Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowa26'5

Zeznawałam dziś w sądzie a teraz boję się o pracę

Polecane posty

Gość problemowa26'5

Dzisiaj zeznawałam w sądzie przeciwko mojemu eks szefowi, tzn. byłam tam jako świadek. Generalnie nie powiedziałam w sprawie nic nowego, ale sędzia zapytał mnie gdzie aktualnie pracuję no i musiałam powiedzieć. Teraz boję się czy ten eks szef nie będzie chciał mi zaszkodzić w obecnej pracy:( ogólnie u kierowniczki mam dobrą opinię i nie chciała bym żeby jakiś oszust i złodziej mi zaszkodził:/ Powinnam waszym zdaniem porozmawiać o tym z obecną szefową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak lepiej uprzedzić
i powiedzieć o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
też tak właśnie myślę ... w tej sprawie miałam stawiennictwo obowiązkowe wiec musiałam iść i powiedzieć prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
tylko jak to wogóle powiedzieć? czytałam że o byłym szefie nie należy się źle wypowiadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zalezy od szefa. Ja bym wzial jednak pod lupe pracownika, ktory tam dosyc swobodnie rozmawia sobie w sadzie o bylym pracodawcy. W zyciu roznie bywa, a lojalnosc jest jednak w cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
tak jak pisałam nie miałam innego wyjścia bo dostałam wezwanie, to co miałam iść i kłamać? moja to wina że tamten człowiek to złodziej i oszust?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem szefowa ma swój rozum i sama wie co ma o kim myśleć. Na Twoim miejscu nic bym nie mówiła bo chyba nie masz sie z czego tłumaczyć, chyba ze to Ty cos przeskrobałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
Nie nic nie zrobiłam, mam z szefową dobre relacje. Tylko tego sie obawiam żeby mi tamten skur... jakiegoś syfu nie narobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szef okradał firmę
a ja z nim sypiałam, kupował mi kosztowne prezenty, zabierał w delegacje do drogich hoteli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
no ja niestety nie miałam możliwości zastawienia się niewiedzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem w złym świetle mogłoby być odebrane gdybyś doniosła na swojego szefa, wtedy szefowej obecnej mogłoby sie włączyć swiatełko alarmowe :p ale tak byłaś tylko świadkiem, a na niekorzyść byłego szefa świadczy chociażby to że miał sprawę w sądzie o ile dobrze zrozumiałam o jakieś przekręty i został jakby nie było złapany, więc nie jest żadnym specjalista w tym co robi i wątpię bardzo żeby szefowa chciała brać jego donosy ewentualne na serio. Zresztą jest mała szansa żeby chciał sie mścić w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa26'5
myślę że może chcieć zemsty bo osobom które założyły mu sprawę już sporo namieszał w życiu ... Nie sądziłam że sedzia zapyta się gdzie dokladnie pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trzeba było powiedzieć sędziemu że nie chcesz tego mówić przy oskarżonym bo boisz sie zemsty. Zresztą tak jak mówilam :) szefowa ma swój rozum i raczej wątpliwe żeby chciała go wysłuchiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×