Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korrrba

Toksyczna chora miłość

Polecane posty

Gość korrrba

Uprzedzam, że mój wątej może wzbudzić zdziwienie, albo niesmk, ale niestety taki mam problem :( Mam obecnie 28 lat, a mimo to nadal jestem dziewicą. Fakt, że nią jestem zapewne jest powiązany z sytuacją, w jaką się uwikłałam. Nie umiem siebie ocenić, bo to nie będzie obiektywne, na pewno bardzo dbam o siebie, staram się ładnie wyglądać, ubieram się kobieco, jestem szczupła. Wiele osób dziwi się, jestem sama. Jak zaczęłam pracować zakochałam się niemal obsesyjnie w pewnym kawalerze, który ma około 40 lat. To było jak grom z nieba, nigdy tak nie wpadłam po uszy. Jest przystojnym facetem, na dobrym stanowisku, ma spore powodzenie. Jest kawalerem, ale związał się z kobietą 10 lat starszą, która miała męża, trójkę dzieci, jednym słowem prawdopodobnie rozbił jej małżeństwo. Przez wiele lat tworzył z nią związek na odległość, a jakieś 2 lata temu ona przeniosła się dla niego do naszego miasta. Nie wiem dokładnie jak było, ale raczej często ją zdradzał. Zanim jeszcze zaczęłam pracować omal nie rozbił małżeństwa jednej ze współpracownic. Zostawała po godzinach, w końcu stanowcza postawa jej męża spowodowała, że się zwolniła z pracy niedługo jak ja się zatrudniłam. Krążą plotki, że on uprawiał seks nawet z petentkami w pracy, korzystał również z prostytutek. Jak doszłam do pracy najpierw długi czas nie nawiązywał kontaktu ze mną, obserwował mnie. W końcu zaczął mnie czarować, mamić, a ja się nabrałam, jak nieopierzona gęś. Sporo z nim rozmawiałam, on tak prowadził rozmowę, że ja mu niemal wyśpiewałam wszystko o sobie, między innymi, że jestem jeszcze dziewicą. Po jakimś czasie zaczął mnie "niewinnie" dotykać. To miało miejsce w pracy. Nie umiałam się temu oprzeć, byłam (jestem) tak zaślepiona, że niemal mnie hipnotyzował. Jego macanki stawały się coraz śmielsze, w końcu dochodziło do intensywnych pieszczot. Zawsze po godzinach pracy. Nigdy jednak nie doszło do pełnego seksu. Kiedy on zauważał, że ja coraz bardziej się angażuję to on się wycofywał, ot tak po prostu mnie odstawiał, kompletnie się nie odzywał, nie szukał kontaktu itp. Ja cierpiałam, nie mogłam się z tym pogodzić, w końcu postanawiałam dać sobie z tym spokój. Wówczas on wtedy niemal automatycznie ponownie mnie czarował, zwodził, uwodził, a ja ponownie mu ulegałam! Takich epizodów, podczas których mnie mamił i odtrącał było kilkanaście między nami! 3 lata temu doszła do naszej pracy pewna kobieta, 36 lat. Ma 10-letnią córkę i miała wtedy partnera, starszego o 20 lat. Ona mu rozbiła rodzinę, facet był żonaty, miał dzieci. Jego żona nadal nachodziła ją w pracy, robiła awantury, między innymi dlatego ona postanowiła przenieść się do nas. Czekała aż partner dostanie rozwód i w końcu pod koniec sierpnia zeszłego roku wzięła z nim cichy cywilny ślub. Ja jednak zauważyłam, że tuż po ślubie ona wyraźnie miała się ku sobie z tym facetem z mojej pracy, w którym jestem tak zakochana. Myślę, że właśnie dlatego zauważyłam, że jest coś między nimi. Nikt inny w pracy tego nie zauważył, wszyscy myśleli, że mi odbiło. Kilka razy nakryłam ich razem na mieście, speszyli się jak mnie widzieli, potem ta kobieta zaczęła być agresywna wobec mnie, szykanować. Po jej zachowaniu odczytałam, że na pewno musi mieć z nim romans, skoro nie może utrzymać emocji na wodzy. Potem kilka innych koleżanek z pracy widziało ich razem na mieście. Zaczęły się plotki. Od kilku miesięcy ta kobieta nie nosi już obrączki. A jedna z koleżanek widziała ją w Wielkanoc, siedziała z tym facetem w jego aucie, na tylnym siedzeniu siedziała jej córka. Bardzo się zmieszali widząc tą koleżankę. Nadal jednak oficjalnie się nie przyznają do związku. Jedynie w pracy niemal nie wychodzą ze swoich gabinetów. Unikają rozmów z innymi ludźmi. W końcu nasz ochroniarz wygadał się, że wie o tym, że oni są razem i mieszkają razem już od stycznia. Ona zostawiła męża w mieszkaniu, za które spłacają kredyt hipoteczny, zabrała córkę i wynajęła mieszkanie razem z tym facetem z pracy. Nie wiem co się stało z dotychczasową partnerką tego faceta. Wpadłam w jakąś dziką obsesję na tym tle, nie umiem odczepić się od tego, nie wiem jak jest naprawdę a dopatruję się związku między nimi. Oczami wyobraźni widzę, że są razem, biorą ślub, mają dzieci. Czuję się PRZEGRANA, gorsza od tej kobiety (( Ja byłam potraktowana