Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierząca-kochająca

Życie z ateistą

Polecane posty

Gość wierząca-kochająca

Jestem z partnerem od roku. Za miesiąc mamy wynająć kawalerkę i zacząć wspólne życie. Dziś znów rozmawialiśmy o wierzę i zaczynam mieć wątpliwości. On jest zagorzałym ateistą, a ja osobą wierzącą. Dotąd nie sprawiało nam to problemu, gdyż żyliśmy osobno. Teraz kiedy podejmujemy tak waży krok czuje, że mogę popełnić błąd. Myślimy o sobie na poważnie, także o ślubie. Ja pragnę oczywiście ślubu kościelnego a on nie. Boję się także o potencjalny "problem" z dziećmi-chrzest, komunia. Kocham go całym serce i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale także nie wyobrażam sobie życia z ateistą. Mam miesiąc na decyzję, gdyż kiedy zamieszkamy razem, sprawy się pewnie bardziej skomplikują. Nie wiem czy mogę liczyć na to że dorośnie do wiary, czy się nawróci, albo że chociaż zaakceptuje sakramenty dla nas i dzieci. Co wy byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnoold
"Nie wiem czy mogę liczyć na to że dorośnie do wiary, czy się nawróci (...)" ??? Czyli masz go za niedojrzałego, bo nie wierzy w to, o czym mówi kościół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca-kochająca
Nie, użyłam tego zdania, gdyż przeczytałam wcześniej setki innych forum, gdzie innym rozwiązaniem niż rozstanie było własnie poczekanie aż przysłowiowo mężczyzna "dorośnie" do wiary. Nie uważam, że jest niedojrzały, chodziło mi tu raczej, że może z czasem by się nawrócił, ale może potrzebuje do tego czasu i doświadczenia życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
jak ma ateista przysiegac w kosciele przed Bogiem w ktorego nie wierzy,slub bedzie niewazny zapomnij o koscielnym slubie, Musisz sie zadowolic cywilnym. Moze po paru latach go przekonasz do swojej wiary. Szkoda rezygnowac z fajnego chlopaka,tylko dlatego ze nie wierzy. Zobacz ilu wierzacych nie przestrzega przykazan,to jest gorsze niz ateizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franiaaaaaa
Jeśli jesteś wierząca, to módl się i zapytaj Boga o to, co powinnaś zrobić. Czytaj Biblię i zobaczysz, że Bóg Ci odpowie...wczoraj rozmawiałam z jedną dziewczyną, która miała identyczny problem jak Ty i Bóg powiedział jej, że nie powinna być z tym chłopakiem. Zrobiła tak i dziś jest szczęśliwą mężatką innego:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiewam watpliwosci ....
nie wyobrazam sobie zycia z osoba o diametralnie innym swiatopogladzie w sprawach religii, polityki, obyczajow .... mysle, ze nie powinnas liczyc na to, ze on sie przekona do wiary, bo jeszeli jest on ateista to raczej przejscie na wiare byloby dla niego uwstecznieniem, niz 'dorosnieciem'. jestem zdecydowanie przeciw. zakochanie minie, a ty znajdziesz sobie kogos o podobnym swiatopogladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedni wierza inni nie, jeśli nie wierzy to do wiary nie dorośnie. Ma prawo nie chciec slubu kościelnego. Możecie mieć cywilny przecież? A skarkamenty dzieci, chrzest oczywiście a dalej niech już dzieci same zadecydują. A uczyć wiary K. ale tez tego ze niektórzy w to nie wierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiewam watpliwosci ....
"Zobacz ilu wierzacych nie przestrzega przykazan,to jest gorsze niz ateizm" gorsze niz ateizm, czy ateizm jest niby zly? ;) no chyba tylko w oczach zachlannego wierzacego, ktory chcialby, aby inni podzielali jego kult religijny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redheadBRAINweirdo4all2YOU
Wierzący i ateiści to głupcy najwięksi! teraz jest transcendencja i omega-brain-power! Wiara i ateizm to przeżytek, zabobon i Ciemnogród! ejMEN!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiewam watpliwosci ....
w ogole ile jestescie razem i co was do siebie zblizylo? a wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAPRAWDA
To chyba marne prowo. Z jednej strony udajesz wielką wierzącą, której źle że facet ma inne podejście z drugiej nie przeszkadza Tobie mieszkanie bez ślubu etc. Dziwne i trochę zakłamane. Trudno Tobie żyć z kimś kto nie wierzy tak jak Ty z drugiej nie widzisz przeszkód aby spać z nim bez ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
Ateizm nie jest czyms zlym,jest tylko pogladem . Ale wierzyc w Boga i popelniac grzechy,to bardzo zly poglad .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho banditaaaa
ave szatan i chuj w dupe Tuskowi ale tak po same jaja zeby poczuł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca-kochająca
"rozwiewam watpliwosci .... w ogole ile jestescie razem i co was do siebie zblizylo? a wiek?" tak jak wspominałam jesteśmy razem od roku. Poznaliśmy się na studiach. Zbliżyłam nas do siebie nasza inność. Oboje jesteśmy trochę outsiderami i mamy własne zdanie, którego bronimy. I tu w naszym podobieństwie, możemy doszukać się największych różnic. Bo choć łączy nas silny charakter i indywidualizm, to oboje całkiem inaczej patrzymy na świat i mamy odmienne zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klatka faradaya
