POMOCY znalazla male kotki!!!

LadyLove ten twoj kotek to dopiero przesliczny, cudowny jest. To chyba nie jest dachowiec.

chyba nie odniesiesz ich na pewna smierc :( mysle ze 2 koty moga spokojnie same zostawac po 10 h, kot to nie pies, a razem sie nie beda nudzic

Spróbuj nakarmić je piersią

DZIEWCZYNO WSPANIAŁA JESTEŚ ŻE POMAGASZ ZWIERZĘTOM. ALE SĄ U CIEBIE OD DZISIAJ, POPRZEDNIE TYGODNIE MIESZKAŁY W PIWNICACH, NORACH ITP. MOGĄ BYĆ BRUDNE ZAPCHLONE, Z PASOŻYTAMI I KTO WIE CO JESZCZE A LEŻĄ NA TWOIM ŁÓŻKU W KTÓRYM ŚPISZ. ZRÓB IM POSŁANIE- STARY KOC W JAKIMŚ PUDEŁKU A JAK TROCHĘ IM ODDA TO WYKĄP KONIECZNIE

Zrobilam im poslanie w duzym koszu i wlozylam tam mieciutki kocyk, raczej brudne nie sa wygladaja na czyste ciagle sie myja...jutro pojde do weterynarza zeby sprawdzil czy nie maja pchlow i zobaczyl tego niejadka. Ten drugi juz trzeci raz rwie sie do michy a ten chudziutki nie chce...wlasnie w niego wepchalam 10ml mleka, boje sie ze zdechnie z glodu chociaz jest raczej zwawy i bawi sie. Szukalam kotki ale nie ma matki pod moim domem, Kolezanka powiedziala mi, ze w takim wieku mogla juz je odstawic. Narazie zostana ze mna nie mam sumienia ich zostawic. Jak podrosna to puszcze je do ogrodu.

najlepiej skontaktuj się z weterynarzem lub jakąś lokalną fundcją dla zwierzat

Ale ja ich nie oddam do zadnej fundacji! Zreszta tu nie ma schronisk dla kotow. Jak mam je nauczyc sikac do kuwety? Ten grubszy wlasnie zlal sie na lozko. Jak je wkladam do kuwety to sie tam bawia zwirkiem...

Są w wieku mojej małej, to mogę Ci powiedzieć na stówę, a ma 2 i pół miesiąca. Zamieść ogłoszenie, że masz kocięta dwumiesięczne i na pewno ktoś się zgłosi, ludziska chcą kociaki.

Ja bym chętnie wzięła jednego, a skąd jesteś, ja kuj.-pom.

Pisalam juz, ze mieszkam we wloszech, tu raczej nie znajde nikogo chetnego na kotka, zreszta one sa takie slodkie, ze nie wiem czy je teraz oddam. Jutro bede wiedziala ile maja ale 2,5 miesiaca napewno nie, one tak wyszly na zdjeciach ale sa malutkie na dloni je trzymam. Mysle, ze mogla miec gora miesiac.

bardziej "specjalistycznym" np: http://forum.miau.pl/ z tego co wiem tam siedza kocie fanastyczki, dzialajace w roznych prokocich fundacjach. Niektore niejedno pokolenie maluchow nawet mlodszych niz twoje juz odchowaly (a nawet z sukcesem wyadoptowaly choc w przypadku buraskow, pomimo ze niewatpliwie przeslodkich, jest to jednak dosc trudne) i na pewno znaja sie na rzeczy lepiej niz kafeteriusze (z calym szacunkiem dla nich)

Ach, Włochy... Jako to, tam nie chcą kotków? Co za naród.

Jak pisalam juz wczesniej ja ich nie chce nigdzie oddawac, mysle ze u mnie im zle nie bedzie.