jestem załamana....

Siedzę w domu - kolejny dzień bez paczki z rentą. Nie o to zupełnie w życiu mi chodziło, ale tak wyszło. TAK WŁAŚNIE STETY NIESTETY WYSZŁO I CO ROBIĆ DALEJ? CO ROBIĆ DALEJ? Nie wiadomo. Po prostu nie wiadomo co robić dalej. Kogo sprzątnąć żeby paczkę dostać i się z nią powiesić się dowiem. Nie - wynieść. Tylko tyle :(

Szkoda, że niczego nie napisaliście. Ja tylko chcę napisać, że wiecie - ten Tarot, który tu próbuję??? próbowałam stawiać to on nie jest przypadkiem. Po prostu jestem tak znienawidzona, że tak się to skończyło:( A czemu? Bo najważniejsze to być moralnym - i to jest prawda. Ale nad tą szkoła wiecie też by się ktoś zastanowił i tyle. Dlaczego nie? I koniec. I może w tym Kevinie zwłaszcza mieli mi podziękować, że mam zbyt wysokie mniemanie o sobie, a także o rzeczywistości , która mnie otacza a także ile mam lat i jak ja sobie wyobrażam swoje dalsze życie. Ale nie umieli. A dlaczego? I czy to jest mój problem? I nie tylko ten dokładnie bo powiem wam moralna niemoralna, a wrózki? A Tarot? I ja sie nie dam bo zależy jakiego kto ma Tarota, jak myśli w zyciu i tak dalej. Są bardzo silne Taroty i powiem wam zależy co też myślisz o szkole - bo ja jestem uczciwa- szkoła do widzenia jak jest Tarot. No ja jestem poogrywana, ale kto tam sie tak przejmuje czymkolwiek jak ja. I tyle. A poza tym to są jednostkowe sprawy i do mnie , że nie mam studiów anglistycznych i to jest zarzut POWAŻNY wiecie i tak dalej. Ja to rozumiem. I to wszystko. Ze dziecka nie wzięłam do mieszkania - no wiecie - cały tydzień do kitu, zaburzona bym była... a nie powinnam się dowiem. No ale ja taka nie byłam jak dziś. Figur nie miałam , rośliny, państwa nie rozumiałam. Bez sensu. Ale w sumie pretensje o te studia i to wszystko. Ten Korfanty - rok , dwa i tak by mnie nie było także wiecie stala umowa o prace - co mi to dawało w roku 2005? I tyle. Bo ja się PROSIŁAM o to. Bez sensu. A drugi rok - bo poszłam ze względu na godziny - no to drugi rok - co 18 godzin. I za mną telefony - tyle też kapowałam. I dlatego przykro mi choć w Polsce też, że wszędzie jestem IDIOTKĄ, która nie wyszła za mąż. A ciekawe co by było gdybym wyszła za mąż wiecie. Dajcie spokój. Takie jest życie i koniec. I mogę przeprosić za słownictwo oraz za to, że z zawodu praczką nie jestem. Reszta to też się wkopałam - w uczelnię, w miasto. Swoje pretensje też mam i tak dalej. I wiecie na Kevina działa Jan Chrzciciel i to należy sobie przemyśleć. A czy powinien? I tyle :( Bo ja przesadzam z tym tarotem. No właśnie... i tyle napisze :(

pisać, no, po cholerę produkujesz tyle jakiegoś niedorzecznego bełkotu?

