zostałem sam z malutkimi dziećmi.

ale wy jestescie puste. to jest powazny problem a wy wyskakujecie z tak durnymi tekstami. ja radze tylko zasiegnac gfdzies porady. pewnie jest jakas anonimowa linia gdzie mozna zadzwonic z takimi problemami. poszukaj i porozmawiaj z kims. opisz twoja sytuacje i moze dostaniesz cenne rady

No cóż, skoro najpierw sama tak bardzo cieszyła się pierwszą ciążą, a teraz jest, jak jest, nie oskarżam jej i wyzywać nie będę. Jednak powinna się leczyć i ktoś powinien tego dopilnować, bo może być z tego jeszcze jakaś tragedia :o