zdrada

ines patrzac troche bez emocji wyszło ci to wszysko na plus czy nie

strazaku jestesmy razem ,ja nie wyobrazam sobie ze mogło by bydz inaczej zycie jest takie drogie rachunkitrzeba płacic dzieci wykarmic i wykształcic co do pytania wyzej przeciez ja wybaczyłam nie? dałam szane i łaskawie pozwliłam zostac. co do pytania nie ma to znaczenia jeden raz czy dłuzej , znaczenie ma tylko to ze ponizył mnie i pieprzył inna a ile razy to niewazne,oddaje z nawiazka

Codziennie wczesnym popołudniem,przebieram się w stroj batmana kupiony w biedronce oraz dziurawe rajstopy mojej babci,przewieszam przez szyje lorgnon mojego dziadka,po czym z zachowaniem szczególnej ostrożności,cicho i niepostrzezenie niczym oddzialy marines,wykradam się z wynajmowanego mieszkania w bloku,by za chwile odważnie i dostojnie niczym przestraszny struś pobiec do pobliskiego parku celem odświeżającej kąpieli w fontannie.Kiedy już skoncze,leze przyczajony w gestej trawie niczym mlody gepard czyham na moja ofiare.Gdy tylko ujrze przez lorgnon mojego dziadka,babcie wracajaca z zakupow,wyskakuje zwinnie z gestej trawy porastającej park,i z rykiem chorego pterodaktyla rzucam się na ofiare,by czym przedzej wyrywac jej torbe pelna słoneczniku i parowek z biedronki.Nastepnie szybko,bezszelestnie i nie zauważony przez nikogo wracam do mojego lokum w bloku by w spokoju posilic się moim lupem i zawisnąć do gory nogami na balkonie,po czym oddac sie z tej perspektywy obserwacji otoczenia i myslac ze nikt tego nie zauwazy.

kto ma ochotę na małe co nie co?:)

Pragne podzielić się z wami moim problemem, który nurtuje mnie od lat i spędza sen z powiek. Otóż nagminnie i nałogowo podkradam się do pacholąt spieszących do szkoły i kradnę im z ciężkich plecaków zeszyty od muzyki. Siadam w ustronnym miejscu i przygryzając z wysiłku język rysuję w pięcioliniach misterne wzwiedzione kutasy. I tu się rodzi pytanie. Czy w takim zapisie klucz wiolinowy jest elementem nieodzownym czy jedynie snobistycznym ozdobnikiem?

ines jestescie razem bo tak jest latwiej ale emocjonalnie juz razem nie jestescie wiec czy oddajesz mu z nawiazka czy poprostu robisz to na co masz ochote

tak dla mnie na plus ,zdecydowanie ,ale nie kazda kobieta wyłacza myslenie i,serce i włacza logike co opłaca a co nie ,zostac czy nie . emocje sa przeszkada a a tu trzeba myslec.

jem kupe

Strazak a ile ty miales kobiet przed zona bo wydaje mi sie, ze jezeli czlowiek sie wyszalal przed slubem to potem mu sie odechciewa skokow w bok.

ines zadowolona jestes z obecnej sytuacji

example 7 lub 8 napewno nie wiecej

Ines a powiedz mi czy uczeń przerosł mistrza,bo ja jestem w podobnej sytuacji tylko że to moja żona się dowiedziała o mojej zdradzie,mimo to nadal jesteśmy razem. A i jeszcze jedno czy gdybyś miała dostatecznie dużo kasy żeby żyć bez leku że ci nie wystarczy do 1, to też byś mu wybaczyła,czy pogonila do kochanki?

co za kretyni tu zagladaja dojcie popisac powaznie

robie to na co mam ochote ,z mojej strony nie ma emocji tylko chlodna kalkulacja w miły sposob podana . ok wracam do niwiernego mezusia ,starczy na dzis

mysle ze kazdemu z nas cos chodzi po glowie skoro zaglada na forum z takim tematem

czytajcie ze zrozumieniem ,nigdy nie wybaczyłam tylko pozwolilam zostac zeby zapierdalal na mnie dom dzieci,a nie na dziwki

ines czyli masz komfortowa sytuacje dom ,rodzina,pozory dla wszystkich i wolnosc z ktorej krzystasz jak chcesz

ale kto mi dał szanse na to ? pytam no kto? przeciez ja chciałam inaczej,wiesz.

ines a zle ci z tym teraz

dlaczego? z nudów? macie dzieci?

ja mam pozwolenie by to zrobic byle z glowa

do ines "czytajcie ze zrozumieniem ,nigdy nie wybaczyłam tylko pozwolilam zostac zeby zapie**alal na mnie dom dzieci,a nie na dzi**i Jestem w takim związku małżeńskim. Myślałm ze jestem wyjątkiem;)

przystosowalam sie do sytuacji w ktorej znalazłam sie wbrew mojej woli ,dobrze to pojecie wzgledne jest. Do przedmowczyni,patrz a myslałam na poczatku ze tylko ja mam tak narabane ze mu pozwlilam zostac, ale czemu ma bydz wolny od problemow i czerpac z zycia przyejemnosci ,to jest tez jego udziałem.Nam tez sie nalezy za np .lojalnosc i wiernosc do czasu... sami pokzali nam inna sposob pojmowania zwiazku ze mozna inaczej i przeciez to nic ,to sie wytnie...

przystosowalam sie do sytuacji w ktorej znalazłam sie wbrew mojej woli ,dobrze to pojecie wzgledne jest. Do przedmowczyni,patrz a myslałam na poczatku ze tylko ja mam tak narabane ze mu pozwlilam zostac, ale czemu ma bydz wolny od problemow i czerpac z zycia przyejemnosci ,to jest tez jego udziałem.Nam tez sie nalezy za np .lojalnosc i wiernosc do czasu... sami pokzali nam inna sposob pojmowania zwiazku ze mozna inaczej i przeciez to nic ,to sie wytnie...

Ines, bardzo smutne to co napisałaś ... ale jakże prawdziwe

fakt jest faktem ze przysieganie sobie wiernosci i zycie z ta samą osobą do konca dni jest smieszne ! i głupie troche

loollli do ines "czytajcie ze zrozumieniem ,nigdy nie wybaczyłam tylko pozwolilam zostac zeby zapie**alal na mnie dom dzieci,a nie na dzi**i mam nadzieje , ze on jednak czerpie cos z zycia , a ty jestes tylko kims kto dba o jego dzieci ....:)

ale z czego masz satysfakcje, na co nadzieje? z tego ze zdradza dalej ? moze tak bydz detektywem nie jestem ,nie bij piany to twoj wybor twoje zycie .Tak ja dbam o nasze dzieci a dla niego jestem tylko kims... nigdy tez nie zpominam o sobie...

ines a jak długo wytrzymujesz w takim zwiazku tzn.od momentu kiedy dowiedzialas sie o zdradzie

bedzie juz 7 lat. Loollii ,zostaw kontakt do siebie chcę cos zapytac, ale nie tu bo burza mozgow zjadla b y nas