Idealny związek to dobry mąż i romans z ciachem!

Niestety, tylko wtedy jestem w pełni szczęśliwa. Inaczej jakieś braki emocjonalne, które mnie męczą.

Na braki ermocjonale - ciacho. Hm...

Niestety inaczej idealny związek nie istnieje. Ale z ciachem już tak.

To nawet nie mój wymysł. Powiedziała to pewna aktorka i odkryłam, że to także o mnie. Wtedy jestem kwitnąca. Gdy ciacho znika... szarzeje...

marnych prowokacji nasmarujesz?

Dla jednych prowokacja, dla innych nie.

Popieram takie prowokacje, o ile mozna to nazwać prowokacją. To jedynie pewne stwierdzenie, które daje do myslenia.

wykreślam z tekstu powyżej słowo "jedynie"

to nie prościej wziąć sobie na męza własnie takie ciacho? no ale jak sie jest tak zjebanym to zadne ciacho na stałe cie nie potrzebuje co

to nie prościej wziąć sobie na męza własnie takie ciacho? no ale jak sie jest tak zjebanym to żadne ciacho na dłużej cie nie zechce co?

Ciacho może się opatrzeć i przestaje być ciachem.

To też fakt. Ciacha się zapalają, a potem gasną.

albo to albo to , na facetów jak są nie wierni bardzo sie wściekacie ale same uważacie ,że macie prawo mieć kochanka ;) wiesz co głupia pizdo autorko żeby Ciebie ten kochanek nie pogonił czasami albo mąż nie złożył pozwu o rozwód w tym wypadku wyszło by na jego i zyczę ci żeby oskubał taką szmate do ostatniego grosza, żebyś wylądowała ze swoją kosmetyczką na bruku

Już mnie kochanek pogonił. Własnie rozgladam się za nowym.

mam męża i ciacho i jest super, nigdy mi tak dobrze nie było nawet grad krytyki na kafe tego nie zmieni

U mnie to samo... ostatnio nie miałam i teraz jak ten mnie zdobył, to odżyłam. Chwyciłam wiatr w żagle...

I pewnie, że krytyka tego nie zmieni. Przecież my same wiemy jak to ocenić. Nie chodzi o ocenę.

ja miałam problemy z kochankiem trochę inne, takie pt "Kocham Cię", ale udało mi się go "wychować" i zrozumiał, że dom to dom, a przyjemności to przyjemności a on jest dla mnie najwększą przyjemnością

Ja też chciałam... i co? I zostałam z niczym. Uraziłam go.. teraz to już nic nie mogę.