dziwny sms męża- czy to może oznaczać, że on kogoś ma?Help!

Bardzo rzadko zaglądam do komórki męża, mam do niego bezgraniczne zaufanie. Ale dzisiaj rano, jak się golił, sięgnęłam tak jakoś bezwiednie do jego komórki. I tam w wiadomościach wysłanych znalazłam takiego smsa ,,ja ciebie też...bardzo...bardzo" Zamurowało mnie formalnie tym bardziej, że sms był wysłany na kontakt:,,mirek-praca". Po pierwsze nigdy nie słyszałam aby taki ktoś pracował u niego a po drugie - takie słowa do faceta? Cos mi tu nie pasuje Co o tym sądzicie, mam powody do obaw? CO teraz robic?

szczerze - ma kogos. sama mialam zonatego faceta i tak samo sie maskowa, ze niby jakis inny kontakt, poza tym jego zona miala 100000% zaufania do niego...

A może by tak porozmawiać z mężem?

kolega mu napisał, że ma go w dupie bo coś tam...no to mu odpisał to co odpisał

Spisz nr. kup nowy starter i zacznij smsowac - przedstaw sie ze wielbiciela ze niby nr. dostalas od znajomego noi sie dowiesz ;) Mojej kuzynki maz tez tak robil i dopiero kiedy spisala nr. i podala sie w smsach za kogos innego piszac z innego nr. to wyszlo szydlo z worka... Okazalo sie ze to kochanka, wiec zalatwila sobie biling jego telefonu i juz wiedziala od kiedy to trwa ;]

jak z nim bedzie rozmawiac i pytac to on albo wybuchnie albo bedzie sie krecil jak gowno w przereblu.. watpie, zeby sie przyznal. moze wez sie za jakies prywatne, ciche dochodzenie..

kup starter za 5 zł. i zadzwoń pod ten numer prosząc o mirka.

no ewidentnie kochana ale nie załamuj się, pogadaj z nim o tym szczerze i powiedz jasno że ma to z tym skończyć

nie wiem dlaczego ale te słowa ,,ja ciebie też od razu mi się kojarzą z wyznaniem miłosnym ja ciebie też ( kocham) bardzo, bardzo... Zapytać wprost??Może się wypierać, kręcić Chodzę jak struta, nie mogę sobie miejsca znaleźć...

faceci to swinie i tak juz bedzie zawsze, co do jednego, wszyscy jednym chujem robieni

Tyle teraz się słyszy o zdradach, romansach, wirtualnych i nie tylko

wyszlas za geja, wspolczuje hahaha

:D

kurde, nie żartujcie sobie, mnie nie jest wesoło

ja bylam z zonatym facetem 3 lata, mi obiecywal, zonie obiecywal... faceci tak sie umieja maskowac ze james bond moze im buty czyscic.

na boku, ot co

kiedy miałam kochanka, mial mnie zapisaną w komórce pod imieniem Bogdan

że Wam kobietom to nigdy się nie nudzi żyć w takich toksynach!

Może spróbuj jeszcze raz wziąć telefon i spojrzeć też w odebrane?

po prostu zadzwoń na ten numer i jeśli odezwie się kobieta zapytaj o Mirka jak baba powie że tutaj żadnego Mirka nie ma będziesz miała jasność sytuacji ....i dopiero wtedy powiedz mężowi że czytałaś sms i wiesz że Mirek jest Mirką :)

wybadaj sytuacje a dopiero pozniej sie mart, o ile bedziesz miala o co... i pamietaj, zaden facet nie jest wart lez i nerwow, a facet ktory zdradza jest nikim, kompletnie nikim, odchodzac od zdrajcy wyswiadczamy sobie tylko przysluge pozbycia sie takiej kanalii z zycia..

czemu tyle negatywnych opinii o zdradzających facetach? skoro zdradza to jest mu źle, prawda?

solidarnosc jaj... facet nie jest stworzony do stabilizacji, jak mu sie panna zestarzeje czy jej cycki sflaczeja po ciazy to juz w odstawke.. moge wymieniac powody w nieskonczonosc

Jak jest źle, to albo się mówi, że jest źle, albo odchodzi. Nie zdradza.

naprawde myslicie ze on moze kogos miec

Z jednej strony jestem przeciwna jednoznacznym osądom, na dodatek na podstawie pojedynczego sms-a. W dodatku to może być kolega z pracy, z którym się wygłupiają. Jednak z drugiej strony moja czujność byłaby postawiona na nogi, zwłaszcza, że zdradzający zapisują kochanki w różne sposoby. Np. mój ex miał swoją zapisaną jako "hydraulik". Śmiem twierdzić, że to on jej rury czyścił, nie na odwrót :O . Sprawdź jeszcze raz telefon. Więcej wiadomości/ ten sms wykasowany powinien sprawić, żebyś była na baczności.

zadzwoniła pod ten nr i poprosiła o mirka. Jak nie będzie żadnego mirka, to przecież sprawa oczywista...

tylko zamiast smsow rozmowy na gg z eks ze jest bardzo wazna i nigdy z nia nie zerwie kontaktu, nawet gdybym ja tego chciala itd potem rozmowy z kolezankami Tez chodzilam struta, wstydzilam sie tego, ze mu szperalam W efekcie nie ufam mu i chce od niego odejsc, a on nagle mnie kocha! heh zalosne mam 30 lat i nie wierze juz w milosc, zaufanie i szacunek Nigdy nie trzymalam go na sile, mowilam mu, ze jesli bedzie chcial odejsc droga wolna, no coz wolal klamac A teraz nagle pragnie milosci, ba nawet o dziecku wspomina Zalosny