Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SUPER WŁÓCZĘGA

UCIEC ALE DOKĄD?

Polecane posty

Gość MalutkaSzczera
Ucieknę. Daleko. Nie wiem gdzie. Bylebym mogła z dala stąd rozpocząć nowe życie. Ucieknę od NIEGO. Bo rodzinę mam gdzieś. Nie zraniłabym tym nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też i moje marzenie...
wyrwać się z domu i uciec jak najdalej.... Ale w Polsce. Nic mnie nie trzyma. Dziecko już jest dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybierz się na włóczęgę - odpoczniesz od codzienności :) U mnie to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też i moje marzenie...
nie chcę na włóczęgę.... Chcę na zawsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małymi krokami - może się okazać po tygodniu, że samotność Ci nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowyhrusniak
Ucieczka w niczym nie pomoże... Zawsze będziesz za kimś tęsknić... a wtedy bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ameryka Południowa, Ekwador... oprócz Brazylii hiszpański

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też i moje marzenie...
nie będę tęskniła.... Jestem wypalona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urlop nadchodzi - wybierz się gdzieś sama, to będziesz wiedziała, czy rzeczywiście chcesz uciec, czy tylko potrzebowałaś odpoczynku. Ja tak robię, kiedy tylko mam kilka dni wolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też i moje marzenie...
dzięki Lomu, może masz rację....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
Ja mieszkam ok. 70km pod Warszawą. Teoretycznie w okolicy mojego miasta są miejsca, gdzie możnaby sie wybrać na jakąś wędrówkę, ale nie ma w nich takiego charakteru jak np na Mazurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię swoje wędrówki głównie dlatego, że są samotne - to taka ucieczka od codzienności, od pracy, znajomych rodziny. Czas kiedy jestem sam, bez żadnych obowiązków, ograniczeń itd. Totalna wolność :) Za dwa, trzy lata mam zamiar okrążyć Polskę piechotą. Potrzebuję n to ok 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chams the SZAJSE Cwajstein
Najlepiej uciec w alkohol und gry! Reszta niech tyra na rentę nałogowca chorego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wolałbym na początku trenować włóczęgostwo w towarzystwie .co dwie głowy to nie jedna. brak doświadczenia i wiedzy która dopiero zdobywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
witam SUPER WŁÓCZĘGO Co do wędrówki w samotności - u mnie sprawdza się kiedy muszę podjąć jakąś decyzję w swoim życiu, przemyśleć jakieś sprawy. Brak towarzystwa ludzi zdecydowanie mi służy, jednak nigdy nie zrezygnowałabym z ukochanego kompana jakim jest mój pies. Dla mnie jest to nie tylko najlepszy przyjaciel, ale też podstawa bezpieczeństwa w wędrówce - jako młoda dziewczyna spacerująca samotnie byłabym narażona na zaczepki ludzi (często pijaków czy bezdomnych) napotkanych po drodze, troche bałabym się też sfor dzikich psów, które są wrogo nastawione i mogłyby mi zrobić krzywdę. Z moim czworonogiem czuje sie bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szz Jak długie wędrówki praktykujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
wybierając psa, kieruj się tym, że nie każdy będzie w stanie dotrzymać ci kroku. Mniejsze psy przeważnie szybko się męczą i wolą kanapowy tryb życia (oczywiście z wyjątkami). No i pielęgnacja nie moze być wymagająca. Lomu, zwykle nie mam zbyt wiele czasu więc to niestety przekłada się na długość trasy. Jeśli mam jeden wolny dzień, staram się go wykorzystać już od świtu. Jednak kiedy tylko jest okazja biorę namiot i na kilka dni potraifię zniknąć. Minus jest taki, że w naszym województwie trudno jest przejść większy kawałek drogi bez napotykania na miasta i wsie, a ja właśnie od tego próbuje uciec. Staram się wybierać łąki, ale bywa tak, że i one są czyjąś własnością i rozbijanie tam namiotu może skończyć się przegonieniem przez właściciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam bardzo miłe doświadczenia z ludźmi, których napotykam. Kiedyś rozłożyłem się na nocleg na jakiejś polance i przyszła starsza para, zapytali, co tu robię, wytłumaczyłem im, a oni zaproponowali, żebym się bliżej domu rozbił :) A, za parę minut pani przyniosła mi herbatę w termosie i kilka kawałków ciasta :) W poprzedni weekend szedłem z Łodzi do Warszawy i w pewnym sklepie uciąłem sobie pogawędkę z panią stojącą za ladą. Na koniec życzyła mi bezpiecznej podróży i dostałem darmowego pączka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jest tak, jak z filmami biograficznymi - oglądasz i myślisz, że bohater miał zajebiste życie, i też chciałbyś takie prowadzić, ale brakuje ci odwagi. Kiedy więc spotykasz kogoś, kto oderwał się chwilowo od codzienności i przemierza świat (w mniejszym, lub większym stopniu), czujesz do tej osoby sympatię :) Wszyscy lubimy i podziwiamy ludzi, którzy robią rzeczy, na które my byśmy się nie zdecydowali, mimo, że często o tym marzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
Miałeś szczęście :) Powiedz Lomu, jak sie przygotowujesz do swoich wypraw ? Moja najdłuższa to z rodzinnego miasta pod Warszawą do Torunia ale nie ukrywam że podczas drogi musiałam raz zanocować w motelu, Nie zdązyłam wyjśc z Lipna a było już zbyt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×