Nauczyciele sami za mna lataja zebym poprawiala,aż mi glupio

jestem w 2 lo.Mialam kilka niemilych akcji z udzialem dyrektora i wychowawczyni, sciagnieto rodzicow-opuszczalam szkole i troche klamalam. w koncu okazalo sie ze mam depresje z powodu nawarstwiajacych sie problemow(smierc przyjaciolki i siostry). Mialam 5 jedynek na polrocze. Teraz tez zle stoje. Nauczyciele sami mowia co mam zrobic, chyba im zalezy zebym zdala...ale ja nie mam sily, wiem ze nie dam rady.... ;(

jak nie dasz rady sie sprężyć to po prostu odpuść ten rok i idź na terapię

terapia mi nic nie da sama musze sie z tym uporac

Weź się za siebie i popraw. Jak przez miesiąc nie będziesz się bawić w emo z depresją, to nic ci się nie stanie.

jakbys była w stanie sama sie z tym uporać to juz bys cie uporała.. niestety

olaboga.. MOze i trochę nauczycielom zalezy abyś zdała,ale przede wszystkim oni walczą o swój tyłek,bo oni sa rozliczani,oceniani za swoją pracę,a wiec im mneij niezdających,tym lepsza opinia o nauczycielu. Zauwaz,ze jakby nauczyciele dbali by o dobro ucznia,to bardzo dużo osob by usadzili,bo takie puszczanie ucznia z klasy do klasy przy marnym zakresie wiadomosci jest niedobre dla niego,a jakby kiblował,to maiłby szanse ise podszkolic.

ZAMIOAST SIEDZIC NA KAFE WEZ SIE DO NAUKI; niech ci podziela te nauke na dzialy i zdawaj systematycznie