Dlaczego HOLANDIA jest taka modna ? Nemcy sa fe ?

Hi! Od jakiegos czasu widze wsrod znajomych, a takze osob mi nieznanych duze zainteresowaniem Holandią, bum na UK chyba sie juz skonczyl. Mase osob jedzie tam teraz do pracy. Mozecie mi napisac co jest ciekawego w tym kraju ? Jaki jezyk trzeba znac by znalezc tam prace ? Czy podstawy angielskiego wystarcza ? Nie, zebym chciala wyemigrowac, ale myslalam, ze odkad Niemcy otworzyli dla nas granice, mase Polakow tam wyemigruje (masam znanych mi osob uczyla sie niemieckiego), a z tego co obserwuje jest chyba inaczej. Czyzby w Niemczech ciezko bylo o prace ?

W Niemczech Polakowi dość trudno wynająć mieszkanie. A o tym, by w 50 metrowym mieszkaniu zameldować więcej, niż 2 osoby, to zapomnij. No i warunek językowy, mało ludzi potrafi język niemiecki komunikacyjnie ogarnąć.

to mnie teraz zdziwilas ta holandia.ja tu siedze 5 lat i szczerze mowiac z praca ciezko.kumpela zna tylko niemiecki i siedziw domu,bo pracy nie ma.niby z angielskim cos maja,ale tez niewiele.fakt,sezon idzie i praca bedzie,ale to juz nie ta holandia co 10 lat temu! pamietam w 2004 roku, euro za 4,8zl, pracy tyle,ze az prosili zebys zostala dluzej...super bylo:]

poza tym w NL musisz sie liczyc glownie z praca na produkcji,a latem to juz praktycznie tylko w rolnictwie-zbiory,pakowanie...moze sie myle,ale w anglii masz bardziej "miejskie" posady.czy nie?

A w dupę z tą Holandią!!! Mieszkam tu już parę lat i mam serdecznie dosyć!!! Gdyby nie to, że dom, dziecko, szkoła...już pakowałabym manatki. Pracy nie ma, nienawiść do Polaków się szerzy i ogólnie chory kraj.

na czym polega na nienawisc? a do arabow nic nie maja?

ja do Holandii to lubie jezdzic, ale jako turystka do Amsterdamu

Nie lubie Holandii, pracowałem tam 6 miesięcy i wystarczy. Żeby zarabiać i mieszkać jak człowiek trzeba znać holenderski. Angielski przydaje się tylko w sklepie i w pracy, ale porządnej pracy oprócz szklarni czy fabryki znając go nie dostaniesz. Są biura pracy tylko ze znajomością holenderskiego i tam jest praca dobrze płatna i są takie dla Polaków. Tam płacą 5euro i ruchają Cię na wszystkim co się da. Myślałem kiedyś że to taki tolerancyjny kraj ale się pomyliłem. Jak szedłem w Holandii z plecakiem i torbą podróżną po mieście to jacyś młodzi się darli: "We don't need polish kurva" Taka nienawiść. Jeszcze w sklepie była sytuacja nie wiem czy na tle rasowym ale kasjerka zrobiła mojemu koledze awanture bo nie wyjął zakupów z koszyka tylko położył na taśmie. Nie żyłem w komunie ale mi się to skojarzyło z tymi kasjerkami z filmów Bareji. Polacy bardzo się odróżniają od Holendrów, po pierwsze ciemniejsza karnacja, ubiór. Może nie każdy ale ja Polaka rozpoznawałem na 200m. Głównie to przyjeżdzają tam ludzie ze wsi o topornej urodzie i bazarowym stylu ubierania się. Nie polecam Holandii. Co najwyżej turystycznie.

Co do arabów to wiadomo że im nikt nie podskakuje bo się ich boją. Polaków by jeszcze tolerowali, ale naprawde taki element tam z Polski przyjeżdza że naprawdę za sam wygląd można ich nie lubić. Nie chce się wywyższać ale taka jest prawda. Znam realia. 80% ludzi tam przebywających to jest patologia w ogólnym tego słowa znaczeniu. Kryminaliści, dłużnicy, nie poradni życiowo w dodatku większość alkoholików. Nie wielki jest procent Polaków którzy tam coś reprezentują, przynajmniej jakąś kulturę.

same arabusy tam a polak bialy sie wyroznia.

a co te araby, czego sie boja?

Co do pytania autora to odpowiadam. Po prostu w Holandii najłatwiej załatwić pracę gdyż tam nie znając holenderskiego można na początek tylko pracować przez biuro pracy a takie biuro załatwia wszystko: przyjazd, pracę, mieszkanie, konto w banku. Co prawda sporo sobie liczą za to wszystko ale raczej wszystko masz zapewnione. W Anglii czy w Niemczech trzeba raczej wszystko robić na własną rękę więc jest trudniej. Trzeba mieć dużo kasy na przyjazd albo już znajomych którzy Ci pomogą dopóki się nie ustawisz.

