Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basienka91

Wyjazd do zoo z rocznym dzieckiem?

Polecane posty

Witam! Piszę z pytaniem o radę. Mamy synka któy w czerwcu skończy roczek i chcielibysmy wyjechac z nim na jeden dzien do Krakowa do Zoo. Dzieli nas 3 godziny jazdy samochodem. Jak myslicie, czy to dobry pomysł?? Nie potzrebuje karcenia i zbednych uwag tylko zwyklej rady od innych mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiinka
Może jednak nocleg u rodziny w Krakowie? To długo.. jak na tak małego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdflkaf
jak dla mnie kiepski pomysł, sama mam dwuletnie dziecko i ostatnio byliśmy w zoo. Młode niestety nie okazało zadnej radosci, ciągle tylko marudziła że ją nóżki bolą. Nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowskie zoo
nie jest aż tak rewelacyjne żeby 3 godziny do niego jechać. sama okolica w sumie fajna ale ja bym się chyba nie wybrala. Za daleko, nic ciekawego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euhviuehvuieh
E tam przesadzacie. Na trasie dużo przystanków aby się przewietrzyć i wyprostować nogi. Potem do zoo, można też na rynek. Ja z dzieckiem 9 miesięcznym jeździłam 300 km w głąb kraju, a gdy miała 3 lata to byliśmy samochodem na Chorwacji a rok później w Grecji. I żyjemy. Córka ma teraz 9 lat i ma się dobrze. A tez każdy radził, że za daleko i tp. Ps. Gdy miała 3 miesiące już jeździła na 1-dniowe wycieczki ponad 100km-200 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhyt,
uwazam, ze nie. Ja bylam z troche starszym dzieckiem, szalu nie bylo, slon jak slon, zyrafa-nic dziwnego, chocby codzien po podworku chopdzily.... Moze za rok, bedzie z tego wieksza frajda dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhyt,
poza tym, jak bedzie upał, to sie bardzo umęczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Enigma__
my bylismy ostatnio w zoo z 15miesieczną corką, i powiem ci, że oprocz słonia i małpki nic ją nie zaciekwiło, siedziala w wózku i bawiła się grzechotką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waccciia
Byalm z 13-miesieczna corka w zoo i byla to dla niej frajda,piszczala z zachwytu. tylko takie dziecko dosc szybko sie meczy i wtedy zaczyna marudzic,no przynajmniej moje :) bardziej problematyczna jest dla mnie kwestia dojazdu -6h na sztywno w foteliku w jeden dzien -to juz jest wyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat mieszkam w Krakowie, ale z małym się jeszcze do ZOO nie wybierałam, może pójdę w wakacje, bo przynajmniej mini-zoo będzie dużą atrakcją na pewno, no i takie zwierzątka które z bliska zobaczy. Lubi u rodziny oglądać w terrariach gady, papużki w klatce więc pewnie go ucieszy, ale on już biega i sam podjedzie gdzieś, zobaczy... A jak Twój synek się zachowuje przy zwierzątkach? Interesuje go kot, zwraca uwagę na psa za ogrodzeniem, na żabę na łące czy gołębie? Bo jeśli nie, to chyba nie ma większego sensu pchać się do ZOO już teraz, lepiej taką atrakcję jeszcze troszkę odłożyć. Jak wiesz że się będzie bawić tam, to jedźcie- w Krakowie możecie też sami sobie jakieś atrakcje zafundować, iść do sali zabaw, na plażę, na Rynek... tylko znowu pytanie- mały już chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigajllllllllllllllll
taki maluch nie bedzie sie interesowal za bardzo ,my tez co roku jezdzimy z malym do zoo i w tym roku(a ma prawie 3 latka)bylo widac ze faktycznie go to interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozaliaaaaaa
my byliśmy z 2 latkiem, moze małpka, sloń i zyrafa go zainteresowała, oprocz tego plac zabaw i małpi gaj :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezus mariola nie potrzebowalam karcenia i zbednych tekstów. juz mówiłam. Historynka: mały za rączki już wręcz biega, próbuje się puszczać także myślę ze do wakacji będzie sam chodzil. Ja mieszkam na wsi więc takie zwierzątka jak pies, kot czy kurki bardzo go interesują. no sama nie wiem...ale dziekuje za wszystkie rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że to normalny
