Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goska 234

chyba sie skompromitowałam

Polecane posty

Gość goska 234

Doradźcie bo już nie wyrabiam. Jest chłopak, kolega z pracy, fajnie nam sie układa tzn w sensie koleżeńskim, jest dla mnie miły pomocny itp. ale od jakiegos czasu zaczęła sie kręcić koło niego inna kolezanka, tj ona go nie podrywa jest od nas dużo starsz, ma męza i dziecko, tylko tak sie chce przypodobac, chce byc taka miła az za miła ciągle cos mu proponuje ciągle o coś pyta , zaczyna temat a on z nią gada, . Pokazałam mu po sobie że mnie to denerwuje, on zupełnie nie zrozumiał o co mi chodzi i teraz pewnie pomyśli sobie ze jestem jakaś dziwna... Zła teraz jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska 234
pogada ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytający dzentelmannn
Musisz bardziej trzymac emocje na wodzy. wiecej spokoju, usmiechu a mniej zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz ze gosc wcina teraz lody i siedzi na forum proszac o rade w tej sprawie? c'mon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma!!!!
Seks był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzelasz focha bo masz chętę na drania ... u kobiet to norma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
bo jestes dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
jak ci sie podoba to go wyrywaj a nie czekasz aż inna go poderwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska 234
Nie było seksu. Problem polega na tym że zaczełam ostentacyjnie wypuszczać gazy na znak mojego protestu a łun nie zrozumiał i powiedział do mnie take słowa ''Niech ojciec Tadedusz ma twe wpłaty na na geotermalne zródła w pamieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama pika
Skoro piszesz że jest to kolega "Jest chłopak, kolega z pracy, fajnie nam sie układa tzn w sensie koleżeńskim" to jakim prawem strzelasz fochy? "...ciągle o coś pyta , zaczyna temat a on z nią gada, . Pokazałam mu po sobie że mnie to denerwuje" rzeczywiście jesteś jakaś psychiczna "doradźcie bo już nie wyrabiam" wyluzuj on nie jest twoja własnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujesz zazdrość, to normalne, jak nam się ktoś podoba i jest bliski naszemu sercu :) myślę, że powinnaś wyluzować, a zdobyć go uśmiechem a nie fochami, pokazać, że jesteś lepsza od koleżanki, ale innymi sposobami, np efektami w pracy, dobrym słowem. Myślę, że to zbliży Cię bardziej niż foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska 234
małacząstka mnie----dziękuję. Napisałas mi swieta prawde, dzis gdy emocje poadły i sobie to przemyślałam moge ci przyznać rację i tak własnie będe postepowac w przyszłości dama pika---- to jakim prawem strzelasz fochy?- żadnym, to było silniejsze ode mnie samo jakoś tak wyszło i dlatego własnie piszę ze głupio zrobiłam i sie skompromutowałam wyluzuj on nie jest twoja własnością---nie jest, i wcale nie daze do tego zeby nią był, nie mam na celu zeby między nami coś było (mam chłopaka), wystarczy mi taki układ jak był do tej pory. wem ze zachowałam sie jak bym była zazdrosna ale to taka zazdrość o przyjaźń, nie wiem jak to nawet wytłumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska 234
chciała bym ją jakoś "wytępić" żeby przestała sie mu narzucać tylko nie wiem jaką taktykę przyjąc czy wycofac sie i poczekac czy taka zeby być zawsze przed nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska 234
pokazać, że jesteś lepsza od koleżanki, ale innymi sposobami, np efektami w pracy, dobrym słowem.----jasne, tylko jak skoro wcale nie jestem lepsza. Obowiązki mamy zupełnie inne w pracy, tj ona robi swoje ja swoje, nie ma wiec rywalizacji, ja jestem dobra w tym co robię ale ona tez w tym co ona robi zresztą dziś takie czasy ze laików raczej nie trzymają na dłużej. Jestem od niej zdecydowanie atrakcyjniejsza ale co z tego jakona ma wiecej kasy i ciągle sie przechwala i wymądrza, zaprosiła go np do domu że jej mąż mu do laptop zajrzy bo cos mu sie popsuło a na drugi dzien cały czas był temat jak ona ma ładnie czego to ona nie ma bla bla... Dobre słowo już było, nie tylko słowo czyny tez tj pomagałam mu wspierałam itp i dlatego m in jest mi przykro ze tyle razem przeżylismy że powinnam być dla niego "ważniejsza" niz ona. Nie chce z nią rywalizowac ale też nie chce dac sie "zepchnąc" . Poradźcie cos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×