Wiecie te wyglądam bez tej anglistyki ZAOCZNEJ 3 lata, nie? Jak ta bankierka w tym banku. Z tym, że mogłabym zrobić i mam. ALE PO CO? i tyle. A wiecie ja miałam mieć bibliotekę i to wszystko. KURS!!! Tyle. I ja wyglądam, ale dzięki komu. I powiem wam ta biblioteka to jest rok i to nie jest wielka sprawa a w sumie plus podyplomówka masz 3 lat - przedmioty na uczelni sobie sprawdz - ksiązki w wakacje sobie poczytaj , lektury spisz. Co tam wiecej jeszcze? Gramatyka historyczna - eee poczytać, popytać może nawet. To wszystko. I pi razy oko się wygląda. A wiecie bo ja tak skończyłam SAMA PRZEZ SIEBIE? Ja zostałam bez kredytu - ja chyba po bioli wiecie musiałabym sie skredytować na studia, ale ja musiałabym wiedzieć z czym przegrałam. Że przegrałam z krzyżem rodowodowym na 3 skrzydła. I tak to zarzuty do mnie, ze nie poszłam po kredyt na 3 lata angielskiego. A tak? Albo o sytuacji rodzinnej bo wiecie w tym Piłsudskim to sie miałam urządzić i tyle. Ale jak? I koniec. Tam przegrałam datą urodzenia - tym 14 września - bo 13 czerwiec mogę być - nie dałabym sie - może tak - rok w Kevinie i spadam ZE SZKOŁY BO SIE NIE DAŁO WYTRZYMAĆ a tak? Siedziałam jak młotek - nawet i w 2005 roku także wiecie - ale to są wasze problemy - wasze!!! To jest WASZA służba liturgiczna - Smoleńsk. Takie coś to jest. Także ja jestem OFIARĄ waszej historii, a wy no cóz... jeśli macie zarzuty do mnie to konkretnie bo ja wiem - bo sama też byle co w życiu przeżyłam, że był tu ktoś i mówił ludziom, którzy tu mieszkają, że jak sie nie wyniosą to będą od 1 męczenników czy będą pierwszymi męczennikami i poszedł na gminę tutaj i powiedział - to powinno być więzienie - a było po 2 wojnie światowej. I go wyrzucili, że to jest urząd gminy dlatego tutaj jest jakby nie wiem - czarna dziura energetyczna - ja nie wiem jak sie to nazywa. Taka miejscowość. No i to miało być więzienie i urząd gminy NOWY BUDYNEK - tyle. No i co? Co jeszcze mam napisac?

Jakbys zaczeła sie normalnie leczyc, mogłabys dostawac rentę z powrotem. Teraz nikt ci jej nie da z uwagi na niepoczytalnosc... :p

bezdomna skąd jesteś?

Powiem wam no te 3 anglistyki to moglam miec ale zarzut PRAWDZIWY to jakbym miała książki i z ksiązkami poszla zbierać ten zielnik w teren. To zarzut. A tak? Ja poszłam za utraconymi książkami bo Szafer co by o nim nie powiedzieć to książki są też - spuścizna naukowa. Tyle. No a ja bez książek i wyszło co wyszło. Nie umiałam się wiecie przekonać do tego angielskiego. Na tej uczelni czegoś mi brakowało. Zostawiliby mnie w spokoju i bym poszła na anglistykę dalej, a tak? Chociaz wiecie - to jest sprawa skopana już wcześniej po śmierci egzaminatora z jednego ezgaminu. I to miałam wiedzieć, że dalej bez sensu I PRZYNAJMNIEJ ZŁOŻYĆ EGZAMIN na anglistykę a ja poszłam na kurs. Też żle zrobiłam. Ale nie wiedziałam, że ezgaminator i mam ezgamin dalej skopany - lepiej iść na studia bo nic mi nie pasuje. I to sobie zawaliłam - miałam kredyt wziąć i iść na zaoczne - tyle wam napiszę - przygotować się - raz zdać - najwyżej nie zdać i egzamin na anglistykę bo egzaminator nie żyje. A ludzi miałam takich, że śmiali sie ze mnie, że chyba mi umarł egzaminator bo...nic nie pasuje i tyle. No i tyle :( I tak też się zajechałam i sie nie dam :(

no właśnie,skąd jestes?

Jestem z polskiej wiochy niestety. No i widzicie wszystko moja wina. A na pewno? I powiem wam ja na zaoczne biologiczne kredyt bym wzieła - przygotowała sie do dziennej anglistyki BYLE JAKIEJ i tyle. I koniec. A co ja zrobiłam? Wszystko żle. Po co mi były dzienne studia przyrodnicze? Bez sensu. A teraz jedyny sens renta. I wiecie tyle mieć pieniędzy i powiem wam na nic nie było mnie stać. Obrzydliwe. Wszystko rodzice, pracy zero. Bo to była UDANA adopcja. Tak jak knot słonia na środku drogi. Bez urazy. Takie miałam życie i mam do dziś. A ci bracia - ja ich nie będę komentować. Rodzinę mam i cześć i tyle. Tyle ich potrzebowałam co oni mnie. A wiecie od dziecka ten w Holandii za rodowod mnie gwałcił. Wiec też normalna nie byłam. A tu? Nikt rodowododu, a praca stała? Bez sensu. Cdn... :(

