makijaż w szpitalu

idę jutro do szpitala na kilka dni, jak myślicie, czy wypada się tam malować? nie chodzi mi o pełną tapetę ale o delikatny podkład+ tusz. Nie chce wyjść na idiotkę, aczkolwiek w takim delikatnym makijażu będę się lepiej czuła...

http://allegro.pl/maska-anonymous-acta-v-jak-vendetta-i2352238890.html i po problemie

łooo matko, że też miała siłę :D gdybym jechała na porodówkę to i owszem, bym się nie malowała... ale jadę na badania i pewno będę strasznie się nudzić....

może ktoś jeszcze się wypowie?

jeśli tylko będziesz w stanie :p nigdy w szpitalu nie spędziłam kilku dni, ale znam dziewczyny co malowały się regularnie ;) myślę ze to normalne, a skoro poprawia Ci to samopoczucie...

jak chcesz to sie pomaluj tylko jakaś piguła moze ci zwrócić uwage jak leżałam po porodzie nie robiłam tapety tylko tusz na rzęsy a mam ciemną oprawe i nie było widać ale była dzziewczyna w pełnej tapecie to sie zesrała do niej przy lekarzu i wszystkich że to nie dyskoteka i takie tam jeszcze żeby to zmyła

wiesz co to zależy na jakim oddziale będziesz leżeć. Jeżeli na ciężkim gdzie starzy ludzie 24 na dobę jęczą i codziennie ktoś umiera no to myślę że już pierwszego dnia odechce ci się zajmować takimi duperelami

mozna miec lekki makijaz...gorzej jest tylko z tipsami-jesli operacje bedziesz miala to nalezy je zdjac bo lekarze nie beda widziec ewentualnej sinicy....a tak -to nawet mozna byc w dresie np.welurowym...nie trzeba w pidzamie