Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liviona

Nieustajacy strach o wlasne dziecko.

Polecane posty

Gość Liviona

Czy to normalne? Moj synek ma pol roku a ja sie panicznie boje ze moge Go stracic,ze moze cos mu sie stac..ze w przyszlosci ktos go moze porwac albo zabic a ja nie umialabym zyc bez Niego..chyba bym sie zabila. Serce mi sie sciska na sama mysl ale nie potrafie przestac sie bac!!! Do tego wokol tyle filmow o pedofilach,mordercach i porywaczach dzieci ktore dodatkowo wszystko podsycaja. Czy moj lek kiedys minie czy taki juz los matki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eterrrr
Upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to nie jest
normalne i nie każda matka tak panicznie boi się o swoje dziecko. Każdy rodzic się martwi a to róznica, ty się ciągle boisz a to wymaga leczenia bo przerodzi ci się to w nerwicę i dopiero wtedy udzieli się dziecku a wtedy to już pierwszy krok na wychowanie małego strachajła i nieudacznika . Radzę ci zasięgnąć porady psychologa bo bezpodstawny strach nalezy leczyć. Możliwe że nie jesteś jedyna w swoim rodzaju i odezwą się tu matki z podobnym problemem ale prawdą jest że to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko potrzebuje
rodzica z "jajem" czyli dziarskiej , silnej matki która nauczy je jak żyć i jak dawać sobie radę a nie chuchać na niego i płakać czy coś mu się nie stanie. Jesteś typową matką - panikarą która potem jak już synek się ożeni będzie wydzwaniać czy dobrze synku zjadłeś, czy jesteś zdrowy bo wiesz jak się martwię ....a synek odłoży słuchawkę popatrzy na żonę z którą akurat miał zamiar uprawiać seks , zasmieje się i stwierdzi że moja matka zawsze taka była i taka będzie a synowa przewróci oczami :). Taka była i jest teściowa mojej znajomej , całe życie martwiła się o jedynego syna , bała się o niego , oczywiście nigdy niec mu się nie stało ale wyrósł z jakimś dziwnym lękiem i sam teraz powiela strach przy swoich dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panicznie to może się nie boję, ale czasem jak jakieś njusy słyszę to owszem - lęk dopada, ale trzeba sobie z tym radzić...tylu z nas wyrosło i nic się nie stało...jest nadzieja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje dziecko..................
ma 16 miesięcy , mieszkam za granicą i martwię się czy będzie na tyle przebojowe w przedszkolu i da sobie radę bo póki co synek jest troszkę bojaźliwy ale żeby się bać o niego to nie i nigdy nie miałam takich myśli jak ty autorko. Zło czai się oczywiście tu i ówdzie ale zawsze byłam optymistka a dodatkowo przezornym i przwidującym czowiekiem więc dbałam by w prozaicznych sytuacjach nic się nie stało ale prawdę mówiąc nigdy mi do głowy nie przyszło że gdzies tam na moje dziecko może czychac pedofil czy że mogłoby mu się coś stać. W życiu nie można się stale bać bo dziecok takie zachowania obserwuje i czuje a strach jak wiadomo to zły doradca. Czasem jak ktoś ma wrodzone przeczucia i się już wielokrotnie sprawdzały to ok, można wtedy zastanowić się co też mogłoby się stać i jestem wtedy wyczulona ale nie tak że strach na codzień zabija mi humor i zatruwa zycie. Autorko nie daj się pożreć strachowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam taki strach
i uznaje się powrzechnie że należy go leczyć bo to taka mała poporodowa fobia która nie jest zdrowa ani dla matki ani jej dziecka. Każdy ma prawo przejść się do państwowego psychologa i opowiedzieć mu jak się czuje i czego się obawia i czasem już jednak bądź dwie rozmowy przynoszą ulgę. To prawda że taki strach nie jest normą i jeżeli utrzymuje się dłuższy czas to trzeba coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszneeeeeeeeeeeeee
do dziecko potrzebuje - :D świetna wypowiedź, biorę ją sobie do serca :) pzdrawiam i zgadzam się w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffvvvvvvvvv
mi z takiego strachu rozwinęła się silna nerwica na szczęscie chodziłam i do psychiatry i do psychologa wyleczyłam się, ale niedługo mamy zabieg usunięcia trzeciego migdałka u mojego skarba ma 4 latka prawie i odzywa się nerwica. najgorsze jest to że zaczęło się w psychice a skończyło na objawach sercowych u mnie, i się zatrzymało w sumie na sercu niestety, i tak latałam po lekarzach robiłam badania i nic nie wyszło- nerwica ale jest okropna więc póki mozesz ratuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!! kurde
nie zdawalam sobie sprawy.... ja tez tak mam, myslam, ze to normalne, ze wszyscy tak mają... A to uczucie mnie tak meczy.... Jutro tel do poradni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×