Jestem ze wsi polskiej. Naprawdę. Wiecie ja miałam wiedzieć, że ta Polska to tylko szczota. Naprawde. Ale nie wiedziałam. NIESTETY :( I tyle :(

Miałaś kiedyś kutasa w odbycie?

ale jakiej wsi?podaj chociaż w przybliżeniu,pleaseeeeeeeeeeee

owieczko Kurczę, spróbuj coś zrobić ze swoim życiem pozytywnego. Po co jakieś luje mają na Ciebie pomyje wylewać tutaj? :( Trzymaj się:) I staraj się podnieść.

łatwo tak napisać - pozytywnie, pozytywnie wiesz - ŁATWO NAPISAĆ. A jestem ze Śląska - wieś jest na Śląsku. Nie lubię tej wsi bo chcieli mnie zabić, od dziecka mnie poniewierają. Po co ja tu przyjechałam, ale miałam mieć mieszkanie. Wiecie co na co ja miałam wziac kredyt to nie mam pojęcia. 5 lat studiów - PO CO TO KOMU? Mieliście mieć dawno 3+2 lata i się nie dam i tyle. To wtedy można pokombinowac a tak? I tyle. Bez sensu wszystko. Ja tylko chcę moją rentę i żebym sie z nia nie powiesiła. Wyspać się chce. Bo czego ja chcę WYSPAĆ SIE i tyle. Dlaczego nie? I tyle wam napiszę. Cos jeszcze wam napiszę ale pózniej - teraz tyle bo mnie łeb od kompa boli. Gdzie ta moja renta? Smutno mi Boże... pozdrawiam w kolejnym dniu bez renty i tyle :( A wy skąd jesteście? Napiszcie

ja jestem z Kołobrzegu owieczko

Staram się podnieść , ale upadłam wiesz. Niczym ta poprzeczna belka wiesz leżę i tyle w Twoim krzyżu. No ja tu tak OBGYZIONA to tylko krzyż rodowodowy z 3 skrzydłami i angielski 3 lata wiecie - najwyżej na poczcie bym skończyła - 1% sensu w tym, a tak? No szkoła ogrodnicza wiecie. Dobra a co dalej? I tyle :(

to pewnie i angielski znasz?

No to nad morzem - bardzo ładnie. A ja znowu jestem z południa Polski. Nie ciągnie mnie nad morze. Na rencie nie wiem czym sie zajmę. Zdrowiem bo mam kiepskie, poczytam na pewno. Może pójdę w ten niemiecki. Jak oleję pass niemiecki to może sie wezmę za niemiecki wtedy. Nie wiem po co - coś trzeba robić. Może mogę uczyć niemieckiego kogoś tam. Bo angielskiego to już mam POTĄD. A teraz niemiecki może przede mną? A może francuski albo hiszpański? Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcia. Idą wiecie borówki w lesie. Tylko mi kręgosłup wysiądzie pewnie, ale to znowu lekarz.... no coś trzeba robić. Tyle :(

Znam i owszem. Tylko dla kogo ten angielski i ten chiński od Bony, dla kogo i po co skoro renty nie ma i tylko paść, nic więcej już się nie da, tylko powiesić Szermę po sznurku i tyle.

