tutaj podrywamy!

Temat dla wszystkich sauroczonych platonicznie zdecydowanych zrobic jakis krok w kierunku zdobycia obiektu pozadania :) To ja zaczne, podoba mi sie facet, ktorego widuje regularnie 3 razy w tyg., znamy sie tylko z widzenia, slowa jeszcze nie zamienilismy poza zwyklym "czesc". Oboje sie sobie przygladamy, on raz chcial mi z czyms pomoc, ale sie sploszylam i ucieklam odburkujac cos pod nosem, niewazne. Cel: za 2 tygodnie bedzie moj. Najblizszy cel: zagadac i poznac sie z imienia przy najblizszym spotkaniu. Teraz Wasza kolej.

ale jak cos to moge ktoras poderwac, po co sie mamy marnowac

:D marnotrawstwo grzechem

Sorry za literowki, ale to przez % :P Niesmiali, nie macie nikogo na oku? Jakos nie wierze... Ja bede sie widziala z nim dopiero w pn, ale kto wie, moze jutro tez?

kiedy Go widzę to juz kompletna klapa ze mna :(

No kuzwa, nie ma co zwlekac, wczoraj sie dowiedzialam, ze mam co najmniej 2 rywalki. Do jednej z nich nawet sam zagadal

A to czemu?

a czego sie wstydzicie? przeciez dziewczyny maja latwiej, jak zaczniecie ich podrywac to sie beda cieszyc tylko ;)

A ja dzisiaj stwierdziłam, że chłopak, który odbiera z firmy depozyty jest całkiem fajny, tylko że zinwigilowałam go na społecznościówce i jest zajęty. Więc odpada ;)

wole nie wiedziec ile o Niego zabiega

pomyślcie - skoro Wasze obiekty westchnień nadal z nikim się nie spotykają, to być może mają wiele adoratorek, ale zapewne równie nieśmiałych co Wy! Więc nie dajcie sobie sprzątnąć sprzed nosa dobrej okazji :P

Ja za to nie potrafię flirtować z nowopoznanymy mężczyznami - lepiej mi to wychodzi z kolegami, od których w sumie niczego nie oczekuję :) przy nowych mi w ogóle nie idzie ;)

a oni tez pewnie niesmiali i wszyscy tak sobie wzdychaja

milosc to otumaniacz nie che juz dalej byc na tym czyms bo czuje sie jak na haju

a ja bym chętnie znów poczuła się otumaniona... :)

jaka tam milosc... zauroczenie :P poza tym fajne uczucie, jak byka za rogi bierzesz, sprobuj

zauroczenie mozna innym obiektem z zakochaniem gorzej.nic nie pomaga

Sonata nieszczęśliwie zakochana?

bywa, nie ?

bywało, bywa i bywać będzie! Ja też źle lokuję uczucia, nie martw się :)

no i z podrywania nici... ;)

radze sobie z tym On nie wie i sie nie dowie. a ja :) i az sie sobie dziwie, ze oddycham

a czemu sie nie dowie?

ej, to bez sensu, dlaczego nie wie i sie nie dowie? Jest w związku z inną? Mój obiekt cichych westchnień mieszka daleko ode mnie i do tego lada dzień wyrusza podbijać UK, a ja nawet nie mam ochoty poznawać kogoś nowego :P a tak fajnie by było znowu się zakochać... :)

nie widze sensu w wyjawianiu nie chce by snil koszmary np

To co z Ciebie za sztuka, że można przez Ciebie śnić koszmary? Z zaświatów piszesz? :PPP

e tam, lepiej wyjawic nawet jesli sie zachowa jak palant to przynajmniej sam wybije ci sie z glowy :D

mozna potrafie dac w kosc Każde uczucie niesie za sobą ryzyko....a świat bez ryzyka nie istnieje nie podejme sie

za kilak godz nowy dzien sie obudzi odbranoc