Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_mam_pseudonimu121212

historia jakich wiele - zostawił mnie

Polecane posty

Gość nie_mam_pseudonimu121212

Witam, potrzebuję pomocy. Byliśmy razem 2 lata. Zostawił mnie nagle, bez podania konkretnej przyczyny. Nie chciał się później spotkać i mi tego wyjasnić, błagałam o to spotkanie, wyżebrałam je. Dowiedziałam się, że mnie po prostu przestał kochać. Nie wie, dlaczego. Ostatnimi czasy ciągle spędzał czas na imprezach, raz nie wrócił do domu na noc i rano twierdził, że poznał kolegę w klubie i u niego nocował. Każda kobieta wyrzuciłaby go za drzwi- a ja? Uwierzyłam. Kwiaty, przeprosiny. 3 tygodnie później już go nie było, sam odszedł. Mam strasznie dużo nauki - 2 kierunki, praca. Nie mogłam zawsze z nim wychodzić, ale rok temu było u mnie z czasem jeszcze gorzej i takich problemów nie było. Robił dla mnie wszystko, często mu za to dziękowałam, mówiłam że jest swietny. Wiecie, oczekiwałam na pierścionek, zwierzyłam się koleżankom i mamie. Myślałam, że teraz się zaręczymy. Mieliśmy kupić mieszkanie, tydzien przed jego odejściem znów to omawialiśmy. Wtedy się zaśmiałam i mówię: dokładnie wszystko przemyślmy i zaplanujmy - co będzie jak mnie zostawisz dla innej? Śmiał się z tego i ze mnie. Nic nie mogłam więc podejrzewać. Był moim przyjacielem, kochankiem, ja i on vs, reszta świata. Wspieraliśmy się. Tyle te imprezy - wiecznie na nie chodził, zostawiał mnie i sama wracałam taxówką, a on dalej balował. Nawet gdy przyjeżdzałam do niego 200 km to musiałam do mieszkania wracać sama. Bo my tak żyliśmy na dwa miasta. Ostatnie spotkanie odbyło się tak: idziesz ze mną na impeze? (ja przyznaję, uniosłam się i wkurzyłam) -ile tych imprez? noclegownie tu robisz, wiecznie na imperezie.. a on? zabrał rzeczy i ... wyszedł. Już nie wrócił. Potrzebuję pomocy, bo minał miesiąc, przy nikim nie płaczę, trzymam się już o nim nie mówię. Ale w środku ciągle chcę umrzeć, śnię codziennie że do mnie wrócił. Porozmawialiśmy i nie dał nam żadnych szans, nie wiem czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
prowo? co to znaczy..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jASNEjASNEjASNE
Ty chcesz być z takim niedojrzałym gówniarzem? Zastanów się- Wasze życie właśnie tak by wyglądało. Dobrze zrobił, dał Ci furtkę do nowego życia. Ucz się, pracuj. Zajmij się czymś, a nie rozmyślaj o nim. Nie jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jASNEjASNEjASNE
prowo= prowokacja. Czyli pisanie czegoś specjalnie tylko po to, aby wszyscy uwierzyli w coś co nie istnieje- w tekst/problem autora postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
tylko, że on taki wcześniej nie był. ma stałą pracę, ciągle inwestuje, był uprzejmy ułozonmy, pracowity i uczynny. nie wiem co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
jeśli chodzi o prowokacje to mam inne zajęcia. po prostu nie umiem się pozbierać i nie chcę już męczyć bliskich moimi problemami. nie będę się więcej odnosić do tego typu tekstów. nie umiem się pozbierać, zakazał mi kontaktu z sobą. a ja codziennie do niego piszę. codziennie to co chciałabym mu opowiedzieć. Tylko nic nie wysyłam, żeby się nie poniżać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miej troche godnosci i nie nekaj faceta i nie pros. To jest czasem zalosne, co robia kobiety. Blagaja faceta o spotkanie, prosza, zeby nie zostawial, chwala na kazdym kroku. Tak sie nie robi. Kazdy musi miec swoja godnosc, swoje zainteresowania, swoje pasje. Facet nie moze byc calym twoim zyciem. Poczul sie osaczony i dal noge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
nie wydaje mi się - ja ciągle miałam coś do zrobienia - tu kucie, tu do pracy, tu języki. I powiedział ze dni ze mną wygladały tak samo, bo właśnie ja miałam swoje życie.. No i cóż. Chciał się wyszaleć, pobawić, a ja nudna wciąż zajęta...;/ Nie nękam go. Piszę, zapisuje ale nic nie wysyłam. Ciągle czekam aż zadzwoni, ale on tego nei zrobi. nie mam jego numeru, nie utrzymuje konktatku. jak to mozliwe że jemu nie brakuje kogoś z kim dzielił życie, marzenia, wszystyko? wspolne wakacje, wyjazdy, plany. Ot tak, odcial się i nie mu nie brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hujguyygugyguy
Taaaa... Nocowal u kolegi ;) z cipka ;) Jesli on tak lubi imprezy a ty nie lub nie masz czasu to nawet dobrze, ze tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hujguyygugyguy
Chlopak musi zrozumiec, ze zycie nie polega na imprezie. Juz nie z toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
łatwo powiedziec, skoro ja go naprawde kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anno dominik