No wiecie gotować sobie też mogę na rencie. Jakieś potrawki , NISKOKALORYCZNE - moze nawet komuś gotować? Bo ja wiem. Nie wiem. Będę sobie szukała zajęć. Może niespodziewanie coś się stanie??? Kto wie??? i tyle. Na razie tyle. No mój angielski ostatnio był kiepski choć no trudno wymagać ode mnie, żebym sie popisywała angielskim w sytuacji gdy całość była bez sensu i tyle. Ja w ogóle nie rozumiałam po co mam rozmawiać? Kasa i koniec. No ale niby coś mi kazali mówić. Nie wiem czemu. I powiem wam w sumie kilka dobrych lat już mam przestoju i to takie wszystko poł na pół i tyle. Może w szkole nikt mnie nie chciał, ale bym sobie coś znalazła jeszcze, a po mojej opini W PRACACH FIZYCZNYCH NA ZACHODZIE to wiecie... i tyle. Jakieś tam wspomnienia, ale z czego? I tyle. W sumie myślenie mam arabskie literka, cyferka a co to jest literka, cyferka to nie wiem. Do 10 liczyłam i alfabet znałam. No właśnie. Do ilu ja liczyłam 10 lat temu. Czy do 10? Bo to jest też dobre pytanie. Naprawde :(

Wiesz chiński od Bony? A to mnie tam mało obchodzi i tyle. Nie wiem za bardzo o co biega Tobie. Ja tylko chcę moją rentę i 10 km od Bony i tych ludzi tu. Och - w sumie więcej i tyle. I koniec :( A za taka adopcję dziekuję - fakt mogę ojcu podziekować choć w 1946 przyszedł tu jeden gość i powiedział - tu ma być więzienie czy tu powinno być więzienie a tu że mają sobie iść bo skończą marnie. No i tyle. Mnie nikt nic takiego nie powiedział. Co poza tym? Mój angielski - moja sprawa już na zawsze i tyle. A reszta? Eeee nie wiem. Bez znaczenia. Aha - ta Bona. No to mieliście uważac. I tyle :(

Ja mam tylko taka malutką prośbę -nie tylko moja. Od wszystkich ludzi, którzy zostali tak powieszeni - to sie MÓWI,że jest ktoś adoptowany, a dalej że w pracy ogrywani jesteśmy na kał i mocz. A państwo gulik? NIe należało mi sie. Nie sie dowiem. I jest 1 powód, że nie ale to skomplikowana sprawa i tyle. A reszta bez znaczenia. No ten kał i mocz to bez przesady, potasu też było szkoda, praca stała. Do przedszkola nie chodziłam bo na wsi - to miało byc miasto. I wiecie NIKT NIE MÓGŁ ZROBIĆ NIC ŻEBYM MOGŁA NORMALNE ŻYCIE MIEĆ. Bo ja jestem normalna, a życie nieciekawe mam. No właśnie - życie mam nieciekawe bo matka mi sie powiesiła. Ale tego pod uwagę nie wziął nikt. Czy mogłam mieć inne? No w sumie...1% szansy coś mogłam poprawić. MINIMALNIE. I może tego żałuję. Tego właśnie - na studiach. Skomplikowane to jest i tyle :( Ale no 1% szansy na to. Musiałabym wiedzieć, że zostawał mi dom dziecka i tak iść - a brygidki to jedno porno. BEZ SENSU i tyle :(

potwierdzasz tylko to co jest napisane tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5217391&start=0

Potwierdzasz? oni też potwierdzali, że renta już w drodze. Zaglądam do skrzynki i pusto i tyle. Nawel listonosz omija mnie chociaż rodowód mam dobry a w chinach byłam i tyle. Ziemniaki Bony są najlepsze ale jak tu POWIESIĆ to na haku albo za poręczą i tyle.

Witam ponownie ... potwierdzasz co tu pisze? A co ja potwierdzam, ze co? Że w wieku 40 lat mam problemy 16 latki? To znaczy jakie? Z czego żyć? Co Ty piszesz człowieku :( I tyle :( No właśnie w wieku 16 lat to ja POWINNAM BYŁA MIEĆ problemy bezrobotnej, bezdomnej i bezdzietnej 40 latki wiesz. Własnie na odwrót. A w wieku 16 lat to miałam swoje problemy 16 lat - nie martw się. I jedyny zarzut, że nie miałam problemów 40 latki A MOŻE POWINNAM wiesz jak patrze na swoje życie. Nie obraź sie, ale takie tu są dzieci i młodzież w tym kraju A NIBY JAKIE MAJĄ BYĆ. I wiesz DOSŁOWNIE miałam takie problemy mieć bo poszłam sobie do szkoły, która była - okazała sie po latach wiesz ZNIKNIĘTYM PSYCHIATRYKIEm to ja Ci nie umiem powiedzieć czy napisać w tym momencie czy ja miałam W OGÓLE PROBLEMY 16 latki w wieku 16 lat czy psycholki bo w wieku 19 lat w 4 klasie liceum to wiesz wydawało mi się, że ściany do mnie mówią, a Twoja służba liturgiczna i program nauczania a także nauczyciele niewiele mi pomogły. Także brygidki wiesz wygryzając mi figury z matmy, oddając do porno. I tyle. I normalnie byłabym lekarką i bym sobie dziś przynajmniej spokojnie czytała coś czy nie wiem. Albo księgowa albo coś tam. A tak? Biologia i język angielski czy tam niemiecki - tyle mi zostało obgryzionej i powycinanej wiesz NA SZCZOTĘ przez brygidki. Taki wiersz mogę Ci napisać. I jeszcze wakacje porno miałam , żeby mnie wspomóc w moich problemach nastoletnich i tak dalej... a co tu dużo pisać? Gdzie moja renta i to wszystko. Naprawdę :(

