Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

obawa1

powikłania po lewatywie

Polecane posty

Przeszłam z działu ogólnego na dział zdrowie, bo może tu dowiem się jeszcze czegoś. W środę zrobiłam lewatywę z soli, poniewaz od tygodnia może więcej mam problem z wypróżnieniem. Na następny dzień poczułam ból w jelicie i pobiegłam do lekarza ogólnego. Ona na to że przy tak długim okresie nie odwiedzania toalety to normalne że podrażniłam jelita, ale ja czuje że coś jest nie tak. Wczoraj czułam szczypanie końcowego odcinka jelita grubego, a teraz czuje parcie i ciężar na lewym odcinku jelita. Boję się że mogłam przesadzić z temperaturą wody. W nocy miałam dreszcze, ale nie wiem czy to nie ze zdenerwowania. Mija czas, a poprawy nie widać, jutro mam kolejna wizytę z badaniami moczu. Czy jest ktoś kto może mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litosci :(((
Przecież ci wczoraj na ogólnym napisali ze nic ci nie bedzie :-o Po co drugi temat. Nie umerzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakiś taki nick dziwny mam :/
Dokładnie, nic ci n ie bedzie. A jak sie za cos zabierasz to poczytaj o tym, bo na temat lewatyw w necie jest kopa info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 80 rocznik :)
a gdzie tutaj jakies powikłania ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból brzucha, podrażnione jelito. Lewatywa miała dać ulgę a przyniosła kłopoty. Szukam teraz łagodnego środka na poprawę trawienia bo nadal jestem w punkcie wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAtura podan wszystko !
Lewatywa siemienia lnianego jest bardzo polecana przy kłopotach z wypróżnieniem. Po za tym przygladnij sie swojej diecie bo w tym tkwi szkopuł, wiecej warzyw i owców na surowo, mniej miesa, wedlin, białej maki, cukru i niabiału, dozwolone jedynie jogurty naturlane i kefiry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana diety to pierwsze co zrobię. Jak byłam na toalecie to myślałam że własne jelita za przeproszeniem wysram. Jestem przerażona sygnałami jakie dostaje od organizm, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Boję się robić kolejna lewatywę. Zastanawiam się czy wszystko wróci do normy. Jaka przyczyna dolegliwości sól kuchenna czy może wlałam za ciepłą wodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżoana _Kupa
do lewatywy dodaje sie sól kuchana, a twoje dolegliwosci sa normlane, wiele osówb tak miewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżoana _Kupa
Jaką ilość wody wykorzytsałaś do lewatywy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niecały litr. Pobolewa mnie te jelito,nieco bardziej w jednym miejscu, czy to normalne? Przejdzie mi? Nie ukrywam że na tym forum szukam pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy próbie wypróżnienia pobolewa mnie całe jelito i to mnie najbardziej martwi. Czasem mam wrażenie że czuje jak ten zalegający kał się przesuwa po jelicie i mi je drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
Zmiana diety to konieczność. Ja wiele, wiele lat borykałam się z zatwardzeniami. Pamiętam że już jako dziecko stękałam i płakałam na kibelku bo nie mogłam nic z siebie "wydukać" :( Czasami wyprózniłam się 2 razy w tyg a czasami jeden raz. Szukałam na to sposobów ale nic nie pomagało. Herbatki przczyszczające dawały doraźną ulgę a póxniej było tylko gorzej. wiele, wiele lat szukałam i szukałam, aaa wsystarczyło zmienić dietę. Odstawiłam mięso, nabiał, białą mąkę i cukier. Jem dużó warzyw i owoców, piję świeże soki. w kibelku jestem czasami 2 razy dziennie, a myślałam ze juz bede musiała sie pogodzic z tymi moimi zatwardzeniami i zyc z nimi do konca. Początkowo robiłam lewtywy które tez mi pomogły uporac sie z zalegajacymi syfami z nieparwodlowej diety. Siemie laniane faktycznie jest świetne do lewtyw. Poczatkowo robiłam z innych produktów, ale w koncu doszłam do siemiania i juz przy nim pozostaje. Nie wykonuje tera lewatyw tak czesto ja na poczatku, ale raz na miesiac sobie funduje taki zabieg- gotuje 7 litrow wody z siemieniem, odrobina soli kuchennej, zeby jeslito nie wchłaniała płynu, pozniej to sobie stygnie do odpowiedniej