Holender się do ciebie uśmiechnie i będzie miły dopóki się nie odezwiesz. Jak zobaczy, że Polak -zmieni nastawienie. Często zdarza się, ze sprzedawczyni w sklepie nie odezwie się do ciebie lub wręcz rzuci towarem, pomimo, że dla innych jest super uprzejma. To samo w banku i innych tego typu miejscach. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale ogólnie Polak traktowany jest w tej chwili gorzej niż Turek czy Marokańczyk. Holendrzy nie chcą mieszkać w sąsiedztwie Polaków, nie chcą z nimi pracować i najlepiej by było, gdybyśmy się wszyscy spakowali i wrócili do swojego kraju. I tak, jak ktoś wyżej napisał- zero tu tolerancji! Wcale nie są tacy, za jakich się uważają!

Araby trzymają się razem. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Boją się ich po prostu. Jest ich dużo i są nie bezpieczni, mogą choćby zacząć robić rozruby jak we Francji oraz zamachy.

a byly juz zamachy?

nie rozumiem, dlaczego polacy tam jezdza, holendrzy nienawidza polakow i publicznie ich obrazaja, mimo iz to inni emiogranci sprawiaja najwiecej problemow, nie pracuja i tylko ciagna od panstwa, ale poprawnosc polityczna zabrania negatywnie sie na ich temat wypowiadac, wiec jada po polakach

okropny kraj. jestem tu 4 lata i już sie nie mogę doczekac, kiedy w koncu wrócimy z męzem i dzieckiem do Polski. mimo, że mamy porządne zawody, jesteśmy ludzmi kulturalnymi i nikomu nie wadzimy to i tak większość traktuje nas z góry. i jak oni są tolerancyjni to ja jestem święty anioł ;) ale fakt, że z pracą tu dużo łatwiej i spokojnie wystarcza tylko angielski (ja pracuje w Amsterdamie, więc tu zwłaszcza). no i jakoś kryzys ich mniej dotknął w porównaniu do innych krajów. ale co do Polaków to prawdą jest że tu sama patologia, głównie z opolskiego (coś chyba nie tak jest z tą częścia Polski) i ja rozpoznaje tych wieśniaków z daleka.

za to ty traktujesz z gory ludzi z Opola :-O i dziwisz sie, ze Holendrzy was z gory traktuja?? tobie samej brak tolerancji ty wielka kulturlna idiotko. wyzej srasz niz dupe masz. ja mieszkam od 25 lat w Niemczech na granicy holenderskeij i jakos na mnie nikt z gory nie patrzy jak jade do Holandii.:-O jak cie widza tak cie pisza - chyba proste?????

nikogo nie traktuje z góry i sama jesteś idiotka/idiotą. to są tylko moje obserwacje i akurat z tego regionu najcześciej spotykam "dresów" którzy rzucają kurwami na lewo i prawo.

kurwa, kurwa, kurwa...

Ja też mam tego kraju dość, nie jestem bazarówką. Ani dresiarą, ale na codzień spotykam się z niemiłych spojrzeniami i z brakiem empatii,w pracy - porażka! Pracujesz 3 razy ciężej i dokładniej, Holendrzy jeszcze się tobą wyreczaja i nie szanują! Uciekajcie stąd!!

Ja się nie zgodzę, w pracy owszem różnie ale na co dzień nie jest tak źle. Kiedyś bylismy kupic cos z ogłoszenia i pojechaliśmy do holendrow i co zastalismy? Sypmatyczni ludzie, dali nam wskazówki jak załatwić to czy tamto, zrobili kawę, pokazali dom, opowiedzieli o tym ze wiedzą jakie są warunki życia w pl i że nam szczerze wspolczuja. Na koniec dali do zakupionej konsoli kilka holenderskich przysmaków i życzyli szczęścia w ułożeniu sobie życia tutaj. Ja nie narzekam, mieszkam kilka lat i naprawdę dobrze mi tu

wam k*****a wszedzie dobrze polskie dziady ! rumunskie nasienie

Dlaczego obrazaja Polakow? Ano odpowiedz jest prostsza niz wam sie wydaje. Sproboj obrazic Niemca czy Angola kiedy nie sa u siebie - od razu dostalabys gonga w ryj. Obraz Polaka? Nie zrobi nic, posmutnieje i moze poskarzy sie rownie niezaradnym znajomym czy wyleje swoje zale na jakims forum. Sorry, Polacy, zyjecie pod wplywem naszej historii i walecznosci Polakow, ktora pokazali niejedokrotnie, ale niestety, ta chwala juz dawno PRZEMINELA. Dzisiaj rzad jawnie od wielu lat roocha was w tylek a co Polacy potrafia zrobic? Slaba manife i w dodatku dac sie sklepac policji. A psy wiedza, ze moga bezkarnie lac jak za komuny bo sa nietykalni. W kazdym innym kraju po tylu aferach rzad juz dawno podalby sie do dymisji, a tu? Nichooya. Wiedza, ze sa bezkarni i moga pogrywac w nieskonczonosc. I tak moi drodzy, od malego jestesmy uczeni, ze jestesmy popychadlami Europy, mimo ze gdzies z tylu glowy siedzi nam swiadomosc tego, jacy to Polacy (byli) waleczni i odwazni. Not anymore.

