Czy gdy facet nie chce pokazać swojego telefonu

to ma coś do ukrycia?

oczywiście... już to przerabiałam, uwierz mi

Dodam, że kiedyś przyłapałam go na tym, że pisał z innymi na internecie.Nie mam do niego zaufania i właśnie jutro mam zaddecydować czy dalej to ciągnąć...

Szarpał się gdy chciałam mu go wyrwać...

wtf?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

niekoniecznie

nie mam już kompletnie do niego żadnego zaufania.Nie pociagnę tego dalej...

Nie koniecznie?!

a po co ma ci pokazywac telefon ? to jest osobisty "gadżet"

po co się zdradziłaś, że chcesz poszperać w tel? :o trzeba było w nocy sie zakraść, poczytać, przewertować wszystko a nie ofen wyrywać

Ponieważ nie mam do niego zaufania żadnego, po tym jak mnie oszukiwał pisząc z innymi kobietami...a teraz chyba mam prawo byc nie pewna prawda? Twierdzi usilnie, że mnie nie kłamie i chce abysmy budowali to zaufanie ...ale gdy poprosiłam go z zaskoczenia aby mnie uspokoił to nakrzyczał i zrobił ze mnie wariata, że jestem nienormalna, chwiejna i powinnam się leczyć...

Ponieważ mam podejrzenie, a nawet98% pewności, że spotkał się z kims na weekendzie

normalnie powinnien ci pokjazac jak nic nie ma do ukrycia ale tez moze robic ci na zlosc i dlatego ci nie chce pokazac

Na złość? Kiedy nasz związek wisi na włosku? Chyba powinno być odwrotnie...

Ja nie mam przed nim żadnych tajemnic.Jestem czysta jak łza.W nocy o północy mogę dać mu mój telefon i może grzebać w nim ile chce! On natomiast wszystko ukrywa.Nawet komunikator nagle zniknął z pulpitu po tym jak go przyłapałam na kłamstwach...:( Telefon zablokowany, nawet nie znam hasła... Nie chcę tak żyć... Może to wygląda jakbym chciała go kontrolować ale tak nie jest...poprostu mu nie ufam, a on twierdzi,że powinnam zaufać mu na słowo! Powinien mi pokazać abym się uspokoiła, czyż nie? O co tu chodzi?

moj tez ukrywa tel, (niby dlatego ze mu przegladam, ) na dodatek teraz jestniby na jakims szkoleniu, a ja mam wrazenie ze jest z inna panna. porazka na calego

Nie dam rady tego pocisnąć dłużej.To dla mnie za trudne.Nie potrafię mu zaufać ot tak, poprostu nie potrafię :(

masakra.

wiem co czujesz ja mam dokladnie to samo na dodatek nie wiem ale moj umysl z racji tego ze mu kompletnie nie ufam podpowiada mi rozne "fantazje". meczy mnie to tak chelernie, ze siedze i rycze caly czas, do tego on ostatnio jakos nie okazuje mi swojej milosci, wrecz przeciwnie

Nie będę za nic w świecie z facetem , ktory robi ze mnie wariata po tym jak mnie oszukał.Poprostu odwraca kota ogonem od tamtego momentu.Robi ze mnie wariata, z telefonu, gg i fb robi jakąć tajemnicę.No nie pociągnę dalej, nie dam rady.Jest nam razem dobrze ale to chyba nie na moją głowę.

witaj w klubie zdradzanych :D

a dlugo razem jestescie?> moj nie uzywa zadnych portali spolecznosciowych ani gg tylko ten jebany pryt i sluzbowy chowa przede mna jak jakas swietosc

rok. ,,Świętość,,? Chyba musimy otworzyć oczy na to wszystko.Chyba jesteśmy ślepe, a raczej na pewno.

jesli mnie zdradza to poki co smsowo no chyba ze dzisiaj zamiast na szkoleniu jest z jakas panna nie wiem nie dowiem sie ;/

Kobieca intuicja nigdy nie zawodzi...

u mnie to jest skomplikowane bo my mamy wspolne mieszknie kredytu nie bedzie takie proste powiedziec sobie czesc i isc kazde w swoja strone.. ja pierdole skoro im zle i cos nie pasuje w zwiazku to czemu nie porozmawiaja tylko ida na latwizne

No niekoniecznie. Ja nie pokazuje telefonu nie dlatego ze mam cos do ukrycia, tylko dlatego, ze to po prostu moj telefon.

ja tez nie pokazuje swojego tel i biore go nawet do lazienki i tez nie mam nic do ukrycia ot ! przyzwyczajenie ale on ra ju zawiodl moje zaufanie, a teraz robi wszytsko zeby rozpieprzyc to co osiagnelismy i zastanawiam sie dla czego? dla chwili zauroczenia czy co, dla pierwszej lepszej poznanej ?? juz sama nie wiem

Mam to samo!!!! Ta sama sytuacja dokładnie, obydwoje jesteśmy bardzo uparci...Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi :( Masakra jakaś. Nie daję rady już o tym wszystkim mysleć dalej, najgorsze jest to, że nie mieszkamy razem ... Muszę się zrelaksować i odpocząć, wychodzę dziś na miasto, chyba się upiję mocno.

to chyba lepiej ze nie mieszkacie razem.. my jeszcze poki co mieszkamy, on jutro wraca mamy sobie porozmawiac ale nie wiem jak to bedzie wygladalo bo ostatnio wiecznie jest na mnie zly. np teraz za to ze napisala zeby do mnie zadzwonil, a on niby nie moze i dla mnie to dziwne..