Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajacy dzentelmann

Brak dystansu kobiet do siebie

Polecane posty

Gość malenamalenamalena
moorland - nie pisze ze nie lubie feministek, moze niektore z nich sa nawet fajne prywatnie (np. taka pani senyszyn rozsmiesza moje nudne wieczory jak malo kto) :P ziutass- masz racje, ale podejrzewam ze za jakis czas zauwazymy tendencje przeciwna, poczekajmy jeszcze te 10-15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest niskich lotów, ale to tylko o Tobie świadczy. sluchaj ja nie jestem tutaj od rozwiazywania twoich problemow z czytaniem. there were no other complaints

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajacy dzentelmann - to niech będzie, że nie mam poczucia humoru, ale słuchanie o defektach anatomicznych obcego faceta to raczej nie jest szczyt listy moich ulubionych zajęć. Jak Twoim zdaniem uśmiechanie się na opowiastki o cudzym penisie ma świadczyć o inteligencji? Co w tym zabawnego? Że facet ma takiego joba na punkcie swojego penisa, że nawet musi o nim żartować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
"Szczerze mówiąc jeszcze nie spotkałam faceta, który żartowałby ze swojego penisa na randce..." a sa w ogole tacy faceci, ktorzy rozmawiaja o swoim penisie na randce?:D troche to malo romantyczne chyba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
"To nie jest żartowanie ze swoich kompleksów. Ty sam, na siłę, jako pierwszy, wciskasz ten tekst o swoim penisie. Wiesz dlaczego to robisz? By uprzedzić jej rozczarowanie potem. Nie dlatego, że tak Cię bawi Twój mały pyrdek, tylko dlatego że panicznie boisz sie, że ona Cię ubiegnie i powie o tym - w przyszłości jako pierwsza." Też mi się tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenamalenamalena - w każdej grupie są prymitywy, a pani seszyn nie znam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
33333333234 Trudno bys zrozumiala kogos dystans do siebie, jak za grosz nie masz go do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33333333234
"To jest brak poczucia humoru, dystansu do siebie, juz nie wspomne o poziomie takiej osoby" Że co, że jak? Jeśli laska ma ochotę spieprzyć od siebie bo gadasz jej na pierwszym spotkaniu o swoim małym penisie, to znaczy że reprezentuje sobą niski poziom? To Ty tymi tekstami prezentujesz niski poziom. Fakt, że tego nie rozumiesz, tylko dodatkowo to potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
"ziutass- masz racje, ale podejrzewam ze za jakis czas zauwazymy tendencje przeciwna, poczekajmy jeszcze te 10-15 lat. " mi to jest obojetne. To wy kobiety musicie rozwiazac to z feministkami i zdecydowac sie o co wam wlasciwie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
Co w tym zabawnego? Że facet ma takiego joba na punkcie swojego penisa, że nawet musi o nim żartować? Penis to byl jeden z przykladow, to dotyczy dowolnego defektu urody - chodzi o umiejetnosc zartowania ze swoich kompleksow - cos czego nie potrafia, z regulu, kobiety i to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
"a sa w ogole tacy faceci, ktorzy rozmawiaja o swoim penisie na randce? troche to malo romantyczne chyba " Nie mam pojęcia, w sumie nieważne, co by powiedział o swoim penisie i w jakim kontekście, to byłoby niesmaczne po prostu. I podkreślam, co innego, gdy jest się parą albo gdy jest się w gronie dobrych znajomych, a co innego pierwsze randki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajacy dzentelmann - dystans do siebie to jak padniesz w dziurę i koncertowo, lotem szczupaka i przygrzmocisz trawnik nosem - a potem wstaniesz i powiesz, że zaorałeś pole. Naprowadzanie rozmowy na żart o swoim penisie to żałosna próba wmówienia sobie, że wcale nie jest źle - ani to zabawne, ani to na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaklops
a ty taki zdystansowany niby? ciekawe jakbyś się śmiał, gdyby partnerka żartowała z wielkości twojego ptaszka albo tego jak mało zarabiasz.. poza tym, gdzie zart, a gdzie zwykłe chamstwo i buractwo- nie myl poczucia humoru z prostactwem i nie zauwazyłam żeby brak dystansu był domeną, którejś płci- byc może po prostu brakuje ci taktu- rzucasz złosliwymi przytykami na prawo i lewo i stąd te przemyślenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak od tematu o braku dystansu kobiet mozna dojsc do wizji goscia latajacego na randki z penisem na wierzchu i linijką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
Wy naprawde nie wiecie co to znaczy miec dystans do siebie Kobieta, ktora na 1 randce zazartowalaby ze swoich piersi, czy innego defektu urody mialby u mnie ogromnego plusa za dystan do swojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