i fajny pomysł a co w tym według innych złego tego nie wiem. Ja swoją roczną córkę zabrałam z Salzburga do Krakowa (tam mamy rodzinę ) i spowrotem i jak tylko robi się przerwy co godzinę to jest ok. Do zoo 3 godziny jazdy to naprawdę nic takiego :D i robiąc te kilkunastominutowe przerwy po każdej godzince nic dziecku się nie stało. Ja akurat mieszkam gdzie mieszkam i żeby dojechać do Wiednia i słynnego zoo schonbrunn też potrzebuję trochę czasu a taki właśnie prezent zrobiliśmy córce na pierwsze urodziny i była zachwycona ptakami tropikalnymi oraz małpkami . Uważam że to dobry pomysł i nprawdę nie w takie miejsca dzieci jeżdżą i nie tyle km ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do __Enigma__
to twoje 15 miesięczne dziecko bawi się jeszcze grzechotką? wow noi nie dziwota że zwierzęta dla niej to zbyt zaawansowana sprawa :D a tak poza nawiasem to roczne dzieci już potrafią interesować się zwierzętami jeżeli je tylko lubią obserwować . Moja 15 miesięczna córka już jak widzi niedźwiedzia to robi grrrrr a jak papużkę to fruuu fruu tak samo jak my naśladujemy ptaki jak odlatują i choć nie wszystkie zwierzęta są na żywo tak ciekawe jak w książeczce to jednak frajdę widać że ma a to najważniejsze ....plus fotki z pierwszego wypadu do zoo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uważam że to normalny
No właśnie :) ...ja też mieszkam w Austrii ale na obrzeżach Wiednia i mamy wykupioną roczną kartę do zoo schonbrunn i zakupiliśmy i dla mnie i męża żeby móc przynajmniej dwa razy w tygodniu z córką chodzić obserwować zwierzaki i pierwszy raz byliśmy jak miała 10 miesięcy i już sobie spacerowała w wózku i patrzyła a potem jak skończyła roczek to już normalnie wiedziała że tam są pałpki i robia uuuuchuuchaaachaaa :D i że słoń robi tuuuurrrruuuuu i uczy się dziecko pokolei które zwierzątko jakie jest i jakie dogłosy wydaje a jak te podstawy ma już za sobą to tak jak córka koleżanki (ma 2,5 roku) wie czym żywią się poszczególne zwierzątka (oczywiście uczy ją prostym dziecięcym językiem) a matki chodzą to z jednym w wózku a drugim jeszcze w nosidełku i tak spędzają ciepłe dni a dzieci mają frajdę. Nie rozumiem zupełnie jak można mieć dośc blisko zoo tak jak mieszkaniec Krakowa i nie chodzić wogóle albo od święta , u mnie to jest podstawa, i czasem bierze się słoik z jedzeniem , siada w restauracji przy stoliku , karmi malucha i dalej w nogi zwiedzać. Mało wyobraźni macie drogie panie (te które tak boją się gdziekolwiek zabrać to dziecko bo ciągle za małe na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdfnjfnjfn
Autorko załozyłaś temat jakby co najmniej chodziło o przelot samolotem do Australii albo pociągiem do Budapesztu. Weź normalnie dzieciaka bo to już nie jest niemowle , przgotuj sie logistycznie do wszystkiego i w drogę! Na miejscu sobie zjecie, przewiniecie malucha, dacie mu pić, może prześpi sie w wózku a wy się zrelaksujecie. Nie wiem jak można latami siedzieć na dupie w miejscu i czekać aż dziecko osiągnie 3 latka żeby zaczęło je interesować zoo, w tym czasie to maluch powinien już znać zwierząta i mieć za soba pierwsze fascynacje (no chyba że nie interesuje się zwierzętami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko śmiało jedź
do Krakowa (też jestem z Krakowa) . Moje dziecko mając 9 miesięcy zwiedzało ze mną i tesciową Krupówki oraz w wózku odbyło drogę nad dolinę pięciu stawów :D i fakt że to był wyczyn bo musiałam pachac wózek ale dziecko było rewelacyjnie spokojne a przygotowana byłam na wyprawę więc było ok i szło się prostym szlakiem (na około )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneet84
ja własnie sie zastanawialam nad zabraniem moich maluszków 2 latka i rok do zoo szkoda ze tak odradzacie bo nie iwem co zorganizowac jaka wycieczka im sie spodoba wiem ze sa male ale interesuje je juz cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as12GTRY
A CO TO JEST TE 3 GODZ? przeeciez mozecie robic postoje, bez przesady, tym bardziej ze macie wlasny transport, to nie autobus czy pociąg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as12GTRY