temepartury i do kibelka :) Do tego maszeruje od 7 lat, troche biegam bo ruch tez jest bardzo wazny. Oczywiscie czasami pozwalam sobie na cos co wyeleminowałam z diety, oprócz miesa. Do sloczyczy mnie nie ciagnie parwie wcale ale jak mnie najdzie to zajadam daktyle bo je kocham, a najbardziej lubie zagryzac je orzechami wloskimi. mniam :P Przepraszam ze pisze bez ąldu i składu ale mam nadzieje ze sie rozczytasz. :) Ja w wieku 25 lat ciagle narzekałam ze mnie cos boli, to miałam zgage to refluks to jakies inne cuda na kiju, a teraz mam lat 32 i czuje sie świetnie, nie bioli mnie nic, tryskam energia i chce mi sie zyc :) Polecam ci serie filmików które pomogły mi spojrzec inaczej na kwestie zywienia. http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM http://www.youtube.com/watch?v=jLN0JI_9jXk http://www.youtube.com/watch?v=rxN8214E6tQ http://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0 http://www.youtube.com/watch?v=B_HMOzl747Y http://www.youtube.com/watch?v=8jC4GEkYbOI&fe ature=related Pozdrowionka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
Może po prostu naruszyłaś coś co zalegało, myślę że powinnaś kupić sobie siemie lniane i zrobić porzadną lewtywę. Taka z litra wody to nie jest dobry pomysł, to jest taka mini wlewka. Ja dlatego biorę 7 litrów aby pierwsze wypłukać to co zalega na przodzie albo jak kto woli na koncu jelita, a pózniej wlewam w siebie 2 litry wody i wtedy wypłukjuje porzadnie wszytsko tak jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżoana _Kupa
z litra wody to nie lewatywa. cos poruszyłas tak jak pisze bozia i teraz cie uwiera, musisz to z sobie wypłukac. a moze kup sobie xenne i sie wysrasz a pozniej zdrowa dietka i bedzie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziaaaa cieszę się że poświęciłaś czas na to żeby mi pomuc, skożystam z twoich rad. Jeszcze niedawno byłam na weganiźmie i czułam się świetnie, ale gdy dopadł mnie niedobór magnezu musiałam przerwać, bo zaczęły boleć mnie mięśnie. I wtedy dałam sobie upust na wszystko, skończyło sie zaparciami. Do weganizmu nie wrócę, ale na dobre zaczne zmieniać swoją dietę żeby potem nie panikować czy dobrze zrobiłam lewatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może macie racje. Więcej niż litr nie dałam rady w siebie wlać i też sie bałam na pierwszy raz. Oby to wszystko dobrze się skończyło. Przed chwilą byłam w aptece po czopki glicerynowe czy jakoś tak i troche ruszyło, ale nadal mnie coś uwiera. Lekarka kazała mi pić herbatkę ziołową po posiłku, smaczna ale to wszystko co ona robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też mnie niepokoi te szczypanie końcowego odcinka jelita grubego, może ta sól mnie podrażniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
Przepraszam za błędy i literówki, a ogólnie za chaotyczność. Jeśli masz niedobory to powinnaś pić soki wyciskane świeżo z sokowirówki bo tam masz wszystkie potrzebne mikroelemnty. Ja mięsa nie jem od 1,5 roku i wyniki mam świetne, więc wnioskuję że nie dostarczałaś sobie odpowiednich produktów. Surowe warzywa i owoce dają nam to co najlepsze, więc zajadaj tego ile się da :) Skóra będzie jędrniejsza, jasniejsza, będziesz bardziej promienna, u mnie nawet zanikały zmarszczki mimiczne, paznokcie przestaly się łamać, włosy rozną o wiele szybciej i tak mogłabym wymieniac w nieskonczonosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spytam sie ja
a ile tego siemienia na 7 litrów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
to szczypanie faktycznie może być spowodowane podrażnieniem przez sól. Miałam kiedyś podobne zdarzenie jak przsadziłam z solą. Całą noc i cały dzien piekł mnie tyłek i burczało dziwacznie w jelitach ale przeszło, wiec mysle ze tobie tez nic nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