znam taki związek ślub koscielny gdzie przysięgę składała tylko jedna strona i tylko ta strona zajmowała się religijnym wychowaniem dzieci dzieci juz dzićś dorosłe są ateistami, aczkolwiek mają silne ciągoty do "poznania prawdy" i każde z nich jest na etapie poszukiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
Czasami roznice w pogladach bardzo nas rozwijaja,pozwalaja inaczej spojrzec na swiat,jestes jeszcze mloda i mozesz zmienic poglady,tak jak zmieniaja sie poglady w swiecie nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca-kochająca
Też tak uważam. Dzięki niemu bardzo się rozwinęłam i inaczej spojrzałam na życie. Dużo mu zawdzięczam i bardzo kocham. Wiem jednak że nie będę w stanie odstąpić od mojej wiary i zgodzić się na życie bez sakramentów, które bardzo wiele dla mnie znaczą. Nie jestem idealną chrześcijanką, ani idealnym człowiekiem, ale wpojone mi wartości co do sakramentów nie da się wyplewić z mojego umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie licz na to, że się nawróci, szanse są naprawdę nikłe i to za słaby grunt żeby na jego podstawie podejmować decyzje. Porozmawiaj z nim o sakramentach, czy np. nie mógłby się zgodzić na chrzest dzieci czy ślub kościelny, czy bardzo by mu to przeszkadzało. Inna sprawa, to sam fakt, że nawet jeżeli mielibyście ślub kościelny to z jego strony jest to i tak jedno wielkie kłamstwo przed ołtarzem - czyli, z punktu widzenia wiary, ślub jest i tak nie ważny. Więc w praktyce i tak będzie to życie bez sakramentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiałś
z nim kiedys o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
A wiesz ze te sakramenty to czasami tylko chec ceremoni zjazdu rodzinnego prezentow,zapomina sie czasami do czego one wlasciwie sluza. Kosciol jest tylko reprezentantem Boga,dawniej kosciolow i tych wszystkich ceremoni nie bylo,wazne jest ze ma go sie w sercu,a nie na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiałaś
z punktu widzenia wiary ślub jest ważny, nawet jesli on w sakrament nie wierzy, to jest to ważne dla jej wiary. Co wy się tu tak wypwiadacie, jak sami nie wiecie. Inna sprawa, że nie przeszkadza ci mieszkanie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebiessskoooka,,
autorka jest tak głęboko wierząca a nie widzi problemu z mieszkaniem bez slubu. Sama jestem niewierzaca ale imponuja mi ludzie ktorzy faktycznie kieruja sie w zyciu zasadami wiary. Do takich jak autorka nie mam krzty szacunku jako ludzi. Głosno krzyczą jaka wiara jest wazna, jacy sa dojrzali a wybierają sobie co im w religii pasuje a co nie. Pojcie w niedziele do kosciołka na spacer jest znosne ale z seksu juz ciezej zrezygnowac no i to przeciez takie nienowoczesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klatka faradaya
Niebiessskoooka,, a ja nie mam krzty szacunku do takich ludzi jak ty - żdźbło w oku bliźniego znajdziesz, ale belki w swoim już nie... bo tobie wolno, bo ty niewierząca, tak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyLadyLady
Również jestem ateistką i powiem szczerze , że do wiary się nie dorasta a co najwyżej wyrasta. Szanuje Twoje poglądy religijne dlatego pragnę Ci doradzić żebyś jednak poczekała w życiu na partnera, z którym nie będzie dzieliła Cię tak ogromna przepaść w poglądach religijnych.Cóż, pewnych rzeczy pogodzić się nie da mimo szczerych chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34523523
Autorko -= rozumiem, że mieszkając razem, będziecie ze sobą sypiać. Nie pisz więc, że jesteś wierzącą i praktykującą katoliczką, bo to nieprawda. Jesteś obłudna. I nie wymawiaj się" nie jestem idealna, popełniam czasami blędy", bo to nie będzie bład, tylko bardzo dobrze zaplanowana decyzja - mieszkanie razem i seks przedmałżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbińskia
Autorko, to działa tylko w jedną stronę - można z wiary przejść na ateizm, ale nigdy w drugą stronę. To jest uwstecznianie się. Tak jakbyś Ty nagle miała zacząć wierzyć w jednorożce i Zębowe Wróżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbińskia
"bo tobie wolno, bo ty niewierząca, tak? " Ale durnowaty przytyk. Tak, jej wolno, bo ona nie wyznaje głupkowatych dogmatów że seks przed ślubem jest zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca-kochająca
Seks pozamałżeński jest dla osób ślepo wpatrzonych w reguły kościoła. Ja wierze, że jeżeli kogoś kocham i chce z nim spędzić życie, kochanie się nie jest tu złem. Ja nie jestem z tych co ślepo wierzą w tą przemieloną przez sobory politykę kościoła. Wierze w Boga. Wierząc w niego chce złożyć przysięgę przed nim. Ślub cywilny to tylko papierek bez wartości. I mówią o ślubie nie mówię to o imprezie, weselu i rodzinie, tylko o poczuciu że przyrzekam komuś miłość przed najwyższą wartością jaką wyznaję. I mimo że w tych czasach kościół staje się coraz bardziej polityczną instytucją, ja będę wierzyła w podstawowe wartości chrześcijaństwa, m.in. sakrament ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielke PHI!
Moja mama była wierząca a tato był ateistą, ale z miłości do mamy godził się na wszystkie te uroczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×