jak rzecz, a do związku wybrał ją. Musiał zakochać się w niej skoro dla niej zostawił swoją kobietę (( Od pewnego czasu chodzę do psychologa, ale na razie nic mi to nie daje ( Psycholog już traci do mnie cierpliwość, mówi, że chyba siłą trzeba będzie mi wybić tego faceta z głowy. Jestem tak zaślepiona, że nie potrafię ( Płaczę po nocach, czuję się jakbym przegrała i straciła. Schudłam, chociaż i tak jestem szczupła. Zaczęłam załatwiać sobie inną pracę, nie wiem, czy mi się uda, znajomy mi obiecał, że będzie miał mnie na uwadze. Nie jestem w stanie patrzeć się na nich, na niego, na nią, bo to mnie rozrywa Boję się też, że nie będę w stanie znieść informacji jak np. on się z nią ożeni itp. Lepiej będzie dla mnie i dla nich jak mnie już tam nie będzie. Nie wiem, czy ja kiedykolwiek wyrzucę tego człowieka z głowy i czy jeszcze mam szansę na miłość, rodzinę w takim wieku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz chaos w głowie :O No cóż Ty masz powazny problem sama ze sobą :P i wierz mi facet jego pokroju nie ma szans ustanowic zdrowego zwiazku. Poczytaj "Kobiety które kochają za bardzo" Ja na twoim miejscu nposzukałabym psychologa, który specjalizuje sie w dziedzinie uzaleznień, jestes ksiazkowym przykładem kobiety, która zakochuje sie w toksycznych facetach i najprawodopodobniej tkwi w toksyykach, które ją zabijają wewnętrznie. Nie bede ci mówic że facet nie jest wart garsci kłako bo to sama wiesz, kwestia jest tego dlaczego z, posród miliona własnie on wydaje ci się...tak wydaje, tym jedynym :P Po konkretnej terapii [jako kobieta współuzalezniona] masz szanse odnaleźć siebie, zniwelowac chore poczucie miłosci i stworzyć zdrowuy zwiazek z wartościowym facetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korrrba
Hej, ja to niby wszystko wiem, odwiedzałam stronę internetową dla kobiet kochających za bardzo, czytałam e-booka o tym samym tytule, teraz skończyłam czytać "Toksyczne związki", także "wiedzę" teoretyczną na ten temat mam. Tylko ciężko mi w to uwierzyć, przyswoić. U mnie dodatkowo bardzo mi przeszkadza obsesja na punkcie tego faceta A odkąd wyszło na jaw, że on związał się z tą zamężną koleżanką to chyba jeszcze większej obsesji dostałam :((Wszyscy znajomi tłumaczą mi, że śmiać się z tego powinnam, że wbrew temu, co mi się wydaje nic nie straciłam, że lepiej, że tak się stało. Bo ja nie mogę sobie tego darować jakoś, ja byłam dla niego tylko przedmiotem, taką dmuchaną lalką, a z tamtą się jednak związał. I co ciekawe niemal od razu zamieszkali razem, od razu. Ona jeszcze rozwodu nie ma... Mam taki głupi łeb widocznie, nie umiem śmiać się z tego, pojawiają mi się za to myśli, że może on dla niej się odmieni, zmieni, że założą szczęśliwą rodzinę i że taka partia się jej trafiła, mówiąc łopatologicznie żal dupę mi ściska, że nie jestem na jej miejscu teraz :(((( Atmosfera w pracy jest średnio przyjemna, bo ona wie, że on mi się podobał, oboje traktują mnie jak trędowatą, ona patrzy z góry, tak trochę triumfalnie. Niestety ale prawda jest taka, że to musi być miłość, gdyby nie byli w sobie zakochani to nie podjęliby takich drastycznych kroków ku temu, aby być razem, on nie zostawiłby swojej partnerki, a ona nie zostawiła męża po kilku miesiącach od ślubu. W dodatku nie fundowałaby swojemu dziecku takiego solidnego stresu jakim jest rozpad rodziny i zmiana tatusia, gdyby nie miała pewności, że to się opłaci w przyszłości, że założy rodzinę z tym facetem. Tak przynajmniej jest na mój rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wprost ciagle interesuje cię co on i ona myslą co sądzą o tobie, co on mysli i jak cię potraktował. Wszystko to nazywa się interpretacją, która tworzy się w twojej głowie i na która marnujesz mase własnej energii. W tym wszystkim nie ma Ciebie. Ty przestajesz byc dla siebie ważna. A kiedy przestajesz byc ważna dla siebie inni też cię taką dostrzegają. Zmień myslenie, miałaś z nim flirt ale do niczego nie doszło, uszanował tą granice i jej nie przekroczył. Skoro nie poszło za daleko czemu czujesz sie wykorzystana?? skoro sama złamałas własne granice i zasady czemu nie przyjmiesz tego do siebie jako kolejne doświadczenie dzieki któremu wiesz co robić by sie kolejny raz tak nie czuć. Kaze życiowe doświadczenie można obrócić w dobrą monetę. Warto tylko dostrzec czego mnie ono nauczyło. Zastanów się też nad tym dlaczego czujesz nienawisc do kobiety, którą on wybrał?? Przecież to jego wybór, on wie co dla niego jest dobre.Uważam, że jakbyś zywiła do niego czystą bezwarunkową miłosć umiałabyś uszanować jego wybór. Jesli nie potrafisz to potwierdzam, że problem lezy w tobie i tylko w tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
