Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość setyru5tur

Czy dziewczyna z patologicznej rodziny ma szansę żyć normalnie ?

Polecane posty

Gość setyru5tur

Jestem z taką dziewczyną od dwóch miesięcy i jest bardzo ciężko.Ona nie jest nauczona dobrych manier, nie potrafi okazywać uczuć.Niby jest dobrze ale jeśli miałbym ją porównać to traktuje mnie jak swoją przyjaciółkę a nie chłopaka.Wystawiłem do niej rękę, chcę jej pomóc, nie raz o tym mówiłem, ona nie raz przyrzekała że pozwoli sobie pomóc ale dalej jest jak jest.Ostatnio jej matka zrobiła zadymę bo była nachlana, moja dziewczyna płakała, była załamana psychicznie, starałem się jej pomóc i uspokoić ale nic to nie dawało.W końcu po jakimś czasie przyrzekła że powie psychologowi w szkole żeby jakoś to wszystko ruszyło.Powiedziała ale co z tego skoro na następny dzień dzwoni do mnie ucieszona i gada jak gdyby nigdy nic że pije sobie z mamą piwko bo jej kupiła a w tle słuchawki słyszę jej nawaloną śmiejąca się matkę i jej kochanka.Moja dziewczyna pogadała ze mną jak z kumplem i się rozłączyła.I takich akcji jest sporo.Czasem widzę że jej zależy, potrafi mi okazać czułość ale nie potrafi się zachowywać jak normalnie ludzie w związku.Nie wiem co zrobić, z jednej strony mówi że chce żebym jej pomógł a z drugiej zamiast sama coś w tym kierunku zrobić to żyje jak żyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ta dziewczyna nie jest
nie wchodź w to dalej zmarnujesz sobie życie a i tak nic nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z patologi
Jesli jestes cierpliwy i wierzysz że to wartosciowa dziewczyna to pokaż jej jak powinno wyglądać normalne życie. Nie masz gwarancji że ci się uda, ale spróbuj. Mój facet już 3eci rok wyciąga mnie z patologii w której siedzę...i za miesiąc wyprowadzam się z domu i będziemy razem żyć. Ciągle jeszcze nie pojmuję jak bardzo nienormalne było moje życie, ale tyle cierpliwości i zrozumienia ile dostałam od niego to nie miałam od wszystkich ludzi razem wziętych. Ja chce żyć normalnie, bardzo tego chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość setyru5tur
Jestem cierpliwy, co prawda opuszczają mnie siły czasem bo już mam dość.Człowiek się stara, dwa dni jest super a później jedna sytuacja i znowu wszystko pryska.Powiedziałem jej że w wakacje zabieram ją do siebie i koniec kropka.Widzę że ona ma w sobie uczucie ale nie potrafi go okazywać bo była wychowywana w dziczy o ile mogę tak to nazwać.To co tam się dzieje to przechodzi wszystko, w domu młodsze siostry robią co chcą, przeklinają, matka do dzieci mówi "Wy kurwy" pije, robi zadymy a potrafi być trzeźwa tylko wtedy kiedy ma w tym interes.Moja dziewczyna jest z nimi tak zinstytucjonalizowana że może być normalna przez jeden dzień a jak wróci do domu to dalej jest to samo.Nie wiem co robić, z jednej strony pokochałem ją, zależy mi na niej bardzo bo chciałbym żeby miała normalne życie i zapomniała o tym całym gównie a z drugiej strony mam wrażenie jak bym porywał się z igłą na stok siana.Nie wiem czy ja coś dam radę zdziałać, kontakt z matką i rodziną zawsze będzie mieć bo przecież nie zabronię jej się z nimi widywać ale im więcej ona przesiaduje z nimi tym mniejsze szanse są na to że ona się zmieni i zacznie normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z patologi
Wiem dokładnie o czym piszesz. Ona jest od rodziny uzależniona psychicznie. Też tak niestety mam. I chłopak też tyle razy mówił że zabiera mnie i kropka. Zawsze ranilam go odmawiając. Wiem ze chce pomóc a jednocześnie boję się że jak odejdę to rodzina sobie nie poradzi. Czuję się winna jak wychodzę z domu i jestem przez kilka godzin szczęśliwa z chłopakiem :( mam to wypominane przez tygodnie. Uwierz że to nie jest proste. Musisz ją wyciągnąć z tego domu, niech ma kontakt ale pokaż jej szczęśliwe życie aby manipulacje rodzinki na nią nie działały i nie chciała tam nigdy już wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×