CZY MAM OBOWIĄZEK POMAGAĆ SIOSTRZE?

Między mną a siostrą nigdy nie było dobrze. Ja byłam zdolna, pracowita, dobrze się uczyłam, pomagałam wszystkim w przeciwieńśtwie do niej która robiła wszystko żeby nie zdać do następnej klasy, nie uczyła się, wszczynała bójki. NIgdy sobie nie wchodziłyśmy w drogę, więc żadnych kłótni raczej nie było, ale siostrzanej miłosci też nie Teraz ja mam dobrą pracę, zarabiam, mam mieszkanie, a ona pretensje do całego świata że dzieli nas przepaść zarobków rzędu kilkunastu tysięcy, że mieszka z matką i chce bym jej pomagała finansowo. Ok, trochę mogę, ale jasny czort, ona sama zapracowała sobie na ten los! Poszła na takie studia, po których wiadomo było że nie będzie miała pracy, ledwo je skonczyła, bo wymagały nauki kilku godzin raz na kilka miesięcy Czy siostra ma prawo wymagać abym ją utrrzymywała?

Oczywiście, że nie. To jej wina, że teraz to wygląda jak wygląda. Pasożytów nie można utrzymywać skoro same zasłużyły na taki los

w sumie pasożytem to za bardzo ona nie jest. Zarabia jakieś 1200 zł i jakoś żyją z matką

:D kilkanaście tysięcy:D ty chyba matury z matmy nie zdawałaś jeszcze co?

zdawałam.

proszę o jeszcze jakieś wyjścia na rozwiazanie tej sytuacji

trudna sprawa, bo w sumie była leniem i jej się nie chciało, poza tym jej nie lubisz. Pewnie chciałabyś jej pomóc ale co z tego będziesz mieć? Ani wdzięczności ani szacunku. Są tacy ludzie, balują, marnują wszystkie możliwości a potem pretensje i zazdrość, daj jej zarobić, niech sprząta u ciebie. Jak nie będzie chciała to znaczy że głupia jest i tyle, jak ktoś ma niskie IQ niewiele zrobisz

może nikt jej nie doradził wyboru studiów? Jak się jest młodym to się myśli idealistycznie a potem dupa jest.

a gdzie by się niby dostała z maturą na jakieś 35%, tylko z podstawą z angielkiego i polskiego nigdzie

A co jest nie tak w kilkunastu tysiącach? Pewnie coś oczywistego, ale jestem zmęczona i zwyczajnie nie jarzę:o

jesteś starsza od niej? Czemu się nie uczyła? nikt jej nie pomagał? Nie pilnował? Może ciebie matka pilnowała a jej nie, czasem rodzice stwierdzą że dziecko się do niczego nie nadaje i nie mobilizują go

I szukasz odpowiedzi tutaj na to pytanie? Zapytaj własnego sumienia albo swojego rozumu, dzięki któremu zaszłaś tak w życiu daleko. Bo pytanie jest iście dziecinne.

zaszłam daleko bo ciążko pracowałam a Ona... jest młodsza

może byłaś uprzywilejowana w dzieciństwie, więcej od ciebie rodzice wymagali?

wymagali tak samo. Przy czym ona była dzieckiem z problemami, więc zajmowali się nią dużo więcej, pomagali w lekcjach, chodzili do szkoły

a może jest po prostu głupia od urodzenia. Po jednym od razu widać że wiele osiągnie ,bo jest zdolny i wytrwały a drugi tylko pierdołami się interesuje, zero ambicji

kopa w dupe bym jej dala a nie kase

może miała autyzm

nie, autyzmu nie miala, na pewno dusza towarzystwa

po prostu całą młodość spędziła na imprezach, miała mnóstwo facetów, a teraz jest sama. To też potęguje nienawiść jej do świata

proszę o jeszcze jakieś wyjścia na rozwiazanie tej sytuacji

rodzice i tak inaczej traktują pierwsze dziecko a inaczej drugie, ostatnie, pierwsze ma im przynieść chlubę ,drugie jest maskotką, pewnie stąd te problemy w szkole, jakby była surowiej traktowana może była by wytrwalsza, a tak rodzice się nad nią rozczulali, pomagali zamiast postawić w kącie

oczywiscie ze nie musisz jej pomagac.a jakie tu rowiazanie sytuacji chcesz? juz masz rozwiązaną.nie pomagaj i tyle.

dziś jest mało ludzi na kafe, bo piątek wieczór

nieee, rodzice mieli podejście dobre pedagogiczne. Umieli i przytulić i tupnąć nogą. Żadne z nas nie bylo rozpieszczone, podobne wymagania, a każda z nas jednak zupełnie inna

może się wdała w matkę np.

załatw jej lepszą pracę, nie ma nic darmo, trzeba dawać wędkę nie przynetę

żadne z rodziców nie zachowywało się tak, jak ona się zachowuje ani w młodości, ani nigdy. Moja siostra po prostu taka jest. leniwa, imprezowiczka kiedyś, teraz z pretensjami do całego swiata

ona by ci pomogła, jakby miała kasę?

skoro zarabiasz kilkanascie tysiecy miesiecznie, to jakbys jej dawala z 1000zl na miesiac, to raczej bys tego nie odczula, ale oczywscie obowiazku zadnego nie masz, aby jej pomagac. A co do pracy, to mialas tez wiele szczescia, bo jest mnostwo ambitnych osob po dobrych studiach, ktorzy zarabiaja po 2000zl, wiec nie mysl, ze wszystko sobie zawdzieczasz