Oblałam prawko na zjeździe do WORD-u! Jestem załamana...

Musze się komuś wyżalić, bo po prostu nie mogę. Wczoraj miałam egzamin, kilka godzin czekania, plac zaliczyłam, dostałam świetnego instruktora, pojeździłam 40 min po mieście, zaliczyłam swa zawracania, parkowanie równoległe itd. I już zjeżdzałam do WORDU i nie wiem jak to zrobiłam, ale nieustąpiłam pierwszeństwa, a na wszystkich innych skrzyżowaniach to robiłam, po prostu chciałam już tak tam wjechać, że chyba się wyłączyłam, teoretycznie samochód był daleko, ale zwolnił, więc to było już wymuszenie. To był mój drugi egzamin i teraz normalnie ryczę z nerwów. Wiele mnie kosztują te egzaminy.

i?

cóz może instruktor pozwoli Ci zjechać ustami do swego "drążka" jedyna szansa

może to marne pocieszenie ale za 3 razem już napwno zdasz;)

straszne, współczuje jak ja zjeżdzałam do ośrodka to myślałam tylko otym, żeby jeszcze uważniej jechać, nawet jak wjeżdżałam na plac w ośrodku to jakiś kursant dziwnie wyjechał i gdy by nie moja ostrożność to pewnie i na placu mógłby mnie uwalić za wymuszenie ale się udało :) czego i tobie życzę