CZY LIST DO DZIEWCZYNY TO DOBRY POMYSŁ ??

Witam Panie. Chciałbym się od Was dowiedzieć czy jakbyście dostały list to byście były zadowolone? A więc w sobotę byłem zaproszony na imprezę do mojej koleżanki i poznałem tam jej kuzynkę. Przetańczyłem z nią prawie całą noc, zgadzała się chętnie na każdy taniec ze mną. Zaprosiłem ją na krótki spacer, na którym świetnie mi się z nią rozmawiało. I teraz mnie korci, aby zdobyć adres od koleżanki i wysłać do niej list, o mniej więcej takiej treści, że jeszcze nigdy w swoim 18letnim życiu nie spotkałem tak ciekawej osoby (jest ode mnie dwa lata młodsza, śliczna, i imponuje mi strasznie że jest taka cicha i spokojna, ponieważ większość jej rówieśniczek taka nie jest) i do tego napisać jakieś własne odczucia. Proszę postawcie się teraz na jej miejscu i powiedzcie czy byście były zadowolone? Na facebooku sprawdzałem jej status, jest wolna. W zakończeniu listu podpisałbym się i umieścił swój nr telefonu z prośbą o kontakt. Dodatkowe pytanie: czy kupienie róży i oderwanie jej płatków i umieszczenie w kopercie to dobry pomysł? Czy płatki nie wyschną? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam :>

Płatki to lekkie przegięcie, ale list jak najbardziej:) ja byłabym zadowolona!

Czyli mówicie dziewczyny, że płatki sobie raczej odpuścić?

O, jakiś remake Cierpień młodego Wertera? :D Pisz! Ale te płatki to sobie daruj ;)

Żadnych płatków - wiocha, ale list możesz skrobnąć ;)

najlepiej dolacz liscie konopii, jest szansa, ze nie zwroci uwagi na tresc listu :)

Pewnie, ze tak:) Przynjamniej nikt tego listu nie wykasuje:) z poczty @ i ta kobietka go dostanie:)

Okej dziewczyny, to te płatki sobie odpuszczam. Tylko zrobię sobie coś do jedzenia i biorę się za pisanie listu na brudno. Może jeszcze zdążę go dzisiaj wysłać :>

ja bym sie raczej wystraszyla takiego listu i takich wyznan po pierwszym spotkaniu. Za duza presja, za duze oczekiwania. Wole jak znajomosc rozwija sie naturalnie, w swoim rytmie. nie wolisz jej spotkac na neutralnym gruncie, gdzies w miescie, sprawdzic, czy nadal bedzie ci sie dobrze gadalo? I tak krok po kroku rozwijac znajomosc - albo i nie?

Tylko że ona mieszka 30 kilometrów ode mnie, więc pomyślałem że list będzie najlepszym rozwiązaniem.

Po co pisac listy lol zebys jeszcze nie podszedl pod jej dom z bukietem roz i zaczal cos spiewac jak Darek z Dlaczego Ja;p Teraz trzeba poprosic o jej numer, ewentualnie znalesc na facebooku i sie umowic. Niewiem czy warto zadzwonic, bo dziewczyna moze bys speszona. Ja raczej nei dzwonie bo umawiam sie z dosc specificznym typem dziewczyn a mianowicie lubie takie slotkie skromne ktore nie lubia klubow:)

no i co z tego, że 30 kilometrów? to nie koniec świata przecież. napisz do niej np. na fejsie albo sms-a i umów się i tyle. Co dalej będzie - nie wie nikt

Przez gg/fb/sms pisze 90% facetów. Ja chce pokazać że jestem oryginalny, że nie jestem taki jak wszyscy. Myślę, że jak zobaczy ten list, to doceni mój wkład jaki w niego włożyłem. Tak czy siak, dzięki wielkie za wszystkie opinie.

masz racje, list jest oryginalny ( w dzisiejszych czasach) tylko nie przytłocz jej wyznaniami, bo na to za wczesnie. lepiej lekko i na luzie, tak, zebys sobie tez zostawil furtke odwrotu, gdy jednak drugie wrazenie bedzie inne niz pierwsze.

Moj kolega tez chcial bys orginalny i pomyslal, ze fajnie byloby przyniesc kwiaty. Przyniosl te kwiaty i mowil ze ona sie strasznie speszyla. Normalnie napisz jej na FB czy wyslij SMSa. Po co bawic sie w jakies podchody, jak bedzie chciala sie umowic to sie umowi jak nie to nie.

Takie kwiaty, wysylanie listow to wg mnie daja do zrozumienia, ze Ty od razu oczekujesz czegos wiecej. Lepiej byc na luzie, umowic sie w luzny sposob zeby dziewczyna bardziej sie otworzyla a nie byla speszona. Listy to moze byly fajne w 20 wieku

kiedys poznalam chlopaka, z którym mi się fajnie gadało itd. nawet byłam nim zainteresowana, ale on zaczął mi wysyłać listy - malował na kopertach obrazki, co dwa dni nowy list pełen zachwytów nad moja osobą, to było naprawdę zbyt intensywne. Nie odpisywałam a wtedy on zasypywał mnie kolejnymi listami, w końcu przestał po dobrych dwóch miesiącach. Szkoda, bo mogło być fajnie, ale tymi listami wszystko popsuł.

Wszystko pięknie. Poznałeś fajną dziewczynę, serce szaleje, ok Don Kichocie do boju. Ale na miłość boską, nie pytaj innych, co masz zrobić, co napisać itp, bo będziesz nienaturalny, sztuczny i nie prawdziwy. To taka pierwsza forma oszustwa, której dokonujesz na być może przyszłej narzeczonej. Bądź sobą. Ona też musi poznać kim jesteś, jaki jesteś i czy w ogóle warto... ----------------------------------------------------------------------------- http://www.podane.pl/ dział "Uczucia i Seks"