Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cytrynka21

moj narzeczony zaczyna coraz czesciej siegac po alkohol

Polecane posty

Gość cytrynka21

Witam Mam powazny proble z moim narzeczonym jestesmy ze soba 3 lata i mamyy 9 miesiecznego synka mieszkam u tesciow na wsi. Moj facet trzy lata teu stracil siostre w wypadku samochodowym potem babcie ktora go wychowywała. Od tateg czasu coraz czesciej siega po alkohol. Jak jest pijany awanturuje sie i mnie wyzywa od najgorszej wczoraj niby przez przypadek jak mu strzelilam w twarz bo krzyczał nad dzieckiem jak trzymałam go na recach to niby przez przypadek mi oddał. Jest coraz gorzej wypomina mi wszytsko moi rodzice nic mu nie pasuje. Kazdy jest gówno według niego on jest idealny nic nie ma sobie do zarzucenia. Najgorsze jest to ze jego mama raz jest za nim a raz za mną i mu miesza jeszcze gorzej w glowie. Mam juz tego powoli dosyc . Jak nie wypije piwa dziennie to az choy chodzi nie pije jak dostanie niezły opieprz ode mnie i od tesciowej ale to trwa tylko przez 2 dni góra potem znowu robi co chce. Wypomina mi ze mi kupuje ze za moje 400 zł wychowawczego to bym nie wyrzyła. Mam juz tego serdecznie dosyc .... Co mam robic poradzcie mi cos... Dodam ze teraz juz sie nie hamuje ze jak chce to moge wypierdalać od niego z mieszkania ..... Prosze o jakies rady co w takiej sytuacji zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynka21
nie o takaa rade mi chodzi ty prostaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi jest wielka
zabieraj dzieciaka i uciekaj nie marnuj swojego i jego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi jest wielka
nie rozumiem dlaczego pewne osoby musza szukać rady na forum aż, gdy sytuacja i rozwiązanie jest oczywiste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Oczywista to ta sytuacja jest dla nas, osób postronnych: zabieraj dzieciaka, walizy i uciekaj od gnojka. Dla autorki już nie bardzo bo jest osobą zależną od tego pijaczyny, zarówno finansowo jak i mentalnie, nie wspomnę o dziecku. Kobieto, facet będzie pił i bił, najpierw ciebie, potem także dziecko. Śmierć siostry ani babci nie jest żadnym usprawiedliwieniem bo każdy z nas stracił kogoś bliskiego a nie obija z tego powodu narzeczonej po mordzie. Decyzję musisz podjąć sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastolatka Ala
daj mu dupy na stole zamiast zupy, moze zrozumie aluzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On200
Zostaw go dobrze ci radzą .Alkohol zniszczył wielu ludziom życie i z pewnością tak będzie z tobą bo on ci nie da żyć a nie myśl że nagle się zmieni nie .Zrób to dla dzieciaka i odejdź bo ja wiem jak to mieć ojca alkoholika albo czuja się pewnie i robią co chcą a jak nie czuja się pewnie to oszukują dają setki obietnic że się zmienią a i tak robią co chcą .Człowiek alkoholik ta zabójca niszczyciel wszystkiego i wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno i nieprawda
a dlaczegp od razu ma go zostawiac daj mu szanse. a skoro pije to nie wiesz ze zosc tworzy kolejna zlosc. jak wszczyna awantury to wyjdz. nie reaguj na to za ktoryms razem zrozumie ze niszczy wszystko. powoli i spokojnie. powiedz mu ze sie boisz ze zniszczy wasza rodzine ale nie krzykiem a jak masz dosc to sie wyprowadz ale na pare dni do swoich rodzicow w takiej sytuacji napewno cipomoga. jak wykorzystasz wszystkie sposoby na odratowanie wtedy dopiero bierz pod uwage rozstanie bo szansa nalezy sie kazdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×