Nauczyciele wf-u

powiedzcie mi, co to za zawód? gucio. Same pacany na tych stanowiskach, ludzie bez szkoły są bardziej ogarnięcie. Siedzą na tyłku i nic nie robią, czepiają się i dostają forsę za NIC. To jest jakiś podgatunek nauczycieli, złodziej jest bardziej przydatnym i skomp-likowanym zawodem niż TO. Ja zawsze nimi pomiatałam, zresztą tak jak wszyscy, takiemu "nauczycielowi" można wszystko powiedzieć, zeby spie*dalał, albo, ze ma się gdzieś, albo dac mu z morde i nic nie może zrobić. Na to właśnie zaslugują, pacany i debile.

człowiek to człowiek, nalezy się szacunek

znałam takich, którzy cieszyli się większym szacunkiem i respektem niż matematycy czy poloniści, bredzisz

to jest podgatunek człowieka. Mówię ci, żul jest mniej tępy od takiego "nauczyciela" wf, który cały dzień nic nie robi i pewnie ma kupione studia.

Nie usadził mnie, haha, przecież mówie, ze taki nauczyciel nie może mi nic zrobić, ja gdo niego "mam cię gdzieś ty kretynie" nasłałam na niego starych, zeby też go po maltretowali i mam luzy, nie muszę chodzić w ogóle na wf, żeby nie widzieć tego upośledzonego kretyna bo od samego przebywania można zgłupieć.