Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piszeztel

mam dość bycia kura domowa

Polecane posty

Gość piszeztel

sorry ze bez polskich znaków ale pisze z tel. mam dość bycia kura domową . mam pracę stresujaca pracę w której g.... zarabiam. w domu non stóp pranie sprzątanie gotowanie i dziecko kotre zrzedzi płacze i wiecznie coś chce juz mam dość takiego życia, zbrzydlo mi to zastanawiam się nad ucieczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli lubi hieny i adrenalinę to chyba wiem gdzie ją wysłać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
jeśli uciekne będę gotować tylko dla siebie wiwc sporo garwo odejdzie pranie tez, jeżeli odzyje i zacznę imprezowac to dom to będzie tylko jak hotel więc nie będę musiała tyle sprzątać. żadnego płaczu krzyku pretensji będę robiła co chce kiedy chce jak będę chiala się odstresowac to w spokoju zrelaksuje się w kąpieli przy zapalonej swieczce bez krzyku dziecka za drzwiami wc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście zakładając, że nie zaharujesz się na śmierć kiedy okaże się, że musisz płacić alimenty na dziecko. Zostają Ci hieny w Afryce...może jacyś Masaje nauczą cię polować czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Oj co to za bidulka ,musi sprzatac ,gotować i jeszcze do tego zajmować się dzieckiem.A kto ci kazał rodzic dzieci...trzeba było pomyslec wcześniej a nie teraz sie użalać nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
uleglam presji społeczeństwa żałuję czasu nie cofne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsiowa babka
Żal tylko twojego dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
czasu nie cofne, ale przyszłość moge zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
fakt żal,ale tak się mówi jeśli matka jest nieszczęśliwa to i dziecko tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprzatac niestety trzeba codziennie, myc gary 3 razy dziennie, gotowac codziennie, dzieckiem trzeba zajmowac sie codziennie, to ciezka praca, ale ludzie maja po 5 dzieci i sobie radza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
praktycznie codziennie tzn w te dni wolne kiedy nie pracuje a mam ruchomy grafik więc w każdy wolny dzień od pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz np wolna sobote albo niedziele, to sprobuj gotowac jedzenie na caly tydzien, wtedy w tygodniu bedzie z tym mniej roboty. Sprzatanie i pranie robi sie zazwyczaj raz w tygodniu. Wiec nie przesadzaj:) Masz tylko jedno dziecko. Sa kobiety ktore maja 2 lub 3 i sobie radza. Poza tym gdzie jest twoj partner? Dlaczego ci nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
pracuje po 12 godzin w dodatku to stesujaca praca, więc jak wrócę z pracy ok 22ej to juz nie mam siły sprzątać a jak mam wolnu dzień to ogarniecie tego wszystkiego zajmuje mi cały dzień bo gary mimo ze na bierzaco zmywam to i tak się coś uzbiera gotować tez trzeba więcej żeby na te dni pracujące starczylo, mały w międzyczasie sto rzeczy chce, łazIenka pokój trzeba sprzatnac spacer z małym no i tak mi dzień wolny mija nie mam dla siebie czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
mąż tez pracuje w podobnych godzinach co ja tylko ze on ma tylko wolne weekendy wtedy to zazwyczaj siada i gra w gry jemuu nie przeszladza bałagan jak mi .jak ja mam weekedn pracujący i wracam do domu po pracy to widzę ze nic nie jest sprzatniete on tylko. ogranicza się do robienia prania nawet tego nie złoży tylko tak pozbiera i rzuci. juz nie raz z nim o tym rozmawiałam ale on twoerdzi ze ja mam więcej wolnego niż on więc mam więcej czasu . rozmawialamz nim o tym ale to jak groch o ścianę. pomaga mi tylko wtedy kiedu mu zwrocwe uwagę, sam nic nide pomyśli więc kończy się na awabturach, denerwuje mnie to ze muszę mu robić awantury jak dziecku o to żeby sprzatal chociaż po sobie to wszystko mnie przerasta. życie ze mnie uszło nie ma dawnej mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeztel
czuje ze jeszcze trcohe i psychika mi siadze juz siada chyba popadam w depresję wyć mi się chce nie poznaje siebie, moja dusza choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mi też się zdarzyło
No to ja jestem chyba matka polka ,sama z trójka dzieci ,dom ,ogród o psie nie wspomnę ,pewnie ,że mam gorsze dni ,ale uciekać...nie.Jak mąż wraca z pracy zabiera mi dzieci i ja sie ciesze ,że moge odpocząc ,ale to trwa może z godzinkę i zaraz tesknie. Zrób sobie wolne ,odpocznij ,wyjdz na babskie pogaduchy,zobaczysz ,że przejdzie chandra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polinkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
powiedz mężowi co czujesz, powiedz że jak tak dalej bedzie to pewnego dnia nie wrócisz do domu, ze jestes u kresu wytrzymałości, niech ruszy dupe i Ci pomoze a nie w gierki gra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×