nie mogę utrzymać się w pracy, zwalniają mnie

co ja robię źle? byłam dzis pierwszy dzień w pracy i podziękowali mi -> rzekomo pomyliłam się na 100 zł, nie zapłacili mi za ten dzień dlatego też, do tego koleżanki celowo wprowadzały mnie w błąd i były chamskie, pracowałam uczciwie cały dzień, od razu rzucona na głęboką wodę, bez kas fiskalnych, porażka wcześniej poszłam na rozmowę, przyjęto mnie ale dwa razu odkładano termin rozpoczęcia pracy aż w końcu ostatni raz odwołano ostatecznie, nawet minuty nie przepracowałam co ja robię źle? dlaczego kolezanki mnie nie akceptują? Jestem miła i staram się cały czas coś robić (pracownicy oczekują energiczności) Sama już nie wiem, nie mogę dogadać się z dziewczynami pracującymi w sklepie. Lepszej pracy (lepsze sklepy, biura) szukam bezskutecznie. Pracowałam rok w jednym miejscu, także sprawdzałam się oraz jeszcze w dwóch dłużej niż tydzień:) (bo to praca dodatkowa, gdy większe zapotrzebowanie, z założenia) Jestem wściekła.. i czuję się beznadziejnie!!!!@

kurde znowu zakładasz ten sam topik :(

Mam podobnie ;) nigdzie nie pracowałam dłużej niż 7 m-cy :o a mam już 26 lat :(

podaj gg

pisałam, ale miałam mały odzew i piszę znów ja chcę pracowaaaaććććć, ech...a od razu jak większa kasa to i zrą się między sobą, tzn. mnie chcą wygryźć - skutecznie

ile masz lat?

a moze sprzataczka? szukaja sprzataczek.. a masz jakie wyksztalcenie? bo rozumiem ze tylko sprzedawanie cie interesuje to pewnie jestes po zawce? jesli tak to zalozwlasna firme zwiazana ze swoim zawodem.

mam 20 lat, jestem w miarę ładna, szczupła, nie straszę wyglądem, dobrze rozmawiam z klientami ale dziewczyny wchodziły mi w drogę, kazały stać i nic nie robić, bo szef nie lubi jak atakują dwie jednego klienta, ok... ale nie stałam pod ścianą tylko w innym miejscu, coś poprawiałam, przecież nie usiądę pod kamerą..one nie siedziały do tego podłe zmije, albo mi coś pozmieniały, albo zrobiły coś z kalkulatorem - o ile faktycznie miałam jakiś błąd do tego zaleciły mi nie rozmawiać w obcych językach z zagranicznymi klientami , nie chwalić się znajomością:| miłe były, gdy już wiedziały że wylecę - żmije Mam średnie wykształcenie, chciałabym lepszą pracę ale są tylko takie ''trefne'' miejsca, tam ciągle ktoś nowy pracuje, teraz dziewczyna która jest tam od dawna, polubiła jedną przyjętą tydzień temu i ja byłam nie dość, że niepotrzebna to jeszcze nieproszona:| a taaaaaaaaaam

bo baby sa wredne z natury w sotsunku do innych kobiet, szcegolnie jak dziewczyna jest ladna, wiec glupota bylo stosowac sie do ich smiesznych "rad"

co mam zrobić??? jak znów mi się nie uda to nie wiem..nie mam szczęścia, wszystko co lepsze pozajmowane, nie umiem sobie skutecznie poradzić z tymi wrednymi suczami:( Nie palę, nie piję nie wkupię się w żaden sposób, od razu patrzą na mnie krzywo... Jestem miła :( Uprzejma z natury.. To mi nie pomaga. Nie wygram z dziewuchą pracującą tam 3 lata.. I mnie wywalili. Porażka:(

tez was to spotyka.? co robie zle. zalamaly mnie z lekka

Lepiej nie przystawać ze swołoczą. Lepiej z mądrym stracić niż z głupim znaleźć. Musisz robić to, co lubisz. Musisz się i pokazywać i ew. dyskretnie reklamować w różnych środowiskach (np. portale, media społecznościowe, blogi, fora). Buduj swój wizerunek. Pokaż swoje zalety poprzez konkretne osiągnięcia. Pokaż, co umiesz. Przy okazji sama się będziesz doskonalić, zdobywać cenne doświadczenia. Szukaj, a znajdziesz. Proś (mądrze), a otrzymasz. Powodzenia