Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ladyantygona

roztania i powroty mimo jednego wielkiego ALE

Polecane posty

witajcie !! Kilka dobrych lat temu wpadłam w szemrane towarzystwo ,alkohol papierosy,imprezy na bok odeszły wszystkie inne priorytety i ani się nie obejrzałam zaliczyłam kilka nieudanych związków . Lecz na mojej drodze stanął ułożony z dobrego domu facet który nieba by mi uchylił . Mimo jego dobroci i miłości do mnie ja nadal nie potrafiłam wyzbyć się chęci dalszego imprezowania i bawieniem się póki mogę . Rozstawaliśmy się kilka dobrych razy przeze mnie ,ale zawsze do siebie wracaliśmy . Aż do momentu kiedy to nie odwaliłam mega kwasu na 18 jego kuzynki kiedy to tak się upiłam,że przystawiałam się do jego kuzyna. Na drugi dzień zdałam sobie sprawę z tego ,że widziała to cała jego rodzina i ON tak więc postanowiłam zapaść się ze wstydu ale także i dla jego dobra pod ziemie . Tydzień temu spotkaliśmy się po 2 latach od rozstania i widzę po nim to ,że on nadal coś do mnie czuje niemniej jednak mam to przeświadczenie w głowie ,że odpierdzieliłam za młodu mega kwas i jestem w jego rodzinie totalnie spalona. Natomiast ja kiedy w tym czasie dorosłam do prawdziwego życia zdałam sobie sprawę z tego jak mocno skrzywdziłam i jego i siebie ponieważ na dzień dzisiejszy dałabym wiele żeby mieć takiego faceta! On zaproponował odbudowanie dawnych relacji gdyż stwierdził,że liczę się dla niego tylko ja ,a nie reszta rodziny ,ale mimo to ja nie potrafie sobie tego podarować i żyć z nim bez wspominania tego co było złe. Nie potrafiłabym spojrzeć jego rodzinie prosto w oczy,a ukrywanie się też nie miałoby sensu ;// Co Wy o tym myślicie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1983[]
Byłam taka sama to tej pory potrafię czasem odwalić coś strasznego. W tym co piszesz widzę jeden problem - ty ciagle wracasz do tego co było- musisz to sama ze soba przepracować, pogodzić sie z tym powiedziec sobie moja wina, wiecej to sie nie powtrórzy, a z tym mezczyzna ułozyc sobie relacje bez wracania do przeszłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i masz rację że ciągle żyję przeszłością aczkolwiek nie potrafię sobie darować tego jak bardzo go wtedy upokorzyłam i jak krzywo na dzień dzisiejszy będą na mnie patrzeć. Może próbuję w ten sposób uniknąć wstydu i świecenia oczami dla swojej własnej wygody. Wiem ,że sama sobie naważyłam tego piwska i powinnam je teraz sama wypić ,ale nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj daj spokój dziewczyno
jak gościu jeszcze chce z tobą być to dziękuj Bogu, skacz z radości bo w tej chwili to to jest najważniejsze, a co do jego rodziny to musisz próbować, może nawet jak będzie okazja porusz ten temat, że bardzo ci przykro że to wszystko się wtedy wydarzyło, że byłaś głupia, że żałujesz, że się zmieniłaś i takie tam. Przynajmniej próbuj, jednak jakkolwiek by nie było to ten facet ma racje. Najważniejsze że on chce z tobą być a rodzina to tam pal pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj daj spokój dziewczyno
No i zasadnicza sprawa. Życie mamy jedno i musimy się bardzo pilnować na każdym kroku żeby potem czegoś nie żałować. W tym wypadku mam na myśli nie ten żal który Ty teraz czujesz lecz ten żal który się pojawi za kilka lat kiedy będziesz miała pretensje do siebie że facet dał ci drugą szanse a ty jej nie wykorzystałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×