Naprawdę, to była fikcja z odległości 200 km. Naiwna czy głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie miałaś dla niego czasu i oczekujesz czego? Logiczna konsekwencja. Ludzie muszą od czasu do czasu być ze sobą, że relacja trwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
co tydzien jeździłam te 200 km ;] mam praktykę w tamtym mieście (byłam tam pełne 4 dni w tygodniu) czas... też. ale nie całe noce. popołudnia, żebym rano mogła wypoczęta wszystko zrobic i resztę dnia dla nas. mój czas nie był problemem, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yhygyybyy
Sorry laska, twoj ex jebal sie z jakas panienka a ty chcesz go z powrotem? Jakby chodzilo o cos innego to by cie tak z dnia na dzien nie zostawil, mial juz alternatywe. Skoro zyliscie tak jak zyliscie, bylas bardzo zajeta a jednak mu pasowalo to czemu teraz mu przestalo pasowac? Odpowiedz - panienka. Macie jakies wspolne zobowiazania? Jestes od niego uzalezniona czy jak? Ciesz sie, ze stalo sie tak jak sie stalo... Gosc cie nie chce, chce isc na impreze i nocowac, jak ktos powiedzial u kolegi z cipka to jego sprawa, jego problem. Dowiedz sie lepiej gdzie on byl u tego kolegi, moze to zmieni twoje podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_mam_pseudonimu121212
Dowiedziałam się. To jego obecna dziewczyna. umawiają się nawet na spotkania na facebooku i zupełnie nie przejmują się, że ja to widzę i mogę z tego powodu płakać. kontakt, jak zauważyłam, mieli już ostatnie dwa miesiące naszego związku. oto jest odpowiedź, nagle się zakochał w innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefwer
"wiecznie na nie chodził, zostawiał mnie i sama wracałam taxówką, a on dalej balował. Nawet gdy przyjeżdzałam do niego 200 km to musiałam do mieszkania wracać sama." To jest straszne. A co do rozstania - musisz po prostu przejśc przez ten ból. Za pare miesięcy minie. W tej chwili raczej nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem co się stało" To oczywiste co się stało. Poznał nową kobietę. Możesz mi wierzyć na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oto jest odpowiedź, nagle się zakochał w innej" O, właśnie. Powyższego posta napisałem zanim przeczytałem, że ma nową kobietę. Jak mówiłem - to oczywiste. Aż dziwne że sama na to nie wpadłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzag.
niepotrzebnie do niego jeździłaś. Niech to będzie dla Ciebie nauczką, To facet ma jeździć a nie dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czujaca to samo
Hej.. mam nadzieje ze czujesz sie troche lepiej...na dzien dzisiejszy czuje to samo.. a moze mam jednak troche gorzej? Mieszkałam z nim ponad rok..rozstalismy sie niby przez klotnie ( przyczyna bylo z mojej strony wkurzenie ze "nie potrafil poszukac pracy") siedzial w domu ja pracowalam.. wczesniej mieszkal ze znajomymi imprezowal pozniej zostawil to dla mnie a teraz znow za tym zatesknil ... jego wyjasnienie przy pakowaniu sie i wyprowadzaniu znow do nich "on chyba mnie nie kocha juz lub nie wie co czuje"... cholernie mi ciezko... na dzien dzisiejszy rozmawiamy oczywiscie wrocil tam.. jedne dzien mowi ze zalezy mu na tym.. zeby jakos to bylo na odleglosc a jednefo dnia jest oschły i sama czuje ze zaczyna mnie to meczyc.. jedno dnia robi mi nadzieje a drugiego jakbym byla troche taka obca..nie wiem jak do niego dotrzec.. moze lepsze jest totalne ciecie niz takie wahania z jego strony ktore chyba bola mnie podwojnie.. zastanawiam sie sama nad tym.. moze sam chce mnie tak dobic zeby i ja dala spokoj.. bo to ja walcze o to a on wgl.. i co zrobic w takiej chorej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawił cię bo jest idiota tak przeglądam ta kafeterie bo sama dałam się nabraćale nie martw się faceci często później żałują to czego praktycznie powinni żałować minie miesiąc dwa rok zapuka do ciebie z kwiatami a ty wtedy kliknij go w d**e nie bój się tego on cię zostawił załamana sama poszedł się bawić na laski jakąś bzyknać musisz być tego świadoma dlatego ją też będę teraz umawiać się na randki kochać się z innymi a może znajdę swoją prawdziwą miłość jemu było wolni a mnie nie a co to jakieś spekulacje jego mojego byłego nie interesowało czy man coś jeść gdzie jestem czy siedzę pod mostem byłam nawet w rzymie pomodlić się abyśmy wrócili do siebie a on to p******i po prostu klapki na oczach bo ma co r****c i finał dla niego to najlepsze ale to że ją odwiedziłem pedagogów psychologów bo wiecznie byłam ją zła to nic i wali inną i zadowolony z życia więc teraz ją będę walić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
identycznie mialam jak autorka, identyyczna sytuacja byl dla mnie wszystkim, i nagle tez uniki ''nie kocham cie, pomylilem sie '' dwa miechy mijają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×