Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dżanna marina

rozstałam się z facetem- potrzebuje z kimś popisać

Polecane posty

Gość dżanna marina

może jest tu jakaś dziewczyna, która to samo przechodzi? Nie chce już zadręczać rodziny, przyjaciół naszymi problemami, z chęcia wysłucham za bycie wysłuchaną i wspólne wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Think Twice h
No co tam się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidujka25
hej ja odeszlam pol roku temu 3 dni masakra niesamowity bol do dwoch tygodni w sumie to trwalo pozniej bedziesz tesknic milo wspominac i ci przejdzie mi juz przeszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 26
Dawno sie rozstalas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidujka25
a kto odszedl i kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
ja wiem że przejdzie, ale na początku jest tak strasznie cięzko. Ktoś mi kiedyś powiedział że osobą po rozstaniu zachowuje sie jak dziecko- całe dnie w łózku, płacze, potrzebuje ciągłego zainteresowania innych. Od paru tygodni było fatalnie miedzy nami, a że to koniec konców usłyszałam wczoraj :o Byliśmy razem ponad rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
ja sie rozstalam ale dobrze sobie radze moze dlatego ze jestem juz uodporniona.w zeszlym roku w lipcu odeszlam po 3 letnim zwiazku teraz po 9 miesiecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Think Twice h
A nie macie tak, że boicie się być same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
mi pomaga ciagle powtarzanie sobie "jestem silna dam sobie rade" i gleboko w to wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
nie boje sie bo dobrze sobie radze w zyciu po mimo ze przez 4 lata jednak ten ktos byl w sumie to nawet chyba wole byc po prostu sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ja nie przechodzę teraz, ale przechodziłam półtora roku temu i dokładanie pamiętam, jak się czułam. Ty to skończyłaś, czy on? jaki był powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
Bylam kiedys zareczona - pol roku do slubu i mnie zostawil po 4.5 letnim zwiazku.. Oj bylo ciezko..łzy same plynely tygodniami, ale rady na to nie bylo... Leczylam sie wyjsciami na imprezy itp..przynosilo to nie jaką ulge.. strasznie go kochalam wiec trwalo to troche chociaz w roznych etapach, zalu, nienawisci, tesknoty, ulgi itp.. Teraz jestem w rocznym zwiazku noi czuje ze nie jest tak jak bym chciala :( wiem ze sie to wkoncu skonczy..codziennie sie zastanawiam w który dzien...wiem ze tez bedzie bolało..chociaz pewnie nie tak bardzo jak za pierwszym razem, ale bolec chyba musi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
opowiedz co sie stało...moze Ci troche ulży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
to jest najgorsze. Moj facet był najblizsza mi osobą, mogłam dzwonić kiedy chciałam, zawsze miałam wsparcie. Niby znajomi zadeklarowali pomoc, wszyscy mówili że moge na nich liczyć, pogadać, ale nawet jak dzwonie to słyszę że już ich to męczy- zresztą sie nie dziwie :o Druga sprawa to to że razem studiujemy, nie wyobrażam sobie teraz naszego kontaktu i nie wiem jak sobie poradze bez jego pomocy :o zostawiająca> też próbowałam, stanęłam przed lustrem i zobaczyłam rozmazaną, smutną, brzydką dziewczynę i tak nie mogłabym w te słowa uwierzyć. Podskakuje za każdym razem jak dostaje smsa czy słysze że ktoś dzwoni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
ja już nie chce sie nigdy zakochać :( Cięzko powiedzieć co dokładnie- przestalismy sie dogadywać, coraz częściej czułam że rozmawiamy jakby w dwóch językach, zaczynało sie robić "patologicznie"- wyzwiska, złośliwości, najpierw ja powiedziałam że to koniec, potem on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Think Twice h
Mi matka kiedyś powiedziała, że nikt mnie nigdy nie pokocha bo mnie nie da się kochać i mam coś takiego w głowie już. I faceci zawsze mnie zostawiali prędzej czy później. A ja jestem uzależniona od "bycia z kimś" i tak płynnie przechodzę z jednej chorej relacji w drugą. I zawsze mnie zostawiają i zawszę ryczę i żeby to zaleczyć wpadam w kolejne ramiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
Think Twice> ja też dziwne rzeczy w głowie, przede wszystkim strach przed bliskością a z drugij strony przed samotnością i tak balansuje na granicy obłędu. Ja nigdy wcześniej nie kochałam, to był ten pierwszy raz jak powiedziałam "kocham", chociaż podlotkiem nie jestem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
ja mam wlasnie teraz taki "patologiczny" związek....:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
w poprzednim zwiazku facet byl calym moim swiatem tez bylismy zareczeni ale w pewnym momecie powiedzialam dosc, pomyslalam wtedy o mojej przyszlosci i byc moze dzieci jesli by sie pojawily doszlam do wniosku ze nie chce sobie zniszczyc zycia.W obecnym a raczej juz nie aktualnym od wczoraj trzymalam sie na dystans tzn.zylam swoim zyciem a facet byl tylko dodatkiem do niego moze dlatego teraz nie jest zle choc smutno bo wspomniania wracaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
mnie tylko raz facet zostawil i to dla innej od tamtej pory to ja kopie facetow w tylek a koplam juz pieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
ja wspominam caly czas tego pierwszego-byl moim najlepszym przyjacielem (chociaz idealny nie byl) ale zawsze moglam liczyc na niego itp. z Tym obecnym nie potrafie sie tak zblizyc...jestesmy razem kochamy sie, ale on ma jednak jakis dystans w sobie i trzyma mocno swoja przestrzen... Noi pewnie znów bede sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
trzyma dystans bo moze ty tez go trzymasz nieswiadomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
ja nigdsy wcześniej tak nie cierpiałam, boli aż fizycznie. nie spie, nie jem, niedobrze mi, głowa boli. Najgorsze ze sesja tuż tuż a ja sobie nie wyobrażam teraz siedzieć nad ksiazkami.. Strasznie mi źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
wspominajac nadal tego pierwszego blokujesz sie na obecnego mysle ze to tutaj lerzy Twoj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
rozumiem Cie- właśnie, może sam wyczuwa ten dystans od Ciebie? Tylko z mojej obecnej perspektywy żałuje że ja żadnego dystansu nie miałam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
podejzewam co czujesz mialam tak dwa lata temu jak postanowilismy zrobic sobie przerwe skonczylo sie tym ze udalam sie po leki do lekarki :O wtedy nie mialam sily zeby odejsc ale w koncu ja w sobie odnalazlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
byc moze... ale jakoś nie potrafie tego wszytskiego zmienic...pewnie moj wysniony ksiąze nie istnieje poprostu.. dżanna marina dasz rade...ból minie..sprubuj sie czyms zajac-wiem latwo mi mówic..ale to naprawde na chwile pomaga, jesli oderwiesz mysli od tego wszystkiego...moze masz jakas bliska kolezanke? wyplakac sie komus tez jest dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżanna marina
staram się. Czuję że zostałam sama, mam znajomych ale nie mogę na nich ciągle wisieć. On był moim prawdziwym przyjacielem. Tak bym chciała mu to wszystko wytłumaczyć. Wiem że też cierpi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiajaca facetow
nie mozna uzalezniac swojego zycia od innych tego sie nauczylam ale kazdy musi to odczuc na wlasnej skorze znajomych tez nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem_Cie
moze jak emocje troche opadną- porozmawiacie i jakos sie dogadacie... musicie nabrac dystansu, troche ochłonąć i wtedy moze sprecyzujecie swoje priorytety i bedzie dalo sie to jeszcze jakos naprawic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×