chrzest w rodzinie chłopaka HELP

Hej. Chrzest w rodzinie chłopaka, rodzinę z tej strony zobaczę pierwszy raz (z wyjatkami bo znam rodziców tego małego dziecka dobrze) no i moj ma byc chrzestnym i pytalismy sie o prezent i rodzice mowia ze chca kase ok i dajemy koło 500-600 zł, moj daje jako chrzestny i teraz pytanie czy ja powinnam cos od siebie dac? wiadomo ze te 600 zł dajemy razem, no ale on głownie tam "brykluje" bo jest chrzestnytm i nie wiem czy cos kupowac. nie lubie pierdoł typu grawerowana łyzeczka czy cus. nie wiem, poradzcie cos:)

powinnaś dać swojemu chłopakowi cnote

o jejku juz dałam. a w temcie ktos moze?

Ty Autorko już nic nie musisz kupować, no chyba że kwiaty albo pamiątkę, ale to już ustalcie między sobą. Jak ja swojego chłopaka zabierałam do swojej rodziny na chrzest, to nic nie kupował i tak samo ja nic nie kupowałam, jak szłam do jego rodziny na chrzest. Ty naprawdę nie musisz już nic od siebie dawać :)

jakto dałaś ? odebrał ci cnotę ?

http://www.zaproszenia.eu/images/Album-studyjny-13x18-okienko.jpg moze taki album na chrzest? - zdjecie przypadkowe

cnote dalas przed slubem ?

Idziesz z chlopakiem, wiec nie musisz dawac nic osobno. Porozmawiaj z chlopakiem co on o tym mysli, ale skoro jestescie para to idziece razem i dajecie wspolny preznet.

mowil ze bedzie przyjemnie, a mnie bolało

no właśnie ,nie jesteście małżeństwem a ty tak sobie po prostu oddałaś mu cnotę !!! ???

czy możesz podać swój adres,skąd jesteś ?

to tak jakoś wyszlo,po alkoholu zawsze jestem łatwa a on to wykorzystał

jestem z Polski,adres latwa_dajka@wp.pl

znam go już od przedszkola wieć napewno bedzie idealnym mężem a poco mialam czekać z oddaniem mu cnoty do slubu

to ,ze z polski jest oczywiste,ale adres domowy daj ,bo ja tego tak nie zostawię

o matko ile tu podszywów z tą cnotą:) co do tematu, dzieki dziewczyny. tzn ta kasa jest od nas i moj chłopak mowi ze mam nic nie kupowac i jak chodzimy na rozne uroczystosci z mojej rodziny to tez nie dajemy dwóch prezentów osobno tylko razem, no ale tutaj jako ze on jets chrzestnym to sie zastanawialam czy ja cos obok mam dorzucac:) ale chyba macie racje. tylko ze jeszcze tak sie zastanawialam bo moj facet nie jest z typu ze lubi pierdołki tak jak ja niby grzechotki złote czy smoczki, ale tez nie chce kupowac zadnych złotych łancuszków ani bibli. myslicie ze kasa od chrzestnego jest ok tylko czy powinnam go namawiac na jakas "pamiatke chrztu"? dzięki dziewczyny za rady:)

dzisiejsi rodzice sa pojebani. mowia prosto ze chca kase, ktora oczywisice wydadza na chuj wie co, zamiast na dziecko. 500-600 zl to wcale niemalo!

no dobra podaje moj adres Eleonora Franciszka Gwizdaczek ul. Ruskich pierogów 12/146 00-451 WIERTARKOWO DOLNE ZDRÓJ

ja nie mowie ze mało. hmm.. a to ile daja chrzestni? ja nie wiem, dawno nie bylismy na zadnym chrzcie. poradzcie:)

po prostu jesteśmy zbulwersowani tym,że współżyłaś przed ślubem z przypadkowym partnerem

Kup zabawkę z FP albo ubranko, to się zawsze przyda. Kasa to najgorszy możliwy prezent jeśli chodzi o dziecko, bo nawet jeśli rodzice przepuszczą ją na rzeczy dla dziecka to w przyszlości nie będzie mialo żadnego prezentu od chrzestnego.

byłem w wiertarkowie ale dolnym,górne tez namierze,czy rodzice popoułdniami sa w domu ?

niby tak, ale pytalismy sie co rodzice chca, ja miałam pomysły ze fotelik, albo zestaw takich ksiazek dla dziecka co kosztuje 300 zł albo łozeczko turystyczne, albo bibllie jako pamiatke. ale oni chca kase, no to co? ubranka to tak srednio bo owszem znam rodziców ale nie tak super super i dziecko widziałam ostatnio kilka miesiecy temu i nie wiem jaki rozmiar a nie chca im zawracac głowy przed chrztem i pytac. zabawke mowicie?

gdybys cos dala, ale jesli dolozylas sie do tych pieniedzy to nie musisz

dziecko widziałas kilka miesięcy temu? to oni chrzczą dopiero teraz ?

tylko tak naprawde ja sie nie dokladam, i moze dlatego czuje sie nie komfortowo. to jets tak jakby od nas i juz zakładajac. ja np. jak idzimey na wesele z mojej strony to tez dajemy kase od nas, nawet jak jest cos ze ja tylko wkladam do koperty i idzimey razem to tez podpisuje ze od nas. wiecie my nie liczymy sie co do złotówki i dla nas jest jasne ze jak chcesz idziemy i cos komus dajemy to jest od nas a nie od niego czy ode mnie osobno.

rodzice są wieczorami w domu,bo są na emeryturze,często sie bzykają wiec sie nie przestrasz jak uslyszysz krzyki bo to orgazmy rodziców

:)

papilon, no to wlasnie w Dolnym mieszkam,czytaj uważnie

patologia