a i mam nadzieje ze macie w miare wychowane dzieci i nie poszlą zwierząt swoim rykiem czy wrzaskiem bo tam rowniezj jakies normny zachowania obowiązują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój synek ma 16 miesiecy
i odkąd skończył 11 miesięcy to zaczęlismy fundowac mu basen, zoo, oceanarium . Przecież takie wypady sa bardzo rozwijające dla naszych dzieci i dzziecko poza asfaltem przed oknami , sklepami i tymi wspaniałymi placami zabaw pozwiedzac trochę więcej, zobaczyć coś a po latach obejrzeć zdjęcia jak było w zoo, może i nawet NIE UMIAŁO JESZCZE CHODZIĆ ;) ale u taty na rękch ogladało ptaki, ryby czy inne zwierzęta. Tam niedaleko kraokwskiego zoo jest też lasek prawda? Można więc odpocząć i poprzechadzać się trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aneet
przecież tu więcej osób zachęca niż odradza. Poczytaj dokładnie ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ejj dziewczyny
ja też nie mieszkam w pl i odrazu poznać polską bojaźliwą naturę (matek ) i to takie ociąganie się we wszystkim i zastanawianie czy pojechać czy nie, czy się przeziębi czy może....zachoruje a jak pojechac to co ze sobą wziąć itp itp. aż się niedobrze robi, dlaczego tak mało samodzielnie myślicie i jesteście takie niezorganizowane , można by rzec bez jaj kobiety. Jak te dzieci mają sobie kiedyś w zyciu poradzić kiedy ich rodzice nie wiedzą z czeog żyją i czy wogóle można żyć żeby przy tym nie umęczyć się :D. Ten apel to impuls i kierowany jedynie do tego typu matek bo jak wiadomo część to normalne dziewczyny i mogłyby się obrazić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna tu pisała że
jej 2-letnia córka marudziła w zoo:o ale dziwne dziecko masz🖐️ może jest niedorozwinięte, czym się interesuje? Bajkami i grami? Nie interesowały jej zwierzęta, nowe miejsce? Moja (też dwulatka) biegała po całym zoo i napatrzeć się na zwierzęta nie mogła, mówiła jak się nazywają, jak któregoś nie znała to jej podpowiadałam, podobały jej się wszelkiego rodzaju małpki i ptaki:) była ciekawa wszystkiego, nie marudziła ani chwilę, nawet nie miała czasu, żeby się napić. Moja lubi odwiedzać nowe miejsca, poznawać zwierzęta, cieszy się z każdego wyjazdu, a jeździmy bardzo często i daleko. A zabawa w zoo była przednia:D Polecam każdemu kto ma inteligentne dziecko, nie siedzące tylko przed telewizorem i nie marudzące po zrobieniu paru kroków-.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA swoich dzieci jeszcze nie mam ale od ponad 10 lat opiekuje się dzieciakami jako niania. Ostatnia moja podopieczna troszke starsza od Twojego synka bo półtora roku miała ale wybrałyśmy się do krakowskiego zoo mieszkając nie w krakowie i nie mając własnego transportu. Powiem Ci co ja bym zrobiła mając roczne dziecko. Mam własny transport planuje podróż w takim czasie jak młode spi. Zapakować wszystko co będzie potrzebne ja jadąc z moją podopieczną wziełam dla niej prócz tego co miała ubrane 3 zmiany cieplejsze spodenki i bluzeczke.Picie jedzenie zabawiacze na czas podruży w autobusie. Mała była zachwycona całe zoo przeszła na nużkach bardzo jej się podobało najbardziej to jej się podobały tygrysy ona na nie mówiła kici kici. Dobrze zorganizowana wyprawa napewno będzie udaną wyprawą. A Ty jesteśw otyle lepszej sytuacji jedziesz własnym autem i w każdej chwili możecie wrucić albo zmienić plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącęę
twoje pytania o to czy inne dziecko jest niedorozwinięte bo nie skakało na widok małp też wiele swiadczą o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z naszymi dziećmi jeździmy do Zoo Safari w Borysewie koło Łodzi. Tam jest wiele pięknych zwierząt w tym białe lwy http://www.bialelwy.pl/. Małe białe lwy wyglądają jak maskotki, są takie słodkie, urocze. Dzieci lubią oglądać zwierzęta. To dla nich coś nowego, frajda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompleksowym parkiem jest Mikrokosmos, z jednej strony edukacja z drugiej dużo rozrywki dla dzieci. My z synami polecamy w każdym razie. Te wielkie owady wirusy czy bakterie to po prostu poezja. Samo otoczenie, dużo zieleni, ogród botaniczny, tyrolka, górka wspinaczkowa...ogólnie mają wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×