Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janna86

Do Pan w 3 trymestrze na L4 - podzial obowiazkow domowych.

Polecane posty

Gość Janna86

Pytanie kieruję do kobiet w 3 trymestrze ciaży. Jakie obowiązki mają wasi mezowie, partnerzy? Czy tylko pracują zawodowo czy także pomagają Wam w porządkach? Chodzi mi o takie pary, w których kobieta przebywa już na L4 ciażowym. Mi coraz ciężej wykonywać niektóre prace domowe, brzuch ma duży jak na ten etap ciązy. Bolą mnie plecy i kości miednicy, które się rozszerzają. Zawsze byłam szczupła, teraz poszło wszystko w brzuch i się zwyczajnie męczę. Mój męzczyzna pracuje po 8.5 - 9 h dziennie. Dojazd do domu zajmuje 15 minut. Nie jest to praca fizyczna, jednak bardzo stresująca. Jak wygląda u Was podział obowiązków? Mężczyźni robią coś by was trochę na tym finiszu odciążyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alamasa
ja przez całą ciążę robiłam wszystko sama - mąż nie pomagał i nie pomaga mi nadal w obowiązkach domowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janna86
Ktos sie jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zwariuje z niewyspania
ja tez przez cala ciaze robilam wszystko sama. Moj facet byl za granica w pracy, przyjechal krotko przed porodem. tez mialam duzy brzuch i sie meczylam ale dawalam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilirina
najlepiej harującemu facetowi zwal na głowe jeszcze prowadzenie domu... stres w pracy, a potem jeszcze zapierdziel w domu, żyć nie umierać!!! jak się męczysz to rób wszystko powoli, przecież nikt nie każe ci myć okien w ciąży, zresztą nie wierze że sama byś to robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BUUBUBU
ja mam ciążę leżącą, mój mąż wszystko ogarnia, a teraz robi jeszcze remont mieszkania po porodzie trochę odetchnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijjkk
moj maz pracuje 4 dni po 12h, a pozniej ma wolne 4 dni - wiadomo jak chodzi do pracy to nie bede wymagac od niego jakis ciezkich prac domowych, bo poo prostu nie ma kiedy, ale jak ma wolne to bardzo duzo robi w domu - zawsze tak bylo, przed ciaza tez (oprocz gotowania, bo ja lubie to robic). Poza tym jak mamy lajtowe podejscie do prac domowych i sie tym w ogole nie stresuje (nie mieszkam w muzeum i nie musze miec blysku w domu),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciaza to nei choroba,ja robilam wszystko a moj pomagał jak zwykle,czasami zakupy czy naczynia wkładał i wyjmował z zmywarki,poodkurzał czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1507
Dokładnie, ciąża to nie choroba, oczywiście nie mam tu na myśli ciąży zagrożonej, kiedy to kobieta może tylko leżeć. W pozostałych przypadkach gdy nie ma przeciwwskazań można robić to co wcześniej (sprzątać, gotować), ewentualnie narzucając sobie mniejsze tempo. W którym tygodniu jesteś Autorko? Czy twój problem tkwi w tym, że mąż nie pomaga ci w obowiązkach domowych? ty pracujesz zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1507
Sorry, nie doczytałam, że jesteś na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
no ale dlaczego jesteś na L4? Musisz leżeć? Czy tak po prostu? Pytam, bo ja do końca pracowałam zawodowo, w domu podział obowiązków był taki, jak zawsze. Natomiast mój facet częściej mi kazał się położyć, z nogami do góry a sam brał odkurzacz. Generalnie wychodził z inicjatywą- chyba go mój wielki brzuch przerażał :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama37
jeju a musicie mieć wypisany podział obowiązków? ja jak nie miałam siły to nie sprzątałam czy nie gotowałam - jak miałam siłe to sprzątałam i gotowałam na więcej odrazu- mąż jak był to pomagał - wszystko na luzie a jakoś brudem niezaroślismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 36 t.c. :)
prasuje swoje koszule :) a jeśli chodzi o resztę to wszystko robię sama (wreszcie, bo przed ciążą pracowałam na dwa etaty i to on robił wszystko, wreszcie mogę go odciążyć :) ) - a że od pewnego czasu robię to wolniej, to co? przecież mam czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pracowałam jak zaszłam i ogólnie na męża zrzuciłam odkurzanie i wieszanie prania ale nie było z tym jakiegos problemu:) ogólnie ciąża to nie choroba pewnie ale nie znamy możliwości swojego organizmu... ja przy drugiej czułam sie dobrze i poszłam do babci koło 20 tyg posegregować ciuszki dla maluszka które już miałam ogólnie zeszło mi parę godzin ale też nie była to harówka... na drugi dzień wylądowałam w szpitalu pod kroplówką ze skurczami i rozwarciem na 1,5... i uważam że nie ma nic dziwnego w tym że mąż przejmie część obowiązków jeśli ciężko nam coś zrobić:) mąż pracuje z dojazdami 10h w tym 2h to dojazdy a ja mam etat 24h bo w nocy też trzeba wstać do małego i nie widzę nic w tym dziwnego że czasem zrobi coś w domu a w weekendy robi 80% tego co ja w tyg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidkaaaaaaa
Mój pierze i sprząta i prasuje bo ja tych rzeczy nie lubie robic ja natomiast gotuje,u nas zawsze był taki podział bo nie jestem służącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxdcscs
Jestem obecnie w 30 tygodniu ciąży. mi mąż pomaga w miarę możliwości od początku mimo że jest poza domem ponad 12 godzin i jest padnięty. Większość czynności wykonuję sama jeśli czuję że dam radę, czego nie mogę lub jest mi bardzo ciężko to mąż mnie wyręcza, ostatnio np cięzko mi stać bo dzidziuś bardzo mnie ciśnie na pęcherz i krzyż pobolewa-mąż musi prasować sam swoje ubrania, czasem zmywa, myje podłogi gdy jest pora sprzatania i on jest w domu. Współczuje kobietom, które muszą wszytsko same robić.. Ciąża to nie choroba ale stan w którym organizm szybko się męczy i łatwo sobie zaszkodzić. Ja teoretycznie ciąże przechodzę bezproblemowo, nie jest zagrożona a mimo to cierpię od początku na bóle krzyża, które nie są stałe ale jak już wystąpią to sąuciążliwe, ból kości ogonowej który uniemożliwia długie siedzenie i wygodne leżenie i spanie, od 4 tyg puchną mi ręce i nogi, szczególnie przeszkadza mi obrzęk dłoni bo to okropnie boli i budzę się przez to w nocy. Także nie jest to tak piękny i przyjemny okres w życiu kobiety jak niektórzy twierdzą.. Pozdrawiam forumowiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz rodzimy :)
nie ma co współczuć, ja np. bardzo się cieszę, że mogę mężowi "usługiwać". Kilka lat to on robił wszystko w domu, ponieważ ja zaczynałam pracę o 7 rano i od razu po niej jeździłam do drugiej, gdzie byłam zazwyczaj do 21. Wracałam do domu o 22 i jedyne o czym marzyłam to kąpiel i sen. W weekendy często miałam kursy, więc widywalismy się naprawdę rzadko i przez chwilę. Teraz, gdy siedzę w domu jestem szczęśliwa, że mogę poczekać na niego z obiadem i posprzątać dom przed jego przyjściem. Po pierwsze dzięki temu czuję, że odwdzięczam mu się za te wszystkie lata, po drugie mamy więcej czasu dla siebie, bo popołudniami nic nie trzeba robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×