DZIEWICA!!!!! kochanie! napisz do mnie, prosze! poflirtujemy tak ze zapomnisz szybko o tym pajacu, obiecuje! demoniczny-florian@hotmail.com czekam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korrrba
Ona jest w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Właśnie dzisiaj w pracy poszła fama!!!! :((((((((((((( Na razie to nieoficjalna plotka, ale już się rozeszła i zresztą wszyscy zauważyli, że ona przytyła i nosi luźne ubrania!!!! No po prostu szok, znowu wpadłam w dołek, nie ogarniam tego, nie rozumiem, ona nawet nie zdążyła się rozwieść z tym mężem, dlaczego takim kobietom los sprzyja, wszystko im się układa i zarywają facetów jakich chcą!!!!!??????????????? Właśnie takie kobiety podobają się facetom, które odbijają mężów, które rzucają tych mężów kilka miesięcy po ślubie, ****, ja tego nie kapuję!!!! Ja muszę od niej lekcje brać!!!! ZWARIUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczna obsesja
tez tak miewalam,ale trzeba dorsnac psychicznie do tego ze to moje zycie jest najwazniejsze,jesli kogos w nim nie ma bo np mnie nie chcial to od jest ten przegrany. kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korrrba
Że co? Niby on jest ten przegrany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
uczepilas sie faceta ktory ma cie w nosie, daj sobie z nim spokoj i napisz do mnie.. demoniczny-florian@hotmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdegenerowanaMaupa
Florian, i jak? Napisała? ciekawa jestem pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny florian
nie, niestety, ale czekam cierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
chociaz tak prawde mowiac to nie wierze w 28 letnie dziewice, ha.. ha...poprostu chcialbym popisac sobie z jakas wartosciowa kobieta, cieplymi slowami wypelnic jej i swoja pustke w zyciu...to wszystko i niema tu nic demonicznego poza tym demonicznym nickiem...pozdrawiam i zycze milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
moze ktos kiedys napisze do mnie, kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdegenerowanaMaupa
Obserwuję wątek bo interesuje mnie problem uzależnienia i obsesji. Sprawy nie są mi tak całkiem obce. Chciałam powiedzieć, że szansa na nowe życie i rodzinę jest zawsze. Miłość? Nawet do niedawna wierzyłam, ale moja znajoma - młoda osoba powiedziała mi ostatnio, że miłości NIE MA. Jest tylko seks. :o Podejrzewam, że ona była kiedyś zraniona przez mojego przyjaciela... ale oboje milczą. Ona go tylko nie cierpi. Przekonanie co do istnienia miłości mają podobne. Tak więc, Autorko tam u nich nie musi być miłość. Wyrażając się trywialnie, ona mu po prostu daje tak, że mu to bardzo pasuje. Ale nie popadaj w kompleksy, to żadna sztuka. Każda kobieta ma to we krwi, i szybko jest w stanie się wiele nauczyć, pod warunkiem, że włoży serce w sprawy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczny-florian
...uzaleznienie i obsesja na punkcie osoby na ktorej bardzo nam zalezy to chyba najbardziej powszechne zjawisko wystepujace miedzy ludzmi.. ...uczucie poteguje sie jeszcze bardziej gdy zostajemy odrzuceni przez osobe od ktorej uzalezniamy sie, im bardziej nam zalezy na tej osobie tym bardziej ta osoba widzac to ucieka od nas... ...to takie bledne kolo i jedynym sposobem na szybkie wyjscie z tej dreczacej sytuacji jest poznanie innej osoby, ktora przywroci nam poczucie wartosci, ktora utracilismy w momencie odrzucenia... ... odrzucony czuje sie gorszy i nic nie wart w porownaniu z odrzucajacym, ktory czesto czuje sie wysmienicie i ma w d..pie to co sie dzieje z osoba ktora porzucil... ...niepotrzebne cierpienie, ktore trzeba jak najszybciej zakonczyc... pozdrawiam wszystkie zranione serduszka na tym forum... demoniczny-florian@hotmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodzy Forumowicze, Jestem studentką V roku Socjologii. Bardzo proszę o wypełnienie poniższej, krótkiej ankiety, która posłuży mi jako materiał badawczy do pracy dyplomowej, która dotyczy problematyki toksycznej miłości: www.ankietka.pl/ankieta/98663/toksyczna-milosc.html Dziękuję serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×