Kurczę :) Ja sypię na oko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do apteki i kup herbatkę z liścia senesu, zaparz sobie na noc, rano pójdziesz na kibelek jak nic. co do lewatywy, to tak jak już pisały dziewczyny, litr to za mało, przygotuj sobie przynajmniej 3 litry, an pierwszy raz ile wlejesz tyle wlej i na kibelek, potem znowu wlej w siebie ile dasz rady, inaczej nie pozbedziesz się tego co wychodowałaś w jelitach przez ten tydzień jak nie odwiedzałas kibelka. ja do kibelka chodzę 2-3 razy dziennie i jak czasem pójdę tylko raz to już wydaje mi się że zatruwa mi organizm...nie wiem jak Ty kobieto wytrzymałaś tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boziaaaa uspokoiłaś mnie, wczoraj pisałam na forum ogólnym to kazali mi jechać na pogotowie, pół nocy nie spałam przez to wszystko. Twoje rady bardzo mi pomogły w spojrzeniu na ta sprawę. Jak teraz o to nie zadbam to będzie już tylko gorzej. Podbudowałaś mnie tym że to tobie dieta tak pomogła, pójdę w twoje ślady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka witarianka
W naturalnym środowisku wszystkie zwierzęta jedzą żywy pokarm, taki jakiego dostarcza im natura. Tylko ludzie gotują pożywienie i tylko ludzie cierpią na szeroko rozpowszechnione choroby i dolegliwości. Te osoby, które odżywiają się głównie żywym pożywieniem, są bardziej czujne, myślą jaśniej i bardziej logicznie i stają się bardziej aktywne. A co najbardziej istotne, osoby odżywiające się żywym pożywieniem stają się często wolne od chorób. Gotowanie jest procesem niszczenia żywności i to już od momentu, gdy zostanie ona poddana obróbce technicznej. Jeśli włożysz rękę na chwilę do wrzącej wody albo na gorącą kuchenkę, to powinieneś na zawsze przekonać się o tym, jak niszczące działanie ma wysoka temperatura. To, co dotąd było żywą substancją, staje się całkowicie martwe bardzo szybko po poddaniu obróbce termicznej. Gotowanie sprawia, że żywność staje się toksyczna Toksyczność tego, co pozostało po gotowaniu jest potwierdzona przez podwajanie i potrajanie się białych ciałek krwi po zjedzeniu gotowanego posiłku. Białe ciałka krwi są pierwszą linią obrony i stanowią one "systemem immunologiczny". Jak potwierdziły setki badań, o których pisze się w książce National Academy of Sciences National Research Councils pt. "Diet, Nutrition and Cancer" ("Dieta, odżywianie a nowotwór"), w procesie gotowania szybko wytwarzają się w żywności mutageny i substancje rakotwórcze. Białka zaczynają koagulować i deaminować w temperaturze zwykle stosowanej w gotowaniu i tracą swą wartość odżywczą. Początki koagulacji oraz zmian strukturalnych białek najczęściej obserwowane są na przykładzie jajek i sera wtedy kiedy temperatura osiąga 48oC. W temperaturach powszechnie używanych w kucharzenu są już zupełnie pozbawione wartości odżywczych. A co gorsza Przegrzane białka znacznie łatwiej podlegają rozkładowi bakteryjnemu w przewodzie pokarmowym, gwarantowany sposób na powstawanie bardzo silnych trucizn takich jak: ptomaina, leukomaina, merkaptany, indole, skatole, aminy, siarkowodór, inne związki gnilne, kadaweryna i wiele innych. Przechodzą do krwi powodując miriady okoliczności chorobowych. Witaminy zwykle szybko są niszczone w procesie gotowania. Minerały szybko tracą swój organiczny charakter i powracają do pierwotnego stanu, w jakim znajdują się w glebie, wodzie morskiej, skałach, metalach, itd. W takim stanie są one bezużyteczne i organizm często je odkłada, po czym mogą się one łączyć z nasyconymi tłuszczami i cholesterolem w układzie krwionośnym, w ten sposób zatykając go jak podobna do cementu masa. Ponad 90% Amerykanów ma depozyty w arteriach! Nieorganiczne minerały są wysokotoksyczne. Dla przykładu jod, będący niezbędnym elementem. Jednak w stanie nieorganicznym nosi piętno czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami. A żelazo. Jako takie jest niezbędne, ale Fe nieorganiczne powoduje zapalenia wątroby i hemochromatozę. Podgrzane tłuszcze są szczególnie szkodliwe, ponieważ przekształcają się w akroleiny, wolne rodniki oraz inne mutageny i substancje rakotwórcze, Przegrzane pokarmy zabierają nie tylko więcej czasu do strawienia, lecz jak wielokrotnie potwierdzono są w ogóle niestrawne, dla przykładu przegrzane białka, które są wręcz niedozdobycia. Ugotowany pokarm szybko ulega gniciu w jelitach podczas gdy surowy jest prawie w całości wchłaniany, uprzedzając proces gnicia wywoływany przez drożdże i fermenty bakteryjne. Dowodem tego