Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedas.ie

Jak kocha 35-latek?

Polecane posty

Gość niedas.ie
poza tym jest wysportowany, bardzo zdrowo się odzywia, zdrowo żyje, ma kondycję :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie napij winka
albo czego tam,,,chcesz i do dzieła.... trzeba go osmielic pewnie,,,albo jego podlej i moze wreszcie zachowa sie jak facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla ciebie to tylko ETAP, a
"Jestem sam 6 lat i wierz mi, przezyję jak i bez niego przyjdzie mi żyć" Ahaaaaaaa, to Ty facet jesteś i czekasz na jego pierwszy krok?:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
niby z alko łatwiej, ale my w swoim towarzystwie od dawna nie pijamy alkoholu ( żeby nie kusić :-D ) na poczatkui bylo winko, a potem już nie, bo robiło się gorąco, a było jeszcze zbyt wczesnie na wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
ojej miło mi, ze tak Cię bawi brak literki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to tez zauwazylam
ale to literówka,,,nie czepiaj sie tylko doradz dziewczynie,,,,jakos ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla ciebie to tylko ETAP, a
A tak na poważnie...gdyby mu zależało, już dawno byłoby po tym pierwszym kroku! Przecież to nie pryszczaty, zakompleksiony gówniarz, a facet 35-letni:o No daj spokój! Raczej już nie liczyłabym na cokolwiek z jego strony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pffuuuu
daj spokój,,, zycie ucieka,,,i sobie odmawiac wszystkiego ja mam gdzies takie cos jak ludzie maja na siebie ochote,i cos jest miedzy nimi,to robią to a nie czają sie i rozpatrują....zrobic tak czy siak bzyknij sie z nim,jak bedzie ok to samo sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
no to nie w moim stylu... w jego również nie.;-) szanuję to, ze dął nam - mi tyle czasu na poznanie się , zaprzyjaźnienie - to jest dla mnie najcenniejsze, ze nie jest jednym z tych, którzy na pierwszej randce nie wiedzą gdzie łapy w sadzić :-O obrzydza mnie to strasznie, a on jest cierpliwy, jest naprawdę kochany, tylko taki niezdecydowany. Ja też jestem strasznie niezdecydowana i chyba własnie dlatego potzrebuję zdecydowanego faceta. Niechby przyszedł i po prostu zagarnął i już :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to idzcie sobie swoim
rytmem to Wasze zycie,kazdy robi jak uwaza zycze powodzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
to miłe :-) dziękuję :-) również życzę powodzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to nie pryszczaty, zakompleksiony gówniarz, a facet 35-letni" tylko 35 letni leszcz. ale to nieładnie tak się przystawiać do laski. chociaż z drugiej strony każdy jest kowalem swego losu, pewnie jakby miała innego kandydata to by gościa kopnęła w dupsko i tyle a tak to ma "dylematy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
no właśnie mam innego kandydata i to wysokiego, przystojnego bruneta o niebieskich oczach :-D ale co z tego skoro nie czuję do niego NIC poza sympatią, nie pociąga mnie jak tamten dużo mniej urodziwy,a le dla mnie piękny :-P najpiękniejszy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedas.ie
KIEDYŚ MYŚLAŁAM, ZE COKOLWIEK JEST LEPSZE NIŻ NIC. DZISIAJ JUŻ WIEM, ZE NIC JEST LEPSZE NIŻ COKOLWIEK. a wy nadal wchodźcie w związki szybko, gwałtownie, bez przemyslenia... zapewne będa trwac dłużej niż mój , jesli w ogole kiedyś zaistnieje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosimyy
upo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhanna
Zaglada tu ktos jeszcze? Ja mam ten sam problem. Chcialabym go osmielic troche, wyjsc z inicjatywa. Tylko jak mam to zrobic, zeby go nie sploszyc? Dodm, ze sama jestem niesmiala w relacjach damsko meskich.... prosze o jakas podpowiedz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo Autorek
