Kto jest waszym wrogiem?

Moi wrogowie to -moja była rodzina (swojej jeszcze nie mam) - kilku znajomych - bóg a wy jakich macie wrogów ?

Sobie myślę jak chciałabym ukarać moich wrogów.. Rodziców hmm wystarczy że nie będą ze mną utrzymywali kontaktu. Tamtym znajomym życzę raka, ewentualnie ich dzieciom a bóg hm chuj mu w dupe to tyle ;)

Czym inspiruje się twój nick ?

Ok skoro tak sadzisz

Dlaczego uważasz Boga za swojego wroga? Moi teraźniejsi wrogowie to: 1) pseudo-matka 2) pseudo-ojciec 3) pseudo-brat 4) sporo sąsiadów, szczególnie niektórzy 5) prześladowcy szkolni (ze wszystkich dotychczasowych szkół) 6) moja była kierowniczka (chociażby) może by się jeszcze ktoś znalazł.

Tamtym znajomym życzę raka Rok temu przez laskę z mojej grupy studenckiej chciałam zagłodzić się na śmierć. Też miałam myśli typu: oby nie dożyła 30-tki (dla przykładu). Ogólnie jest dla mnie gównem. Nienawidzę tej suki.

I mam nadzieję, że tej gęby już nigdy nie ujrzę.

Oczywiście moim głównym wrogiem jest stara. :o

Moi byli są chyba moimi wrogami :(

Już jestem. Dlaczego nienawidze boga ? uwierz mi że nie chce mi się o tym dyskutować

Hmm... No a tak w skrócie mógłbyś chociaż powiedzieć?

Nie wiesz wielokrotnie już o tym pisałam, znowu coś napisze i licencja przejmie mi temat ;)

No ok, to nie pisz, jak nie chcesz. Trudno.

Joanna w. Suka pierdolona ją dla niej dobrze a ona mi życie zjebala

moj tesc :/ nienawidze dziada !!

szatan w sumie to jest numer 1 każdego katolika

A swoją drogą fajny temat- takie forumowe katharsis. ;)

Koniecznie napiszcie czego życzycie swoim wrogom, ja już napisałam :)

wrogów - tzn. osób, które chciałyby mi zrobić krzywdę nie posiadam wcale, sama również nikomu źle nie życzę natomiast mam taką swoją prywatną listę osób, które mogą mnie co najwyżej pocałować w dupę - zaliczam do nich wszystkich, którzy się nade mną znęcali w czasach szkolnych, oraz matkę, która nie potrafiła przeżyć jednego dnia bez kłótni i wyzwisk, co spowodowało u mnie nerwice i fobie :(

Zdecydowanej większości z nich... w sumie wszystkim najgorszego, byleby się odwalili (rodzina), a reszta wrogów dostała karę za to, że mi się tak naraziła, naprzykrzała. Bezczelne typy... co gorsza- bezkarne, ale mam nadzieję, że dopadnie ich sprawiedliwość i to szybko.

Też miałam psychiczną, toksyczna "rodzinę" :O

tesciowi zycze aby ziemia lekka mu byla mozliwie szybko

Lady- i to jest najgorsze, bo to wpływa na całe życie. To już nie masz z nimi kontaktu? Moja stara jest na tyle bezczelna, ze gotowa zrobić wszystko, aby mieć "kontakt" ze mną lub uprzykrzać mi życie i stawiać w złym świetle. Nie życzy mi dobrze.

Też jest psychiczna, zdolna do wszystkiego. Chodzące nic.

niewielu mam wrogow, ale widzac jak ich zycie ukaralo to zle im nie zycze

Ojciec mojej przyjaciółki - żałosny, słaby ochlaj, który zniszczył jej życie. Jedyny człowiek, któremu szczerze życzę śmierci.

Jestem kobietą :) Uczę się języka, bo chce wyjechać. Od takiej jak ona nie wystarczy uciekać w Polskę...

ludzie, jak można komuś życzyć aby zachorował na raka/ stała mu się jakakolwiek krzywda :o współczuje wam, musicie dusić się w tej swojej nienawiści.... ble

A jak można być obojętnym na triumf nieżyczliwych osób, które potrafią śmiać się w twarz. "Ble" można powiedzieć o takim braku poczucia sprawiedliwości i zwyczajnej wrażliwości.

A zresztą, Twój post wiele mówi mi o Tobie. Rozumiesz, jak można kogoś skrzywdzić, ale nie rozumiesz tego, że ktoś życzy wrogowi, aby los odpłacił mu pięknym za nadobne.