jest posiadanie przez konwencjonalnego zjadacza ok. 1kg bakterii jelitowych w porównaniu z osobą na surowej diecie ok.100g. Prawie 20% kału u osoby na konwencjonalnej termicznie zdegradowanej diecie to obumarłe bakterie, podczas gdy u osoby na surowej diecie to jedynie ułamek ww zawartości. "Podczas gotowania produktów już w temperaturze >118 F przez ponad 3 minuty następuje koagulacja białek, karmelizacja cukrów, uszkodzenia błonnika - co sprawia, ze jego przejście przez układ jelit jest utrudnione, a dodatkowo od 30 do 50 % witamin i 100 % enzymów zawartych w żywności ulega zniszczeniu. Produkty gotowane wyczerpują potencjał enzymatyczny naszego organizmu, a ponadto zabierają energię potrzebna do naprawy tkanek i odbudowy narządów oraz skracają długość naszego życia." Dr Bernarr, D.C., D.D, naturalny higienista Dr Virginia Vetrano, konsultant naturalnej higieny powołuje się na autorytet, który twierdzi, że podrażnienie wywołane wprowadzeniem niezwykle gorącego jedzenia do żołądka może powodować raka. Dr Vetrano pisze także: "Obróbka termiczna jakiejkolwiek żywności niszczy większość zawartych w niej witamin, minerałów i protein, a dodatkowo pod wpływem wysokiej temperatury tworzą się trujące kwasy nieorganiczne. Dieta witariańska jest najbardziej zdrowa. " Marilyn Willison z Instytutu Zdrowia Hipokratesa pisze: "Nie powinniśmy gotować naszego pożywienia. W czasie tego pozornie niewinnego procesu, niezbędne enzymy ulegają destrukcji, białka koagulacji (co czyni je trudno przyswajalnymi) ; większość witamin zostaje zniszczona, a pozostała ich część przechodzi w formy, które są trudne do wykorzystania przez organizm ludzki; pestycydy przekształcają się w nawet bardziej toksyczne związki chemiczne; wartościowy tlen zanika, a ponadto tworzą się wolne rodniki." Według Viktorasa Kulvinskas utrata substancji odżywczych może wynosić 80 % i więcej. Inne badania sugerują, ze ugotowane (skoagulowane) białko jest nawet do 50 % mniej przyswajalne przez nasz organizm. Dr Francis M. Pottenger Jr. Opisał prowadzone przez siebie doświadczenia z 900 kotami przez okres dziesięciu lat. Polegały one na tym, ze część testowanych kotów była karmiona surowym mięsem, a część gotowanym. Pottenger stwierdził, że koty karmione gotowanym mięsem były rozdrażnione. Samice okazały się niebezpieczne przy bliższym kontakcie, zdarzało się bowiem, ze gryzły opiekuna. Ponadto koty, którym podawano gotowane mięso cierpiały na: zapalenie płuc, rozedma, biegunka, zapalenie szpiku kostnego, uszkodzenia serca, daleko- i krótkowzroczność, choroby tarczycy, zapalenie nerek, zapalenie jądra, zapalenie jajników, artretyzm i wiele innych chorób zwyrodnieniowych. Surowe jedzenie jest łagodne i nieszkodliwe. Gotowane natomiast ma szkodliwe i złośliwe działanie wyczerpując energię fizyczną naszego organizmu, spowalniając procesy zdrowienia, a także zmniejszając twoją sprawność, witalność i produktywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boziaaaa
Cieszę się że mogłam Ci pomóc. Mam nadzieję że wyjdziesz na prostą. Życzę Ci powodzenia :) Pozdrowionka 🖐️ KOleżanka witarinka- tak to fakt :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy zaparciach bolał mnie brzuch, i wtedy musiałam zrobić tą lewatywę bo już nie mogłam wydolić. Radzicie mi tą lewatywę a ja mam teraz straszne opory przed nią. Jak zacznie mnie szczypać, coś uwierać to znów przyjde na to forum i będę wam histeryzować :) Po tym czopku czuję się o wiele lepiej i nic mnie na razie nie szczypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka zielonego groszku :)
to juz nie rob jak ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam witarian, ja na weganiźmie zastanawiałam się co jeść, do dziś się dziwię że wytrzymałam aż pół roku. Twój wpis jest bardzo ciekawy, ogólną idee witarianizmu znałam, ale przyznam szczerze nie zagłębiałam się nigdy po pas w ten temat. Jak z twoim zdrowiem, miałaś badania, wszystko w normie? Ja po weganiźmie miałam lekką anemie i pytam się bo te tematy są mi bardzo bliskie i jak mnie coś zainteresuje to zagłębiam to do granic niemożliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×