Wiesz ja sie nie dziwię sama sobie, że ja byłam jaka byłam i tyle. W wieku 16 lat właśnie MOŻE TO JEST BŁAD miałam popatrzeć na siebie przez pryzmat wieku lat 40. I tyle. A nie umiałam. Dlaczego? Bo takie miałam środowisko, ze wszystko miałam popieprzone i tyle. A po wielu latach dowiedziałam się za pomocą INTUICJI powiedzmy, ze ja siostry miałam w liceum - też 2 adopty. No niesamowite i tyle :( Co za info. Jeszcze mi matmę ukradły - no cóz... takie życie z polską służbą liturgiczną. Ale to jeszcze nic. Najlepszy był 1 rok studiów - tego i tak nikt nie pobije. Gosi, która ledwo przeżyła ogrodnictwo w USA. I mówiła mi jak ciężko i to pamiętam i wiecie/wiesz no wystarczyło , żeby ktoś sie przejął co ona mówi - cokolwiek wiecie - a była chora - dlatego studiowała, nie chciała, nie wiedziała co jej jest. A oni wszyscy PO PROSTU ograli sie na kał i mocz. I dlatego powiesiła 2 lata studiów z matmy, co się ze mną działo to też nie do konca umiem wyjaśnić - ten rok powieszony I GENERALNIE wynosiłam się z tej uczelni cholernej i nie umiałam. No nie umiałam. Ona spowiedz, ja ten kał i mocz i po prostu nawet byśmy mogły razem sie trzymać. Bo czemu ona studiowała? Czy ja byłam w normie? No ja byłam w normie, a reszta? Jak można robić TAKIE COŚ? I tak samo skończyłam i sie nie dam. Przecież to pochorować się i to powaznie - w szpitalu była, przytomność traciła , nie wiedziała co jej jest. A JA WIEDZIAŁAM, że przegrałam z KRZYŻEM RODOWODYM NA 3 skrzydła. No tylko tak poległam i ona tak skończyła. Czy go miała? Niby miała ale nie rozumiała, a poza tym wiecie no coś by jej dawał na pewno, ale taka nienawiść jak do mnie i koniec. I ona była taka STRASZNA i wiecie bez tych figur nie umiałam sobie z nią poradzić CHOĆ NIE DO KOŃCA i też się nie dam. Ale nie życzyłam jej źle. W ogóle :( I chyba została skreślona za ten kał i moc, że tyle problemów i w ogóle - no cóz... i ona piorunem , a ci w nią kałem i moczem. No wiecie - nie dam się za to i koniec. I to w sumie z 5 roku była. CO JA Z NIĄ ROBIŁAM? Jak głupol siedziałam z nią. Ale co było robić? CO BYŁO ROBIĆ? SZTO BYLO RABOTAĆ? bo jaka ja jestem - taka :(

