla jego dziecka po ślubie? i jak takiemu dziecku wytłumaczysz że ciebie tam nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mańka.dzik
wiesz co chyba bym tak zrobiła jak piszą dziewczyny idź na to przyjęcie i dobrze się baw chodź z uśmiechem na ustach a później wróć na kefe i napisz nam jaką babunia miała minę ha ha głupiego tylko głupotą załatwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
laminata ata jak jej facet może nie iść skoro to jego córka? logiki trochę Wlasnie, troche logiki kobieto:) Tak wlasnie powien sie zachowac ten facet. isc z narzeczona do kosciola, i nie isc na przyjecie, skoro narzeczona nie zostala zaproszona. Dokladnie tak powinien sie zachowac prawdziwy mezczyzna. A dziecku nalezy wytlumaczyc, dlaczego tak wlasnie sie stalo. Bo dziecko to czlowiek, ktory bardzo wiele moze zrozumiec, wystaczy tylko protraktowac je powaznie. To duzo lepsze rozwiazenie, niz plaszczenie sie przed babcia i jej uleganie we wszystkim, pozwalanie soba manipulowac, narzucanie wlasnej woli i nie uczy szacunku dla nikogo, ani dla partnerki, ani dla dziecka, ani dla siebie. Chwytasz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in kiosk
chyba żartujesz ty wyżej. to swięto dziecka, jak można je olać i zostawić w tym dniu od tak. to że rodzice mają jakieś niesnaski to nie znaczy, że ojciec ma nie iśc na komunię córki i towarzyszyć jej w tym dniu jakbyś się czuła jakby tak ciebie rodzice zostawili?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
ty wyzej a jak ty bys sie czuja widzac plaszczacego sie ojca przed babcia, nie potrafiacego zorganizowac komunii dla wlasnej corki z udzialem zaproszonych gosci wg wlasnego, a nie babcinego, uznania? Jak bys sie czula, gdybys widziala jak wlasny ojciec - jak skarcony szczeniak - zostawia partnerke i sam drepcze tam, gdzie mamusia kazala? Bo ja bym sie chyba pozygala. Nie traktujcie dzieci jak niedorozwinietych idiotow. Dzieci wiecej rozumieja niz nam sie wydaje. Wystarczy im tylko podac logiczne argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj i iiii
a jakie ty argumenty widzisz? bo ja taki ze miękki tatus ma kochanke której jego matka nie trawi ale argument dla dziecka :O żygam na takich debili jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Nooooo i zaczelo sie bagienko.....jak widac umiejetnosc dyskusji nie jest latwa sprawa. Tam gdzie sie nie ma nic do powiedzenia, zaczynaja sie inwektywy. No coz, moge tylko wspolczuc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×