Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Witam wszystkie mlode mamy. Mam kilkudniowe dziecko i chcialbym sie Was zapytac o pewne sprawy. Od samego poczatku chcialam Malego uczyc spania u siebie w lozeczku. Zawsze to byl problem i trzeba bylo chodzic po 20razy do niego jak wyplul smoka. Wystarczylo tylko poprawic go spowrotem i wszystko bylo ok. Staralam sie po karmieniu troche z nim poprzytulac itp i do lozeczka, potrwornie balam sie ze bedzie za dlugo na rekach i potem bedzie problem zeby spal sam. Moj maz ma na to inne zdanie i stwierdzil ze jestem za zimna dla synka, bo on teraz potrzebuje stale naszego kontaktu i szybko podrosnie a my bedziemy zalowac ze za malo z nim bylismy kiedy byl niemowlakiem. Wyszlo na to, ze spi z nami i jest czesto na rekach. Czy to prawda, ze narazie jest zbyt maly, zeby sie przyzwyczail i kiedy zacznie cos rozumiec, to bedzie latwo go spowrotem do swojego lozeczka? jak to bylo z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzx
Moje od początku spały w swoim łóżku, ale na rekach noszone były często. Z wiekiem czas i ilość noszenia naturalnie malała i nie było problemów. Ważna zasada dziecko jest na rękach do póki tobie wygodnie i tego chcesz a nie, że ono by cały czas chciało a ty nie masz siły a jednak się męczysz bo ono płacze jak je odłożysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodst
dziecko od początku powinno spac w swoim łóżezku! Mężuś zrozumie jak mu się bzykać zachce a tu klops..! dziecko w waszym łóżku. Nie słuchaj go! Moja koleżanka tak zrobiła i dziś jej syn ma 5 lat śpi z mamą a tata w łóżku które kupili dla syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jedno i drugie dziecko od poczatku spi w swoim lozeczku.Mimo ciaglego noszenia i tulenia,bo to uwielbiam. Starszy(2 lata) zawsze rano przychodzi do mnie i spimy jeszcze razem z godzinke,potem sie poprzytulamy i wstajemy. Mysle,ze im dziecko starsze,tym trudniej je przyzwyczaic do spania samemu. Synka przenieslimy do wlasnego pokoju jak mal 10 miesiecy i na szczescie nie bylo zadnych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam tak samo jak Ty
Dziecko nigdy nie spało z nami w łóżku, nie przyzwyczajałam do noszenia, bujania i innych pierdoł. Efekt jest taki, że córka nie ma problemów ze spaniem, od początku przesypia całe noce w swoim łóżeczku i nie domaga się brania na ręce, czy kołysania do snu. Nie ma tu mowy o jakiejś oziębłości, o jakiej mówi Twój mąż. Macie cały dzień na tulenie, noszenie, zabawy i okazywanie dziecku uczuć i bliskości. A w nocy się śpi i wypoczywa, najzdrowiej, jak dziecko osobno, i Wy osobno. Pewnie, że są zwolenniczki tzw. "rodzicielstwa bliskości", wiecznego noszenia i spania z dzieckiem, ale mi to zwyczajnie nie odpowiada. Tobie też, i masz do tego prawo, nie będziesz się potem szarpała z kilkulatkiem włażącym Wam do łóżka i nie rozumiejącym, za co ta kara (nagłe osobne spanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola
A ja mojego tak przytulałam, nosiłam, pozwalałam z nami spać.. teraz ma 15 miesięcy, zasypia w naszym łóżku, po pół godzinki go przenosimy do łóżeczka. Pośpi w nim ze 2 godz max i wraca do naszego łóżka... :o planuję kupić mu duże łóżko i mam nadzieję, że tam będzie spał normalnie bo problemu nie sprawia mu brak rodziców w łóżku a spanie w łóżeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuu ulaaa
Mojego synka od samego początku "oswajałam" z łóżeczkiem. Fakt, że nie karmiłam piersią to było mi łatwiej. Do 13 miesiąca spał w łóżeczku i byliśmy wszyscy z tego powodu zadowolen i wyspani. W 14 miesiącu zaczęły się płacze nocne wiec brałam go do nas w konsekwencji czego obecnie już 3-latka ciągłe usiłujemy "wyprowdzić" do swojego łóżka ale nie każdą noc śpi u siebie. Jeśli chodzi o kontakt i czułości to polecam kangurkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sodst kolezanka miala wlasnie tak jak piszesz.Syn do 6go roku zycia spal z nimi w lozku.Czesto bylo tak,ze ojciec spal w drugim pokoju,bo nie starczylo dla niego miejsca :D Teraz dziecko ma 9 lat i ze dwa razy w nocy musi go odnosic do jego pokoju,bo maly kladzie im sie w nogach i zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odp, moze to ja przesadzam, ale mam doslownie czasem wyrzuty sumienia kiedy za dlugo z nim jestem. mysle sobie, ze potem za bardzo sie przyzwyczai itp i sam sie nigdy nie polozy. on nie potrafi poprostu sam zasnac (chyba ze w wozku na dworze). zawsze musimy go przytulac usypiac, czasem calkiem sporo. czy to normalne u noworodkow czy poprostu to nasza wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuu ulaaa
