głupia ja

WITAM, mam problem sama ze sobą, jestem z facetem niedlugo ślub. chce go, gocham mojego faceta ale... chciałabym mieć wiecej ochoty na sex (nie mam jej praktycznie wogóle) chciałabym sie do niego ciagle przytulać i nie móc odkleić (a jakoś nie czuje takiej potrzeby), nie jestem już słodką niewinną kobietką tylko jak coś jest nie tak to sie wkurwiam, krzycze i robie co chce, nie wiem co sie ze mną stało chciała bym to zmienić ale nie umiem to sie samo zrobiło

Jeśli nie masz ochoty na przytulanie do faceta ani na coś więcej, to może on Cię nie pociąga w ogóle? Albo może po prostu nie masz takich potrzeb, w końcu nie każdy musi mieć ochotę 5 razy dziennie... Albo może podświadomie denerwujesz się ślubem i chodzisz rozdrażniona? Powodów może być duuużo... :)

pół roku po slubie zdradzisz go pierwszy raz, rok po ślubie pomyslisz o rozwodzie, pojawi się nieplanowane dziecko, będziesz się wahać, w końcu jednak z nim zostaniesz ale zanim dopijesz do 30-tki zaliczysz 167 kochanków a później będzie nie lepiej

jasnowidz jasne :p na kochanków też nie mam ochoty ;p

te jasnowidz, może i mi powróżysz? :D

mam nadzieje ze mi sie odmieni :(

Nie odmieni ci się. Ja też nie miałam ochoty na seks z narzeczonym bo bałam się podświadomie ciąży i wmawialam sobie i jemu że po ślubie to się zmieni. Jesteśmy po ślubie półtora roku i nic się nie zmieniło. Po prostu taki charakter czy temperament.

a ja sie nie boje ciąży... AA jaaa - mamy beznadziejnie,