co mowic ludziom/rodzinie na ich co u ciebie?

jak u mnie -ani meza, ani pracy, a mam 35 i wrocilam na wies, wczesniej robilam kariere w miescie, ale redukcje i wrocilam oni nie pytaja zyczliwie tylko ciekawsko ja nigdy nie zylam ich modelem-maz,dziecko do 30-tki, prosta praca-fryzjerka, sklepowa, no ale w polsce tylko takie rzeczy teraz sa .

mam cie w dupie

też mam 35 lat, bez męża i dziecka, nawet mi nie zależy niestety jestem w mieście i trudno mi wrócić na prowincję,skąd pochodzę bo tam nie ma pracy:( czym się zajmujesz na wsi?

iu - Co u ciebie słychać? - Dziękuję, wszystko dobrze :-) (szeroki uśmiech) , jak miło panią widzieć, a co tam u pani? - Co u ciebie słychać? - Dziękuję, wszystko po staremu :-) (szeroki uśmiech) , jak miło panią widzieć, a co pani teraz porabia? - Co u ciebie słychać? - Dziękuję, jakoś leci :-) (szeroki uśmiech) , a jak tam u pani?

a pytanie: dlaczego wróciłaś na wieś? co, nie udało ci się?

W Polsce nazywa sie kariera: prace w miescie w H&M lub inny sklepie, w jakims zakladzie premyslowym za 2 000 i nie posiadanie partnera, prócz tego oddawanie sie pracy (czytaj dawanie sie wykorzystywac, zostawanie na bezplatne nadgodziny). To jest kariera? Ulubione slowo polskich 25-30-latków

na wsi co będę robić? jeszcze nie wiem, kupiłam stado kóz (30 szt) za odprawę, myślę o sprzedaży mleka na początek

- Co u ciebie słychać? Masz pracę? - Dziękuję, jokoś leci :-) (szeroki uśmiech) , jak sie cieszę , że ciocię widzę :-) A jak tam Agnieszka (córka cioci) gdzie pracuje? I tu ciocia naturalnie rozgada się o swojej córce. A ty skup się na wyłapywaniu momentów , o które możesz zapytać. W ten sposób całkiem naturalnie z przepytywanej zmienisz swoją pozycję na pytającą i się jej trzymaj, aż się ciocia znudzi lub bedzie musiała się żegnać, bo czas leci.

ciacho, nie zawsze tak jest, jak byłam kierownikiem w firmie usługowej, miałam dobrą pracę, bynajmniej nie za 2 czy 3 tysiące, znacznie więcej:(

nade mna podszyw-ale ok mialam prace w tzw.topowej branzy -zarobki rozne -raczej bez rewelacji,ale rozwoj, tworzenie,wolny zawod, ciekawi ludzie a czemu koniec? bo w Polsce juz nie trzeba rozwoju, tylko prostych prac a ze pochodze ze wsi z biednej rodziny, to nikt mnie nie utrzyma na sile w miescie zebym zadarmo cos robila zeby nie wypasc z obiegu o tych kozach to ciekawe- myslalam tez o agro, ale to na takiej prawdziwej wsi zeby sie zaszyc

ci ludzie zyja schemat przed ktorym ja ucieklam i na moment mi sie udalo, nauczylam sie wiele, przezylam, tworzylam, bylam kims bardzo boli ta niemoc ze nic nie moge zrobic a co do meza- owszem chcialam ,ale nie mialam szczescia poznac faceta mentalnie podobnego do mnie i szanujacego -gdyz nie bylam z bogatej rodziny

dziekuje za rady, fajnie ze ktos mnie rozumie

Wszystko opiera się na osbijaniu pytania ;-) " a pytanie: dlaczego wróciłaś na wieś? co, nie udało ci się?" zależy czy to pierwsze pytanie, podejżewam że nie - staraj się piłeczkę odbić już przy pierwszych pytaniach Generalnie plotkary chetnie opowiadają o sobie, więc tak kieruj rozmową, żeby to one opowiadały, a ty słuchaj z wielkim zainteresowaniem i dopytuj podtrzymujaco jej gadanie - dobry słuchacz zawsze jest uznawany za fajnego i miłego rozmówcę. -dlaczego wróciłaś na wieś? co, nie udało ci się? - Czasem trzeba odetchnąć świeżym powietrzem :-) A wujek czemu ciągle na tej wsi mieszka? a jeśli jego syn(lat39)/córka są na tej wsi to: - Czasem trzeba odetchnąć świeżym powietrzem :-) A wujkowy Adam dalej mieszka z wujkiem tu na wsi?

Pamiętaj, że nie masz obowiązku się nikomu tłumaczyć jeśli nie masz na to ochoty Musisz nauczyć się sterować rozmową tak by dla ciebie była wygodna.

-dlaczego wróciłaś na wieś? -Chcę trochę odpocząć od codziennej gonitwy. A jak tam cioci zdrowie, słyszałam, że była ciocia / że wybiera się ciocia na operację?

dla mnie to jest bardzo ciezki okres w zyciu, porazka, mam depresje, kazde takie pytanie mnie bardzo stresuje, unikam ludzi ciezko mi sie zdobyc na dyplomacje ,czy zmijkowatosc-no moja mina jest bardzo nietega, ciezko mi sie usmiechac, ale nie zazdroszcze innym -tylko szczerze gratuluje jak mi sie chwala swoimi sukcesami myslalam nawet czy nie odpowiadac szczerze-liczac na zyczliwosc u mnie zle, nie mam pracy i zadnych widokow, slyszala pani o czyms moze nie mam faceta, a chce zalozyc rodzine- zna pani kogos fajnego raz odpowiedzialam tak mojemu koledze, to stwierdzil ze z bezrobotna maruda strata czasu sie zadawac, chyba smalil cholewy do mnie, no ale bezrobotna- to nie

ale zeby jakos zyczliwie podzeszli do sprawy- juz nie zeby pomagali