Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naturelka

Zróbmy listę szpitali, w których nie nacina się krocza

Polecane posty

Gość naturelka

Ponieważ piszą tu osoby z różnych miast myślę, że przyda się takie zestawienie. Wpisujcie miasto i szpital, jak chcecie to opiszcie, jakie metody ochrony krocza są tam stosowane, w jakiej pozycji rodziłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaaaaż
Chyba gdzie rutynowo nie nacina się krocza.... A i tak powiem ci, ze o dupę potłuc taka lista, bo to, że mnie nie nacieli tu i tu nie oznacza, że ciebie nie natną, bo położna uzna, ze - tak będzie lepiej, -że nie umiesz powstrzymać parcia -że nie słuchasz tego co do ciebie mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
W prywatnych klinikach mniej się generalnie nacina, bo jest się tam klientem, a nie pacjentem. W państwowym zależy, na kogo się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do naturelka
tylko wez pod uwage ze nie nacinanie nie zawsze jest dobre, mieszkam w UK tutaj krocza sie nie nacina, niestety w przerazajacej wiekszosci przypakow peka samo no i robi sie problem bo naciete mozna latwo i ladnie pozszywac, popekane niestety gorzej znajoma rodzila niedawno w bardzo dobrym szpitalu do ktorego cudem udalo sie jej dostac, niestety porod nie nalezal do najlatwiejszych bo wiadomo pierwsze dziecko, strach, panika itd tak popekala ze szyli ja pozniej przez ponad 3 godziny bo nie mogli wszystkiego pozbierac do kupy gdyby ja nacieli bylby szybszy porod i male szycie no wiec ile przypadkow tyle opini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturelka
Jestem przeciwna rutynowemu nacinaniu ale jak widze jestem w mniejszości. Jako rodząca chcę miec wybór, nie chcę aby personel pozbaiwł mnie praw do decydowania o sobie. Wiem, że są szpitale, w których nacinanie stosuje sie w ostateczności, no ale skoro nie chcecie się podzielić wiedzą, to i ja nic nie napiszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem tego krzyku o to by nie nacinać ja rodziłam dwa razy za pierwszym byłm nacinana za drugim nie i niestety popękałam dużo lepiej wspominam ten poród z nacięciem było szybko sprawnie i dwie godziny po porodzie nie pamiętałam już że rodziłam i nic nie czułam, mogłam normalnie siadać i żadnego bólu a po tym porodzie gdzie pękłam to do tej pory mogę zapomnieć o pozycji na pieska bo mnie boli a syn ma już 18 miesięcy prosiłam o nacięcie, ale trafiłam na młodą ambitną położną która stwierdziła że damy radę tylko zapomniało jej się że dziecko prawie 4kg :D ale w sali obok babka urodziła ponad 5kg bobasa i zero nacięcia i pęknięcia ale to jej 7 poród był a rodziła w kuckach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i na naszej miejskiej porodówce pytają o nacięcie i robią je w ostateczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×