SZTO BYLO RABOTAĆ? Źle SZTO BYŁO DJEŁAT? - dbaj o szczegóły

teraz to ju tylko renta mi zostaje, a wiecie , że poszłam na dzienną biologię to się nie dam. nie ludzcie się - bez szkół i tyle. Szkoła - zniknięty psychiatryk. jak ktoś jest w normie i tego nie wie to robi głupoty. NIESTETY i tyle :( Ja się nie dam i tyle. Wciągnęło mnie na przykład państwo. PO CO? Ze św. Franciszka, który powinien być na państwa, a jaki jest? W Polsce na ogranie zniknięcia, na sprawdzanie kasy. I miałam TAKIE PAŃSTWO na koniec szkoły, że coś strasznego. A PO CO MI TO BYŁO? Z matmy? I tak nie miałam figur - i wiecie W SUMIE szłam na jakieś tam rachunki, ew. lekarz, a za rok już byłam chora na łeb i tyle. Czy to moja wina? Zarzucą mi j. polski, ale wiecie dużo mi się nie da zarzucić, a można powiedzieć WYLANSOWAŁAM SIĘ... sw. Franciszkiem - i się nie dam. W tej szkole wiecie. No to wszystko gra i tyle. Gra i trąbi - zespół kombi. Nie dam , że to normalna szkoła bo kurde zareagowałabym jakoś w normie i tyle. Nie umiałam w ogole :(

...Gra i trąbi - zespół kombi... koorva, nie słyszałem tego od 15 lat :D :D :D

Staram się dbać o szczególy, ale ideałem nie jestem i tyle. No co w tej szkole było dziwne - no wiecie w szkole jak w szkole ale 2 klasa BYŁA STRASZNA. Pózniej bez róznicy, ale 2 klasą to mnie TAK ZASSAŁO, że się opisac nie da wiecie. Ciągly ból głowy. Pózniej nawet tak. I znowu Auschwitz - to z adresu - to już był koniec i tyle. A dlaczego? No skomplikowane. Poszedł mi prąd i tyle. I znowu 1 rzecz mniej - poszła mi medycyna - zdałabym to zdała, ale coś bym tam zdawała, a tak? A czemu w 3 klasie wiecie już było lepiej? Ja wiem czemu. Chyba. I to się tak zrobiło, ale to już nie napiszę. i tyle. Ha! Co jeszcze? A nie wiem. Gdzie się myśli co dalej idąc do takiej szkoły. W PRZYRODZIE i wiecie cały czas byłam przyrodnicza. Bo np. ktoś powie ja byłam CHORA NA ŁEB w roku 2006 że zamiast np. zaklepywać sobie pracę, ze COKOLWIEK DOSTAŁAM po TAKICH KŁOPOTACh to ja jeździłam po uczelni i robiłam doktorat. Czy ja byłam w normie się dowiem? No ale wiecie 1. zniknięty psychiatryk ZNOWU 2. ja byłam przyjęta na ROŚLINĘ. No to sorry i tyle. Co ja mogłam robić? I wiecie no ja nie rozumiałam całej sytuacji. Ja w ogóle nie rozumiałam co ja tam robiłam i tak dalej. Takie coś. No ale coś było, to siedziałam i prawko. Wszystko. Co jeszcze? No i koniec. I TYLE BYM ZROZUMIAŁA. Choć wszystkie możliwości pracy trzeba podjąć i sie idzie do UP i koniec. Znowu coś dostałam i to jeszcze 2 lata. Ale w sumie PO CO? Całości sytuacji i tak nie rozumiałam. I tyle :( No wszystko. A teraz co bym zrobiła. No ja byłam spieprzona w tym Kevinie - za bardzo optymistycznie patrzyłam w przyszłość. To wszystko. No ale ten kevin też taki WYRGYZIONY - wszystko wrózka. I sie nie dam za te wrózki. I krzyże rodowodowe ALE JAKIE? i tyle. :( No i to takie - po roku mi przyłożyli na tym doktoracie - nie dam się - PRZEZ NICH!!!! przez ich wróze!!! i wiecie telefony na uczelnię UCZNIÓW TAK - dajcie spokój. I poszłam i szczęki mieli zamknąć. A kiedy dzwonili? Jeszcze jak pracowałam. Kevin to Kevin i tyle mnie to obchodzi. I wiecie może i mieli tam krzyż rodowodowy z 3 skrzydłami, ale to i tak nie miałam szans wykapować , że tak na studiach przepadłam, a całość i tak bez sensu bo przepadłam tu gdzie mieszkam TYM SAMYM i koniec :(