Nienawidzi mnie.

Pisałam ostatnio o tym, że zostawił mnie narzeczony. Ja miałam dość bo do naszego związku ciągle wtrącała się jego siostra, on nie widział problemu..ona obrażała mnie i jego..kłóciliśmy się o to bardzo, nie wytrzymywałam już pare razy go wyzwałam, dostał nawet w twarz..mieszkaliśmy razem z nia za granica, prosilam żeby się ze mną wyprowadził, w końcu to zrobił, mówił że mnie kocha i że będzie dobrze, ale kiedy przyjechaliśmy do polski na urlop, załatwieć sprawy związane ze ślubem, pojechał do swoich rodziców i kompletnie straciłam z nim kontakt. Jak do niego pojechałam, to jego dróga siostra straszyła mnie policją jeśli się nie odczepie, a brat kazał spie.. dla mojego taty który mnie przywiózł do niego, bo to inne miasto..teraz nie raczy się nawet odezwać w sprawie moich rzeczy które ma, a ja już we wtorek wracam i nie wiem co robić. Zastanawiem się czy byłam aż tak straszna, że nie zasługuje nawet na rozmowe, że ucieka, że mówi że przestał mnie kochać bo byłam okropna i tyle..i nawet nie chce się spotkać. Ja go tak kochałam, tak się starałam żeby było dobrze, przez cały nasz zwiazek mówił że jest szczęśliwy, a teraz? Myślę że to jego siostra nastawiła wszystkich przeciwko mnie, a on nigdy nie potrafił mnie przed nią bronić.. Powiedzcie co mam robić bo już brak mi sił, żyć mi się nie chce ;( Byliśmy taką dobraną parą, każdy to mówił, a teraz zostałam sama z nerwicą chyba bo już nie panuje nad swoimi emocjami ;(

""""" już pare razy go wyzwałam, dostał nawet w twarz. """ A on Ci nie oddał?

Wszystko wskazuje na to że twoim kolejnym partnerem będzie pies z kulawą nogą. Ty go będziesz prać po pysku, a on cię gryźć po piętach. Ty go zapamiętasz i on cię popamięta.

Skoro go biłaś, to pewnie też rządziłaś w tym związku. Teraz facet złapał oddech i nie chce wracać - proste.

Współczuję.

urokmiłosny u tej z www.okulta.com.pl albo przejedź siędo jakiejś innej szeptuchy. Podobno Orla też robi czasem.