dle nieodchudzających sie

szukam osób ktore nie muszą dużo schudnąć, ale raczej muszą pilnować żeby nie przytyć szukam towarzystwa mam 55 kg, i nie chcę więcej, mniej nie musi być, no, może z 2 kg

???

167 a co?

może chciałby się ktoś przyłaczyć kto po prostu chce zachowac sylwetkę? ewentualnie troche się odchudzić, ale niewiele?

ja moge mam tak ok 4 kg , ale nawet 2 mi wystarcza mam 170 wzrostu i waze 59,5 kg mysle nad amerykanska a ty?

hej:) ja nie studiowałam jeszcze w ogołe żadnych diet póki co staram sie po prostu jeść mniej kalorycznie i pilnowac wagi nie tyję, ale rowniez nie chudnę czasem waga w ci agu dnia wacha się w granicach 1 kg, czyli np rano mam 54 a wieczorem 55,2 czy coś w tym stylu no i nie wiem czy zaostrzać coś, czy zostawić jak jest..? z 2 kg bym chciała schudnąć, bo siedzi mi w boczkach... ale nie wiem za bradzo jak.

*waha się

ja chyba zrobie ta amerykanska od poniedzialku

to napisz mi o co w niej chodzi

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3818739 tu jest link do kafe i tam sa 2 wersje opisane jedna z miesem druga bez ja robie to z miesem ( raz robiłam ) tylko zmaiast wina bo nie lubie bede pic barszcz czerwony bez cukru scydlam na nie w 5 dni .3,80 kg bo ona trwa 5 dni , potem jak sie chce dalej robic to po 5 dniach robisz 2 dni 1000 kcal i od nowa znowu 5 dni itd , ja chce tylko te 5 dni zrobic

teraz mysle ze jak schudne ok 2 bo nie mam za bardzo z czego bedzie swietnie ona skurcza zoladek

A ja tam jem co chce (dzisiaj dwa cheesburgery) i nie tyję. Moge jeść co chce i ciągle mi mało a mimo to czuję się świetnie.

Hej, to może i ja się przyłączę. Mam wymiary prawie identyczne jak autorka. 168 cm / 55 kg. Przyznam się, że chętnie schudłabym 1-2 kg, bo kiedyś ważyłam 53, ale nie mam ogromnego parcia. Najważniejsze by waga nie wzrastała. Natomiast bardzo zależy mi na pozbyciu cię nałogu słodyczowego. I ogólnie żeby zdrowiej jeść i więcej pić wody. Bo niestety mam problem cellulitu. Będę tu czasem zaglądać, mam nadzieję, że topik się utrzyma :)

hej ja kiedyś ważyłam 50 kg, chociaż powiem szczerze niespeocjalnie mi się to podobało, wszystki ciuchy na mnie wisialy potem podskoczyło do 53 własnie, i to było optymalna waga, tak mi się podobało no ale ostatnio jets te 2 kg więcej, dlatego się boję że to tendencja zwyżkowa dodam że pilnuję raczej tego co jem, nie jem słodyczy, słodzę tylko kawę, póbuję ostawić pieczywo ( nie jem na pewno regularnie, czasem gdy mam ochotę...) , no ale waga stoi w miejscu dziś rano np 54,4 no i już wiem że pod koniec dnia będzie te 55, 6- 55, 7 sport? nie codziennie, może powinno być częsciej... no nie wiem.. jakie macie pomysly?

topik jakos się nie rozwija wczoraj podarowałam sobie kolację, nie miałam apetytu z powodu bólu głowy i dziś na wadze po raz pierwszy mniej niż 53 kg.. a dokładniej 53,5 ot niesamowite że whania wagi mogą sięgać nawet 2 kg... pewnie woda i zawartość żołądka...

* mniej niż 54 kg , oczywiście

to ja, to ja :) Tylko że ja chcę schudnąć tak z 6 kg, ale nie jakimiś głodówkami tudzież dietami, raczej zdrowo się odżywiać i ćwiczyć ;))

http://allegro.pl/mega-paka-ubran-s-m-dobre-marki-only-mng-warehouse-i2364602946.html

chętnie się dołączę, moja waga 57,5mg, 172cm wzrostu chciałabym wrócić do moich 54-55kg, bo ostatnio zauważyłam wałeczek na brzuchu i boczki nad dołem od bikini staram się uważać na to, co jem, unikam pieczywa /jeśli już, bo uwielbiam, to tylko ciemne/, makaronów, ziemniaków nie jem od dawna. Niestety czekolada to moja zmora i w niej upatruję przyczyny moich wałków. Ćwiczę dość dużo, razy w tygodniu godzinny fitness, plus 2-3 razy biegam po ok.40min. Póki co od 2 tygodni odstawiłam czekoladę /a potrafiłam pochłonąć do 2 tabliczek dziennie!/ i trzymam się w miarę nieźle. Chciałabym wytrzymać w postanowieniu, a publiczne obietnice podobno ciężej złamać ;) Dlatego spróbuję tutaj, z Wami :)

heja:)] jak tam dieta ? ja startuje z dietka tak naprawde od jutra ale sama mam dylemat co wybrac czy mz czy inna