pytanie o ginekologa

wiem, że to głupie, no ale nie wiem jak to jest a jeszcze nigdy nie byłam u ginekologa i boję się strasznie :( chciałabym się zacząć zabezpieczać i zastanawia mnie jak to jest. Jeśli pójdę do ginekologa i on przepisze mi tabletki antykoncepcyjne to one starczają na 1 miesiąc, tak? i co dalej? czy trzeba znów umówić się na wizytę, żeby dostać kolejne? i jeszcze jedno, jeśli idę na kasę chorych to jakich dokumentów potrzebuję, jeśli jestem studentką i nigdzie nie pracuję? Przy okazji jeśli, któraś z Was zna dobrego ginekologa na nfz lub z tanią wizytą z Wrocławia to śmiało :)

Dokumenty: -książeczka ubezpieczeniowa, któregoś z Twoich rodziców, w której jesteś wpisana z aktualną pieczątką lub aktualnym drukiem ZUS RMUA -legitymacja studencka Tabletki wystarczają na 28 dni. Z reguły na początek lekarz wypisuje receptę na jedno lub maksymalnie dwa opakowania. Potem jak już wiadomo, że tabletki są dla Ciebie odpowiednie wystawia receptę na więcej opakować, z reguły na 3, czasami na więcej. Podczas przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych raz na pół roku musisz kontrolnie zgłaszać się do ginekologa i pamiętaj o samokontroli piersi.

A jeżeli nie jesteś "podpięta" pod ubezpieczenie rodziców to wtedy ubezpiecza Cię uczelnia i od nich musisz mieć papier.

ginekolog wypisuje najczęściej od razu opakowania na 3 miesiące, ale to zależy od lekarza, bo może chcieć żebyś wypróbowała najpierw przez miesiąc konkretne i zobaczyła czy Ci pasują :) no i na pewno ginekolog od razu Cię zbada, możliwe, ze zrobi cytologię jeśli jesteś po 20stce. Szczerze mówiąc wizyty u ginekologa nie są wcale straszne, zdecydowanie wolę ginekologa od dentysty ;) Nie ma się co stresować :)