oczywiscie, ze rozmawianie o wlasnym penisie swiadczy o poteznych kompleksach i braku dystansu z tym zwiazanych. Zaden normalny facet nie rozmawia publicznie o dlugosci swojego penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenamalenamalena
moorland- zdenerwowalo mnie ze napisalas ze jestem kura domowa. w ogole irytuje mnie ta glupia tendencja utozsamiania zdrowego rozsadku z byciem zacofanym , kura domowa itd. potem ludzie nie przyznaja sie do swoich pogladow bo nie chca zeby o nich mowiona ze 'nie nadazaja za europa'. dzentelman - jest taki maly amerykanski uniwerek ktory zaczyna sie na literke 'c'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33333333234
"Naprowadzanie rozmowy na żart o swoim penisie to żałosna próba wmówienia sobie, że wcale nie jest źle - ani to zabawne, ani to na miejscu." Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napieprzanie w kółko o swoich kompleksach, zamieniając je w "żart" też zabawne nie jest - czysta monotonia. Jak koleżanka raz rozbroiła wszystkich robiąc kabaret ze swoich opowieści o wciskaniu tyłka w sukienkę z marnym skutkiem to wszyscy leżeli, albo jak myśleli u niej pracy, że jest w ciąży... Żartowanie co chwila o swoich kompleksach działa na nerwy, bo ile można o tym słuchać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
Naprowadzanie rozmowy na żart o swoim penisie to żałosna próba wmówienia sobie, że wcale nie jest źle - ani to zabawne, ani to na miejscu. Ale nikt nie mowi o zadnym naprowadzaniu!!! To jest zart syriacyjny, mowie tylko wtedy gdy jest taka okazja, wynika to z rozmowy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
"a ty taki zdystansowany niby? ciekawe jakbyś się śmiał, gdyby partnerka żartowała z wielkości twojego ptaszka albo tego jak mało zarabiasz.." Smieje sie z tego, bo mam dystan do siebie. Wiem, ze to trudno pojac, osobom ktorego takiego dystanu nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dissolved girl
Co innego żartować z piersi, które ewidentnie widać, czy są małe czy duże (moja koleżanka, totalnie bezcycowa, żartuje z tego faktu bez żadnego wstydu) a co innego gadać o genitaliach :o ale jednak pierwsze randki to kiepska pora na takie wyznania i żarty, no bo PO CO? A czy ktoś ma dystans do siebie to można zauważyć po innych zachowaniach i słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenamalenamalena
szenyszyn mialam na mysli :P 'mi to jest obojetne. To wy kobiety musicie rozwiazac to z feministkami i zdecydowac sie o co wam wlasciwie chodzi.' obawiam sie ze kobietom trudniej jest sie zjednoczyc, co w pewien sposob przyczynia sie do powstania tego problemu. ja powiem tak - mezczyzna musi 'wyczuc' kobiete i wiedziec jak taka traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
jakbys mial dystans to bys w ogole o tym nie gadal, ew usmiechnal sie jakby ci ktos o tym wspomnial. A jesli sam o tym zaczynasz mowic i udajesz, ze cie to bawi, to uzyskujesz efekt odwrotny od zamierzonego, bo wszyscy mysla: "ten facet ma z tym problem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytajacy dzentelmann - nie, to nie to, że coś trudno pojąc - to to, że ty "dystans" mylisz z nawijaniem o swoich kompleksach jak katarynka. Wybacz, że tylko ciebie te żarty śmieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutasss
"obawiam sie ze kobietom trudniej jest sie zjednoczyc, co w pewien sposob przyczynia sie do powstania tego problemu. ja powiem tak - mezczyzna musi 'wyczuc' kobiete i wiedziec jak taka traktowac. " A dlaczego mezczyzna cos "musi"? To wy nie potraficie sie zdecydowac czy chcecie rownouprawnienia, czy checie byc traktowane na starych zasadach, jako jakas specjalna forma czlowieka. Nie przerzucaj odpowiedzialnosci za to wszystko na facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaklops
"Kobieta, ktora na 1 randce zazartowalaby ze swoich piersi, czy innego defektu urody mialby u mnie ogromnego plusa za dystan do swojej osoby" no sorry, ale to jak z tym penisem na randce. człowieku, ty w ogóle nie wiesz co to znaczy mieć dystans do siebie, a zartowanie ze swoich części ciała juz na wejściu nie swiadczy o zdrowym dystansie do siebie tylko o ogromnych kompleksach i desperacji- sam/a muszę koniecznie od razu wyśmiać swoje defekty zanim zrobią, to inni i odebrać im amunicję. to jest żałosne, przykre i świadczy tylko o tym, że taka osoba sporo wycierpiała w zyciu przez swoje kompleksy i ma zjechana samoocenę, a nie że ma dystans..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacy dzentelmann
Ale nikt nie mowi o zadnym nawijaniu? Czytajcie co pisze. Zart, w postacnie jednego zdania jest niby nawijaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×