Moja córka nie chce spinek, gumek! Po prostu nic do wlosów!

Ma dwa lata , długie ciemne włoski, tylko chiec robić fryzury, nawet spiąć wlosów nie chce, jak mi się uda- zaraz wszystko ściąga. Chodzi z rozpuszczonymi włoskami, musze obcinać grzywkę choc chciałabym zapuścić ale jak jak musiałabym jej spiąć żeby na oczka nie leciały włosy. Wasze córki też robiły takie szopki?

Tak,ale teraz kupuje spinki z ulubionymi postaciami z bajek i od tego czasu jest ok :)

moja tez tak robila, wiec odpuscilam fryzurki, gumki, spinki, grzywke obcinalam. Teraz ma 4 lata, lubi byc czesana, ale grzywke nadal obcinam, raz usilowalam jej zapuscic, ale wlosy jej do oczu wpadaly ( a zima, pod czapka niewygodnie bylo ze spinkami).

Miala szybko dlugie wlosy, a w wieku 3 lat sie uparla, ze mam jej obciac tak jak sobie-na dlugosc do brody :P

z moja bylo tak samo do wieku 2 lat i 6 miesiecy. Dostawala wscieklizny, sciagala i w najlepszym wypadku ponosila 20 minut. Teraz ma swoja szuflade pelna roznego rodzaju gumek, spinek , branzoletek i naszyjnikow. Wybieramy co rano pod kolor ubrania:-) Dalej co prawda nie toleruje opasek do wlosow ale mysle ze z czasem i to jej minie

Z moją nie było takiego problemu jak miała 2 lata. I miała tyle cierpliwości , że mogłam jej 2 dobierane zrobić a ona grzecznie siedziała i nie ściągała gumek . Za to teraz ma 5 lat , włosy do pasa i uwielbia chodzić w rozpuszczonych.

Moje też nie nosiły w tym wieku absolutnie nic, teraz starsza (4,5l) chce nosić tylko warkoczyki, wcześniej była faza na "bąbelki". I oczywiście nie wolno jej ścinać włosów prócz grzywki bo zapuszcza ;) Młodsza ma włosy ścięte do brody, bo jeszcze nie toleruje nic na głowie a co gorsza nie daje obcinać włosów, więc jak ma dobry dzień i da obciąć grzywkę to tnę ile się da (i chodzi z taką krótszą) bo nie wiadomo kiedy następnym razem usiedzi bez szarpania i pozwoli wykonać ten zabieg. ;)

Matko, to nie katuj dziecka, tylko zetnij włosy. Z czasem jej to minie.

moja jak sie urodzila to juz miala stosunkowo dlugie wlosy. dodatkowo nawet jej sie nie wytarly. szybciutko poszly u nas w ruch ozdobki do wlosow. zaczelysmy od spinek, pozniej gumki (nie miala roczku a juz wiazalam jej 2 kucyki) i opasi na wlosy. nie mam problemu z wiazaniem jej wloskow - czasami tylko jak "nie ma czasu" to marudzi :)

moja ma to samo, w związku z powyższym włosy ma krótkie ;)

w takim wypadku obciecie włosów jest najlepszym wyjsciem, nie wyobrazam sobie zeby w upale 30 stopni moja corka biegała w długich rozpuszczonych włosach

zasadz jej z liscia w jape, chwyc za kudły, naciagnij gume i nie sluchaj protestow. jak bedzie darla ryja to wyrwij jej garsc klakow

Też tak miałam w dzieciństwie :) dopiero w przedszkolu pozwoliłam się uczesać bo pani kazała :p zresztą teraz też mam długie włosy i jak tylko mogę noszę rozpuszczone

hahahah,kiedyś już tu pisałam,że moja córcia też nienawidzi gumek,spinek,niczego!też muszę obcinać jej grzywkę bo innego wyjścia nie widzę.Nie wiem kiedy jej to minie,ma piękne kręcone włoski,cudnie wygląda w kucyku ale mowy nie ma by go nosiła.Jak tylko zrobię fryzurę ona zaraz rozwala to:D

obetnij jej włosy na chłopaczka i spokój...