Ja też kiedyś długo czekałam na takiego (choć nie byłam do końca pewna czy chcę być z kimś, kto już przeżył najlepsze lata i ze mną nie przeżyłby niczego nowego -jestem jeszcze niedoświadczona)... dużo rozmawialiśmy, prawie codziennie, ale nic więcej z tego nie wyszło. Teraz, po 2 latach... nawet cieszę się z tego. Nadal mamy ze sobą kontakt, choć już rzadszy ale już tego tak nie potrzebuję, bo... znalazł się ktoś, KTO WIEDZIAŁ, ŻE TO JA JESTEM TĄ JEDYNĄ DLA NIEGO !!! Wkrótce jak się poznaliśmy, był mną zafascynowany, bardzo opiekuńczy i uczynny, zdolny do poświęceń. Widziałam jak na mnie patrzy, jakie ma maślane oczy.... jak mnie traktuje jak tą jedyną.... Nigdy nie spotkałam się z kimś tak ofiarnym, zakochanym, czułam, że nie mogę tego urwać, przekreślić, bo to naprawdę może być prawdziwa miłość. Do tego jednak potrzebowałam czasu.... dopiero później zgodziłam się na związek. To jak się zachowywał sprawiło, że zdałam sobie sprawę, że właśnie na takiego kogoś zdecydowanego zawsze czekałam!! A do tej pory trafiałam na gości, którzy sami nie wiedzieli którą dziewczynę wybrać i chyba czekali, aż same będą o nich zabiegać. Niedoczekanie, to są po prostu marzyciele, Piotrusie Pany... często albo niedojrzali albo poranieni, może też nie mieli wzorca prawdziwego mężczyzny z domu. Powiem tak, teraz znalazłam MĘŻCZYZNĘ, a nie chłopca, który sam potrzebuje by kobieta o niego zabiegała i dbała (jak matka). Ten obecny jest o wiele lat młodszy ale bardziej konkretny (26 lat) od rzekomego dojrzałego faceta przed 40, który sam nie wiedział czy jest gotowy na związek (miał dziecko). W sumie jak jakiś facet jest po przejściach, to trudno mu się dziwić, że boi się, że znów mu nie wyjdzie... Ten starszy jest obecnie ze sporo młodszą dziewczyną, ale widzę, że ciągle jej mało jego uwagi, czułości, ma wrażenie, że mało się stara. W sumie nie dziwię jej się, choć może trochę przesadza... Co prawda, wydaje mi się, że trochę też chciałaby widzieć w nim swojego nieobecnego ojca. Jednak jeśli chcesz mieć kochającego i zdecydowanego faceta, to on po prostu sam powinien zaryzykować (jeśli jest naprawdę mężczyzną a nie chłopcem). Inaczej, nawet jeśli jakoś uda Wam się być razem, wszystko będzie zawsze na Twojej głowie w domu. Chcesz być dla kogoś tą jedyną, a nie czuć się "z braku laku"? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to próba sprawdzenia, czy będzie zazdrosny jak zaczniesz zachwalać jakiegoś swojego adoratora lub będziesz się z nim spotykać. Jeśli zauważysz brak reakcji, no to masz odpowiedź, facet powinien zacząć o Ciebie zabiegać jeśli mu naprawdę zależy, a jak nie, to po co Ci na siłę o niego walczyć? Chcesz być facetem w tym związku czy kobietą? Możesz coś więcej powiedzieć o tym swoim "wybranku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upp.
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhanna
Dziekuje bardzo za ten post...Nigdy nie korzystalam z tego typu porad, a widze,ze to chyba byl blad. Co do mojego "wybranka" mialam wiele watpliwosci. Ale nie mam sily ani ochoty walczyc, ani zabiegac. On niby chce, ale jest niezdecydowany. Jednego dnia obiecuje zlote gory, nastepnego o wszystkim zapomina... Lubi miec wokol siebie duzo kolezanek, co mnie absolutnie nie odpowiada. Wiecznie buja w oblokach Potrzebuje faceta, ktory bedzie dla mnie oparciem, na ktorego zawsze bede mogla liczyc. Musze poprostu przestac sie ludzic, ze facet w wieku 37 lat zmieni sie do tego stopnia,ze bede mogla mu w 100% zaufac. Najlepsza rada jest sie odkochac... Jeszcze raz dziekuje za Twoj wpis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×