aha i żadnego bujania, noszenia nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imiennie
Witam mój mąż tez tak mówił ale ja nie ustapilam bo on mądry wychodzi do pracy a ja pozniej bym sie meczyla u nas jest tak ze wogole syna nie uczylismy smoczka od małego śpi sam zdarzają sie ńoce jak sie złe czuje to śpi z nami ale pozniej i tak kładziemy go do swojego łóżka nie błocie sie spać z tak małym dzieckiem? My sie baliśmy dlatego jak bym kilkudniowym dzieckiem to nigdy z nim nie spalimsmy dopiero jak miał jakieś 6 miesięcy pierwszy raz z nami spał.moja rada w łóżeczko poloz kilka kocykow zeby tak na około zeby dziecko sie ćzylo przytulnie zrozum ze w łonie zawsze był czymś otoczony było ciepło i przytulnie :-) my zawsze kladlismy jeden kocyk nad głowa a dwa po bokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek ma teraz 7 miesiecy.Od początku spał i spi zreszta do tej pory w naszej sypialni,ale w swoim łózeczku.Od początku tez duzo go nosze,przytulam i wcale nie uważam ,by potem sie do tego przyzwyczaił.Malutkie dziecko potrzebuje miłosci,czułosci i przytulania.Moim zdaniem Twój synek jest zbyt malutki,zeby sie przyzwyczaic do ciagłego noszenia. A moze niech Spi u was w pokoju,ale po karmieniu odkładaj go do jego łózeczka? mój jak sie budzi,wstaje,daje smoka lub cyca,czasami chwile lulam i spiacego odkładam do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoje dziecko do 10 miesiąca tuliłam ile wlezie wdzien spaliśmy razem w dużym łóżku na noc już do jego łóżeczka odkładałam bo sie bałam z nim spać w nocy że przydusze. Później właśnie w wieku 10 m-cy gdy dziecko zaczyna coraz więcej rozumieć przenieśliśmy go do jego własnego pokoju. i nie było z tym problemu. do tej pory śpi sam...choć nie powiem że gdybym tylko pozwoliła to spał by chętnie z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za kazdym razem kiedy spedza nocke u siebie, to niema mowy o przespanej nocy. Synek jest rozbudzony nawet po karmieniu i tylko lezy z otwartymi oczami dopoki mu smoczek nie wypadnie a potem placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne by było gdyby przesypiał ci noworodek całą noc. Pamietam jak też wstawałam po 20 razy w nocy i karmiłam go. Teraz też sie budzi czasami. Ale ja wychodze z założenia że do 18 roku życia napewno nauczy sie przesypiać noc :) i wtedy sie wyśpie. Powodzenia i rób tak jak ci serce podpowiada. i Pamiętaj nie żałuj czulości.. Przytulać możesz przecież też jak leży sobie. Dziecko tego bardziej potrzebuje niż jedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko na pewno potrzebuje bliskości. Dopiero co przyszedł na świat :) Moja Mała śpi w swoim łóżeczku, wyjątek kiedy śpi z nami to wtedy jak jest chora. Jak była mniejsza ;) to nosiliśmy ją dużo na rękach, również w chuście. Nasłuchałam się cudownych opinii, że przyzwyczajam dziecko do noszenia na rękach itp., ale dla mnie to bzdura. Dziecko potrzebuje bliskości i tyle. Przyszedł czas, że zaczęła raczkować i wstawać, najlepiej to by tylko chodziła ;) i na rękach już nie jest fajnie, lepiej zwiedzać samemu świat :) Także na wszystko przychodzi czas, a noworodek potrzebuje bliskości rodziców, to dla niego poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to już masz dwa problemy - smoczek i łóżeczko... moje dzieci spały od początku w kołysce przy moim łóżku, dopiero jak z niej wyrastały (4-5mies.) to szły do swojego łóżeczka i nie było problemów, z tym, że przez pierwszy miesiąc - dwa zawijałam je w koc, żeby - mając minimalną swobodę ruchów - czuły się jak w brzuchu - spróbuj może tego - nie każde dziecko lubi, ale niektóra czują się bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam, zeby smoczek byl problemem. Niektore dzieci tego nie potrzebuja, ale u mnie nie wyobrazam sobie bez smoczka. Synek od pierwszych dni ciagle ssal palce i zachowywal sie jakby ciagle byl glodny. Poprostu potrzebowal miec cos w buzi, nawet jak byl najedzony. Jesli chodzi o lozeczko, sprobuje dzisiaj zeby spal u siebie, najwyzej nie przespie kilku nocek. W koncuod tego siedze na macierzynskim. Nie po to, zeby sie wyspac :) tak poza tym nasluchalam sie ze noworodki tylko spia i jedza. to nie prawda! moje dziecko potrafi pare godzin lezec i byc calkiem rozbudzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenaa92223
Jak przygotowywaliście się do wyprawki? Było łatwo czy raczej były z nią drobne problemy? Ja aktualnie mam ogromny dylemat, jeśli chodzi o laktator. Nie wiem, na jaki się zdecydować, nie wiem, co będzie najbardziej odpowiednie i nie wiem, gdzie go kupić. Podobno fajny jest Lakta Electric dostępny na stronie http://www.simed.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×