przeprowadziłam się niedawno na stałe do holandii. polaków wszędzie się wykorzystuje, w polsce byłam wykorzystywana za marne grosze, tak że nie starczało do kolejnej wypłaty. w holandii też jestem wykorzystywana (zdarza się że czasem zostaję w pracy 20 godzin, 12-15 to norma) ale jestem też odpowiednio wynagradzana - 2500 euro do łapki, życie nie jest drogie, i to cudowne uczucie stabilizacji, nie do osiągnięcia w polsce niestety. jeśli zauważam jakieś aluzje do mojej narodowości, to się nie przejmuję - nikt obcy nie jest w stanie naruszyć mojego poczucia wartości. najważniejsze że mam stałą pracę, co prawda fizyczną przy kwiatkach, ale cały czas się uczę holenderskiego i w ciągu 2-3 lat zmienię zajęcie na bardziej adekwatne do mojego dyplomu. z polakami niestety cały czas mam styczność, i to oni są bardziej irytujący niż holendrzy - patrzą tylko żeby innego polaka oskubać i wykorzystać. na każdym kroku. szczególnie ci ze wsi, panoszą się i każdy chce być kierownikiem, ale do pracy to nie ma komu. wynajęłam dom w okolicy gdzie są sami holendrzy i jakoś nie zauważyłam żeby ktokolwiek był wobec mnie uprzedzony- wręcz przeciwnie, sąsiadki holenderki zagadują jak coś robię w ogródku, każdy się kłania, jest ok. bliższych znajomości nie szukam bo mam rodzinę, dzieci. u nas w domu jest cisza i spokój, nie robimy nigdy żadnych imprez, mamy holenderskie blachy na autach, i generalnie nie dajemy żadnych powodów do jakichś pretensji. znam niestety wielu polaków którzy mieszkają w holandii- część z nich to ludzie po wyrokach, nie mający absolutnie żadnych szans na pracę w polsce, drący się w miejscach publicznych, wzbudzający strach. Inni to ćpunki, przyjechali niby do pracy, ale tak naprawdę chodzi im o zioło, chodzą takie zamuły, w byle jakich łachmanach, bez chęci nauczenia się języka, nie są groźni, ale pokazują że są brudasami, bez ambicji, po prostu takie bydło do roboty. Inni to imprezowicze - robią głośne imprezy tam gdzie mieszkają, w sklepie w koszyku mają głównie piwa i pizze, wyrwali się spod matczynych skrzydeł i pokazują na co ich stać. jest też niewielki odsetek ludzi którzy nie są zachłyśnięci "zachodem". Normalnie pracują, normalnie żyją, ich przyzwyczajenia i codzienne rytuały nie uległy znaczącej zmianie po przeprowadzce do holandii, i nie traktują innych polaków jak materiału do wymaglowania.

i zapomnialas dodac ze sa nudni jak flaki z olejem :) procz tego obludni falszywi choc ciut lepsi jak niemcy :)

nie wiem czy są nudni, jeśli już to brak im wyobraźni i wiedzy, na każde moje ulepszenie w pracy reagują wielkim WOOW. takie proste a oni nie mogli na to wpaść... mniejsza z tym, jestem u nich "gościem" więc się podporządkowuję, zachowuję się tak jakbym chciała żeby zachowywali się rumuni czy bułgarzy w polsce. cudów nie ma, ale jesteśmy szczęśliwi, oboje z mężem pracujemy, stać na nas naprawdę na bardzo wiele. ja wiem że pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej się żyje wiedząc że stać człowieka na codzienne życie, ma się uzbieraną bez wyrzeczeń sumkę na koncie. i ta pogarda polskich pracodawców, męża traktowali jak śmiecia, ja też swoje dostałam po głowie. nie wiem czy wrócimy kiedykolwiek do kraju, na razie swojego domu nie sprzedajemy, może za kilka lat jak już poczujemy że holandia na zawsze, to zdecydujemy sie na ten krok. póki co żyjemy sobie spokojnie uczymy się, podnosimy kwalifikacje. mamy perspektywy.

Moim zdaniem tam są dużo lepsze zarobki

Nie no masz racje, w Holandii sa bardzo duże zarobki i chyba dlatego coraz więcej osób sie tam przeprowadza. Sama widziałam niedawno ze ktoś poszukiwał takiej firmy http://jupiter-przeprowadzki.pl/przeprowadzki-holandia do przeprowadzki. A takie firmy, które pomagają w przeprowadzkach zagranicznych to jeszcze rzadkość. No i zdecydowanie bardziej opłaca sie obecnie mieszkać tam niż tutaj.

Wysokie zarobki? w holandii? hahah! Praca " dla Polaków" to jakies 7 euro za godzinę, niemal wyłacznie przez agencje. Sami Holendrzy tez nie zarabiaja jakichs kokosów.- 2-3 tys. euro netto miesięcznie. Z tego muszą opłacic bardzo drogie ubezpieczenie medyczne, płatne przedszkole/szkołę, mieszkanie...